Google zarabia w ministerstwie Gowina

Szukasz informacji na stronie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego? Najpierw dostaniesz reklamy.

Aktualizacja: 29.06.2018 19:10 Publikacja: 28.06.2018 19:23

Google zarabia w ministerstwie Gowina

Foto: google

Portal Ministerstwa Nauki ma wbudowaną wyszukiwarkę zewnętrzną Google, która narzuca użytkownikowi skorzystanie z wyszukiwarki. Użytkownik, który chce się dowiedzieć np. o kredyt studencki, oprócz informacji resortowych dostaje niechciane reklamy, m.in. chwilówek. Google tak pozycjonuje swoją wyszukiwarkę, że pierwsze wyniki to wyłącznie reklamy – na których zarabia tylko on, a nie resort, choć ten udostępnia mu swoją powierzchnię. Nie ma też kontroli nad tym, jakiej treści reklamy użytkownik ministerialnej strony zobaczy.

Sprawdziliśmy, czy podobną możliwość mają strony innych ministerstw – okazuje się, że nie. Na portalu Ministerstwa Sprawiedliwości szukający otrzyma wyłącznie materiały wytworzone przez resort, podobnie działa strona Ministerstwa Finansów czy MSWiA.

Czytaj także: Google żąda od pracowników, by byli dla siebie milsi

– Własne wyszukiwarki odnoszą się do własnych zasobów. Tutaj resort udostępnia bazę materiałów z zewnątrz. Wykorzystując zasoby Google'a, niestety musimy godzić się na reklamy. Warto jednak podkreślić, że tego typu implementacja jest darmowa dla właściciela serwisu – mówi nam Sławek Czajkowski z firmy Kampanie SEO – Pozycjonowanie Stron. Przyznaje jednak, że resort, korzystając z zewnętrznej wyszukiwarki, traci kontrolę nad tym, co znajduje się na jego stronie. – Na pierwszy rzut oka zastosowanie tutaj wyszukiwarki zewnętrznej może wydawać się nieuzasadnione, ale może jest jakiś powód, którego nie widać od razu – zastanawia się Czajkowski.

Jak wyjaśniła nam dziś resort "wyszukiwarkę Google na stronie MNiSW zaimplementowano w wyniku umowy podpisanej 12 sierpnia 2015 roku z firmą zewnętrzną". 

"W ramach projektu GOV.PL nadzorowanego przez Ministerstwo Cyfryzacji Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego pracuje obecnie nad nową odsłoną strony internetowej, która będzie bardziej przyjazna obywatelom. Do czasu jej uruchomienia, w okresie przejściowym, z obecnej strony internetowej nauka.gov.pl zniknie wyszukiwarka zewnętrzna” - zapewniło nas biuro prasowe ministerstwa nauki.

Portal Ministerstwa Nauki ma wbudowaną wyszukiwarkę zewnętrzną Google, która narzuca użytkownikowi skorzystanie z wyszukiwarki. Użytkownik, który chce się dowiedzieć np. o kredyt studencki, oprócz informacji resortowych dostaje niechciane reklamy, m.in. chwilówek. Google tak pozycjonuje swoją wyszukiwarkę, że pierwsze wyniki to wyłącznie reklamy – na których zarabia tylko on, a nie resort, choć ten udostępnia mu swoją powierzchnię. Nie ma też kontroli nad tym, jakiej treści reklamy użytkownik ministerialnej strony zobaczy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces