Przed wyborem kierunku studiów sprawdzają sytuację na rynku pracy, a zanim do niej pójdą, kończą często kursy technologiczne. Spora część chętnie zatrudni się też w korporacji, i to nawet na dłużej. Pod warunkiem że firma zapewni im atrakcyjną ścieżkę rozwoju zawodowego, w tym dobre szkolenia – wynika z raportu firmy Accenture Operations „Gen Z Rising", który powstał na podstawie badania absolwentów amerykańskich college'ów.
Chociaż badanie dotyczyło młodych Amerykanów, to Edyta Gałaszewska-Bogusz, dyrektor Accenture Operations w Polsce, dużą samoświadomość generacji Z i pęd do wiedzy obserwuje także wśród kandydatów z pokolenia Z w biurach firmy w Polsce. – Zestaw cech ich wymarzonego miejsca pracy jest u nas podobny jak w Stanach Zjednoczonych. To przede wszystkim możliwość kreowania ścieżek kariery i awansu, dostępność szkoleń, a także szansa na długotrwały rozwój – dodaje.
Jak przyznaje Joanna Śledzik, starszy konsultant ds. Employer Brandingu w Infosys Poland, generacja Z zaczyna stanowić coraz większą grupę pracowników firmy. – Zetki, które u nas pracują, są zazwyczaj bardzo ambitne i pracowite, ale też bardzo wymagające. Zniechęcają się dość szybko przy powtarzalnych zadaniach, więc wyzwaniem dla lidera staje się zmotywowanie pracownika. Zetki oczekują też urozmaicanych i ciekawych obowiązków oraz spersonalizowanych programów rozwojowych – wylicza Joanna Śledzik.
Raport Accenture zwraca uwagę, że przedstawicielom pokolenia Z bliżej niż do Y jest do starszej generacji – ich rodziców (czyli Baby Boomers). Podobnie jak oni Zetki są gotowe do wytężonej pracy i do związania się z firmą na dłużej (na co zwracało też uwagę tegoroczne badanie Deloitte). – Dla generacji Y bardzo ważną rolę odgrywa balans między życiem prywatnym i zawodowym, a także możliwość samorealizacji. W przypadku pokolenia Z widać natomiast przesunięcie w kierunku tradycyjnych wartości zawodowych, takich jak m.in. jasna ścieżka kariery i stabilizacja, a także możliwość wykorzystania wiedzy nabytej podczas studiów – wyjaśnia Edyta Gałaszewska-Bogusz.
W dodatku pokolenie Z jest wychowane z dostępem do internetu i nowych technologii – bez problemu będzie więc współpracować z robotami czy sztuczną inteligencją.