Legalne linki do nielegalnych zdjęć - wyrok TSUE

Umieszczenie na stronie internetowej linku odsyłającego do utworów chronionych prawem autorskim i opublikowanych bez zezwolenia autora w innej witrynie internetowej nie stanowi „publicznego udostępniania” – orzekł Trybunał Sprawiedliwości UE.

Aktualizacja: 08.09.2016 13:16 Publikacja: 08.09.2016 10:39

Legalne linki do nielegalnych zdjęć - wyrok TSUE

Foto: Bloomberg

W kwietniu na łamach rp.pl pisaliśmy o opinii rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE, który uznał, że udostępnienie hiperłącza odsyłającego do strony internetowej, która publikuje zdjęcia bez zezwolenia nie stanowi samo w sobie naruszenia praw autorskich. W czwartek zapadł wyrok w tej sprawie.

Przypomnijmy, iż dotyczyła ona wydawcy holenderskiej edycji miesięcznika Playboy, który zlecił sporządzenie fotoreportażu na temat gwiazdy telewizyjnej, Britt Geertruidy Dekker.

Holenderski portal GeenStijl umieścił artykuł na ten temat, a w nim hiperłącze, przekierowujące internautów do australijskiej strony, na której zdjęcia z sesji Dekker były umieszczone bez zgody wydawcy holenderskiego Playboya.

Pomimo wezwań wydawcy, spółka GS Media prowadząca portal GeenStijl odmówiła usunięcia spornego linku. Kiedy australijska strona na wezwanie wydawcy Playboya usunęła zdjęcia, GeenStijl opublikowało nowy artykuł, z linkiem do zdjęć na innej stronie. Linki do zdjęć umieścili też sami internauci na forum GeenStijl.

Zdaniem wydawcy Playboya, GS Media naruszyła prawo autorskie. Sąd Najwyższy w Holandii miał wątpliwości, i zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniem w tej kwestii. W tym względzie holenderski SN stwierdził, że zdjęcia były możliwe do znalezienia w sieci zanim spółka GS Media umieściła hiperłącze, lecz również były one niełatwe do odszukania w ten sposób, że umieszczenie hiperłącza miało zdecydowanie charakter upraszczający.

W dzisiejszym wyroku Trybunał Trybunał przypomniał swoje wcześniejsze orzecznictwo, zgodnie z którym pojęcie „publicznego udostępniania" wymaga zindywidualizowanej oceny, która powinna uwzględniać wiele uzupełniających się czynników. Wśród tych czynników w pierwszej kolejności należy w szczególności wymienić zamierzony charakter działania. Użytkownik dokonuje zatem czynności udostępnienia, gdy podejmuje działania w celu udzielenia swoim klientom dostępu do utworu chronionego, mając pełną świadomość konsekwencji tych działań. W dalszej kolejności pojęcie „publiczności" dotyczy nieokreślonej liczby potencjalnych odbiorców i zakłada dodatkowo dość znaczną liczbę osób. Następnie istotny jest zarobkowy charakter publicznego udostępniania.

Trybunał uściślił, że jego wcześniejsze orzecznictwo dotyczyło jedynie umieszczenia hiperłączy odsyłających do utworów, które zostały swobodnie udostępnione w innej witrynie internetowej za zgodą podmiotu praw autorskich i że z tego orzecznictwa nie można zatem wywodzić, iż umieszczenie takich linków jest co do zasady wyłączone z pojęcia „publicznego udostępniania", gdy sporne utwory zostały opublikowane w innej witrynie bez zezwolenia podmiotu praw autorskich.

W wyroku podkreślono, że Internet ma szczególne znaczenie dla wolności wypowiedzi i informacji i że hiperłącza przyczyniają się do prawidłowego funkcjonowania Internetu oraz do wymiany opinii i informacji. Ponadto przyznał, że trudne, w szczególności dla podmiotów indywidualnych, które zamierzają umieścić takie linki, może okazać się sprawdzenie, czy chodzi o utwory chronione, a także w danym przypadku, czy podmioty praw autorskich związanych z tymi utworami zezwoliły na ich publikację w Internecie.

