Listę zawodów najbardziej podatnych na automatyzację otwierają pracownicy przetwórstwa spożywczego, przemysłu tekstylno-odzieżowego, stolarze i osoby przygotowujące posiłki (np. kanapki w fast foodach).
Zbliżony do światowej średniej (50 proc.) potencjał automatyzacji i robotyzacji w Polsce podwyższają transport i logistyka oraz przetwórstwo przemysłowe, gdzie niemal dwie trzecie czasu pracownicy poświęcają na czynności, które na początku kolejnej dekady mogą przejąć automaty.
Ponad połowa prac będzie też mogła zostać zautomatyzowana w górnictwie (ograniczając tam ryzyko wypadków), budownictwie i rolnictwie. Autorzy raportu szacują, że automatyzacja i robotyzacja dotkną 7,3 mln miejsc pracy – najwięcej z nich może zniknąć w przemyśle (1,9 mln) oraz w handlu hurtowym i detalicznym (1,1 mln), czyli w sektorach, gdzie firmy ostro konkurują o pracowników.
Zdaniem Jędrzeja Kowalczuka, prezesa polskiego oddziału Fanuc (czołowego producenta robotów przemysłowych), w polskim przemyśle systematycznie przybywa inteligentnych maszyn (działa ich już 9700), lecz pozostajemy daleko w tyle nawet za krajami o średnim poziomie robotyzacji. Jej gęstość (liczba robotów przemysłowych na 10 tys. pracowników), która w Europie wynosi 99, w Polsce nie przekracza 32.
McKinsey & Company zwraca uwagę, że automatyzacja dotknie przede wszystkim prac, które najczęściej wykonują pracownicy z podstawowym i średnim wykształceniem (57 proc.) i statystycznie częściej mężczyźni (52 proc). To oni stanowią większość pracowników w górnictwie, budownictwie czy w transporcie i logistyce, gdzie pracodawcy coraz częściej sięgają po automatyczne rozwiązania. Np. w centrach logistycznych Amazona w Polsce obok 9 tys. stałych pracowników pracuje już ponad 3,5 tys. robotów transportujących im regały z produktami do zapakowania.
Jednak wśród czynności z największym potencjałem automatyzacji są również te wykonywane przez absolwentów uczelni – w tym przetwarzanie i zbieranie danych. Marcelina Godlewska z zarządu Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych twierdzi, że dwie trzecie działających w Polsce centrów usług pracuje nad wdrożeniem zaawansowanych rozwiązań automatyzacji procesów biznesowych czy sztucznej inteligencji albo już je stosuje (np. chatboty wspierające obsługę klienta w czasie rzeczywistym). Według niej automatyzacja, która poprawia efektywność i zwiększa konkurencyjność firm, przyczyni się do powstania nowego rodzaju stanowisk pracy, co będzie wymagało nowych kompetencji.