W rządzie jest 18 ministerstw. Każde z nich ma swój serwis internetowy. Własny portal ma też premier Beata Szydło. Znacznie się różnią.
Przykładowo powołane niedawno Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej posiada ubogi graficznie serwis, zawierający podstawowe informacje. Z kolei strona internetowa Ministerstwa Finansów to skomplikowany portal, który zawiera kompleksowe informacje o systemie podatkowym i umożliwia pobranie wielu formularzy.
Kancelaria Premiera chce skończyć z tą różnorodnością. – Zamierzamy w ciągu 12 miesięcy doprowadzić do integracji stron internetowych wszystkich ministerstw – mówi Paweł Szefernaker, sekretarz stanu w KPRM. Wyjaśnia, że zamiast kilkunastu portali internetowych ma powstać jeden. – Strony poszczególnych ministerstw staną się tylko podstronami – tłumaczy Szefernaker.
W związku z tym będą miały ujednoliconą szatę graficzną i strukturę. Kancelaria Premiera chce też wprowadzić standard polegający na tym, że informacje będą zamieszczane prostym językiem.
Pomysł chwali Eryk Mistewicz, szef kwartalnika „Nowe Media". – Uporządkowanie rządowych serwisów internetowych jest niezbędne. Strony są różnej jakości, powstały w odmiennych technologiach i często są niekompatybilne względem siebie. Co więcej, jesteśmy jednym z niewielu państw w Europie, w którym każde ministerstwo ma swoje logo – zauważa.