W wydziałach rodzinnych przybywa pracy – więcej jest spraw o obniżenie alimentów i o ich ustalenie, nieco więcej też o opiekę naprzemienną, a w niektórych sądach o powrót dzieci z rodziny zastępczej. Sędziowie łączą zwiększony wpływ takich spraw z wprowadzeniem programu 500+, choć nie zawsze mogą poznać motywację rodziców.
Skąd ten wzrost
Już w pierwszym okresie zasiłkowym 500+ przybyło spraw o obniżenie alimentów. Najprawdopodobniej powodem jest chęć pozyskania 500+ na pierwsze dziecko (a to zależy od dochodu). Dlatego jeśli np. ojciec będzie płacił o 100 zł mniej, matka spełni kryterium dochodowe i dostanie świadczenie na pierwsze dziecko.
Od kwietnia 2016 r. zaczęła obowiązywać ustawa o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci. Trudno więc spraw o obniżenie alimentów nie wiązać z jej wejściem w życie.
– Nie jesteśmy w stanie sprawdzić, czy pozwy o obniżenie alimentów są składane, by spełnić kryterium dochodowe, ponieważ nie prowadzimy takich badań. Porównując dane dotyczące wpływu takich spraw do wszystkich sądów z okręgu od kwietnia 2016 r. do końca 2017 r. (307 spraw) do całego 2015 r. (178), zauważamy wzrost – przyznaje Agnieszka Żegarska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Także w Łodzi przybywa spraw o obniżenie alimentów. Na przykład w jednym z wydziałów Sądu Rejonowego dla Łodzi Śródmieścia w 2016 r. spraw o obniżenie alimentów było dziesięć. W 2017 r. już 62. W jednym z wydziałów SR dla Łodzi Widzewa w 2016 r. takich spraw było 91, a rok później już 311.