Trybunał orzekł, że dla celów zindywidualizowanej oceny istnienia „publicznego udostępniania", należy – gdy umieszczenie hiperłącza odsyłającego do utworu swobodnie dostępnego w innej witrynie internetowej zostało dokonane przez osobę, która, czyniąc to, nie działała w celu zarobkowym – uwzględnić okoliczność, że osoba ta nie wie i nie może racjonalnie wiedzieć, iż ten utwór został opublikowany w Internecie bez zezwolenia podmiotu praw autorskich. Taka osoba nie działa bowiem co do zasady z pełną świadomością skutków swojego zachowania mającego na celu umożliwienie klientom dostępu do utworu bezprawnie opublikowanego w Internecie.

Gdy zostanie natomiast ustalone, że taka osoba wiedziała lub powinna była wiedzieć, iż hiperłącze, które zamieściła, umożliwia dostęp do utworu opublikowanego bezprawnie – na przykład ze względu na fakt, że została o tym uprzedzona przez podmioty praw autorskich – udostępnienie tego linku stanowi „publiczne udostępnianie". Podobnie jest w sytuacji, gdy ten link umożliwia użytkownikom obejście ograniczeń zastosowanych w witrynie, w której znajduje się utwór chroniony, w celu ograniczenia dostępu publiczności jedynie dla klientów tejże witryny.

Co więcej, gdy umieszczenie hiperłącza zostaje dokonane w celu zarobkowym, można oczekiwać od podmiotu dokonującego takiego umieszczenia, że przeprowadzi on niezbędne weryfikacje, aby upewnić się, że dany utwór nie został opublikowany bezprawnie. W konsekwencji można domniemywać, iż to umieszczenie zostało dokonane z pełną świadomością chronionego charakteru wspomnianego utworu i ewentualnego braku zgody podmiotu praw autorskich na publikację w Internecie. W tych okolicznościach, i jeżeli to wzruszalne domniemanie nie zostanie obalone, czynność polegająca na umieszczeniu hiperłącza odsyłającego do utworu bezprawnie opublikowanego w Internecie stanowi „publiczne udostępnianie".

Odnosząc się do opisanego na wstępie sporu Trybunał nie miał wątpliwości, że GS Media udostępniła hiperłącza odsyłające do plików ze spornymi fotografiami w celach zarobkowych i że wydawca Playboya nie zezwoli na publikację tych fotografii w Internecie. Ponadto, ze wskazanego w postanowieniu odsyłającym Hoge Raad przedstawienia okoliczności faktycznych wydaje się wynikać, że GS Media była świadoma bezprawnego charakteru tej publikacji i że nie może ona obalić domniemania, iż umieszczenie tych linków zostało dokonane z pełną świadomością bezprawnego charakteru tej publikacji. A zatem spółka GS Media, umieszczając te linki, dokonała „publicznego udostępnienia", chyba że Hoge Raad dokona odmiennych ustaleń.

Wyrok w sprawie C-160/15 GS Media / Sanoma Media Netherlands BV, Playboy Enterprises International Inc., Britt Geertruida Dekker

W kwietniu na łamach rp.pl pisaliśmy o opinii rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE, który uznał, że udostępnienie hiperłącza odsyłającego do strony internetowej, która publikuje zdjęcia bez zezwolenia nie stanowi samo w sobie naruszenia praw autorskich. W czwartek zapadł wyrok w tej sprawie.

Przypomnijmy, iż dotyczyła ona wydawcy holenderskiej edycji miesięcznika Playboy, który zlecił sporządzenie fotoreportażu na temat gwiazdy telewizyjnej, Britt Geertruidy Dekker.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów