Polacy nie mają świadomości prawnej

Powiedzenie o Polaku mądrym po szkodzie wciąż odzwierciedla rzeczywistość. A to pogłębia rozwarstwienie społeczne – uważa Dariusz Sałajewski.

Aktualizacja: 10.04.2016 18:03 Publikacja: 10.04.2016 15:58

Polacy nie mają świadomości prawnej

Foto: 123rf

Tylko 13 na 100 Polaków dostrzegło choćby jeden problem życiowy, którego rozwiązanie mogło mieć związek z prawem. Tylko co czwarty uważa, że napotkał więcej niż jeden taki problem. Tak wynika z badań przeprowadzonych w 2015 r. na zlecenie samorządu radców prawnych. Dzieli nas przepaść nie tylko od Francuzów, ale i Łotyszy, z których już co drugi co najmniej trzykrotnie w życiu zrozumiał, iż do rozwiązania problemu, który napotkał, potrzebna jest świadomość przysługujących mu praw.

Blisko 1,5 mln Polaków posiada polisy medyczne, z tego około pół miliona wykupione indywidualnie, pozostałe przez pracodawców. Tu wyraźnie gonimy średnią europejską. Polisy na ochronę prawną sprzedają się u nas jednak mizernie. W sąsiednich Niemczech korzysta z nich ponad dwie trzecie dorosłych obywateli, w Estonii połowa. W Polsce wskaźnik ten to jednocyfrowy procent. Mamy wyższe niż przed laty – a nawet wyższe niż w Szwecji – poczucie bezpieczeństwa, pośrednio mierzone rosnącym wskaźnikiem wykrywalności przestępstw. Znacznie niższy natomiast wskaźnik wzajemnego zaufania. Poprawia się nasz statystyczny dobrobyt ekonomiczny. Awansujemy na coraz wyższe miejsca według publikowanego przez ONZ wskaźnika jakości życia HDI. Rozwarstwienie społeczne jednak nie tylko się utrzymuje, ale i pogłębia. Głównie na poziomie kulturowym. To jest prawdziwe nasze ubóstwo. Nie tylko dlatego – choć to bardzo znamienne – że co trzeci Polak nie przeczytał w życiu żadnej książki. Również dlatego, że powiedzenie o Polaku mądrym po szkodzie wciąż odzwierciedla rzeczywistość. Czy chcemy ją zmieniać? – pytanie retoryczne. Obszarów, które powinniśmy zmieniać, jest kilka. Jednym z nich jest właśnie świadomość prawna.

Już ponad kwartał obowiązuje ustawa z 5 sierpnia 2015 r. o nieodpłatnej pomocy prawnej i edukacji prawnej. W mediach dość często pojawiają się komentarze dotyczące jej funkcjonowania zawierające nawet – sądzę, że natenczas przedwczesne – postulaty de lege ferenda. Dziennikarska i publicystyczna dociekliwość koncentruje się jednak wyłącznie na tym, jak funkcjonują punkty, w których świadczona jest pomoc prawna. Jakby zapomniany jest drugi człon tytułu ustawy – edukacja prawna. To fakt, że ustawodawca poświęcił tej kwestii jedynie dwa spośród blisko 30 artykułów całej ustawy, jednak wagę zagadnienia zaznaczył w jej tytule, a nawet wyodrębnionym rozdziale. Sugeruję więc mediom, ale i sam stawiam publicznie pytanie: Czy organy administracji publicznej po wejściu w życie rzeczonej ustawy podjęły już, a jeżeli jeszcze nie, to kiedy podejmą, w tym miejscu cytuję art. 14 ustawy, „(...) działania edukacyjne zmierzające do zwiększenia świadomości prawnej społeczeństwa (...)"?

W pytaniu tym nie kryje się żaden wytyk, nie mówiąc już o krytykanctwie. Wręcz przeciwnie, deklaracja gotowości innych niż organy administracji publicznej instytucji, w tym również samorządów prawniczych. Gotowość współwykonywania z państwem tego jakże odpowiedzialnego zadania.

Samorząd radców prawnych podejmuje w tym zakresie od lat własne inicjatywy. Na razie spotykają się one z nikłym zainteresowaniem władz publicznych, a jeśli już, to tylko na szczeblach lokalnych. Tak na przykład jest z ruszającym właśnie, organizowanym po raz pierwszy przez Centrum Edukacji Prawnej Krajowej Rady Radców Prawnych Konkursem – Akademią wiedzy o prawie. Mam nadzieję, że również na skutek cytowanej już ustawy zainteresowanie to wzrośnie. Ze wszech miar pożyteczne dla sprawy byłoby wypracowanie spójnych programów edukacji prawnej i sposobów ich realizowania (wspólnie przez ministrów edukacji narodowej i sprawiedliwości, przy udziale środowisk prawniczych i akademickich). Mogą być w tym bardzo pomocne media tak publiczne, jak i komercyjne. Byłby to solidarny wkład we wzrost kapitału ludzkiego naszego społeczeństwa, który w konsekwencji wpłynąłby na zmianę wspomnianego wcześniej negatywnego powiedzenia na brzmiące pozytywnie: mądry Polak przed szkodą.

Tylko 13 na 100 Polaków dostrzegło choćby jeden problem życiowy, którego rozwiązanie mogło mieć związek z prawem. Tylko co czwarty uważa, że napotkał więcej niż jeden taki problem. Tak wynika z badań przeprowadzonych w 2015 r. na zlecenie samorządu radców prawnych. Dzieli nas przepaść nie tylko od Francuzów, ale i Łotyszy, z których już co drugi co najmniej trzykrotnie w życiu zrozumiał, iż do rozwiązania problemu, który napotkał, potrzebna jest świadomość przysługujących mu praw.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe