Malezja zacznie karać tak, jak każe islam?

Tysiące osób (organizator mówi nawet o 100 tysiącach) zebrało się na wiecu w stolicy Malezji, Kuala Lumpur, by wyrazić poparcie dla propozycji zaadoptowania do systemu prawnego kraju przepisów tzw. hudud - czyli przepisów karnych w formie przewidzianej przez islam.

Aktualizacja: 19.02.2017 05:03 Publikacja: 19.02.2017 04:15

Kuala Lumpur

Kuala Lumpur

Foto: 123RF

Propozycja islamizacji prawa karnego budzi obawy wśród przedstawicieli mniejszości religijnych, którzy obawiają się, że przepisy te ograniczą ich prawa. Krytycy propozycji islamizacji prawa karnego ostrzegają, że może ona doprowadzić do wprowadzenia przewidzianych przez islam kar, takich jak obcinanie kończyn i kamienowanie.

Kontrowersyjną propozycję popiera premier Malezji Najib Razak, uwikłany w skandal korupcyjny (na jego konto miało trafić 700 mln dolarów z państwowego funduszu). Premier chce w ten sposób zyskać przychylność stanowiących większość mieszkańców kraju muzułmanów, co ma pomóc mu w zwycięstwie w wyborach w 2018 roku.

Pomysłodawcą islamizacji prawa jest opozycyjna Panmalezyjska Partia Islamska (PAS), która była organizatorem demonstracji w Kuala Lumpur. Projekt zmiany prawa w tej kwestii przedstawiła już w ubiegłym roku. Wkrótce ma on ponownie trafić do parlamentu.

Obecnie w poszczególnych stanach Malezji działają muzułmańskie sądy religijne, ale ich jurysdykcja ogranicza się do spraw z zakresu prawa rodzinnego.

Przyjęcie przepisów forsowanych przez PAS może doprowadzić do kryzysu rządowego w Malezji. Przywódcy popierających rząd partii, reprezentujących mniejszość chińską i indyjską w kraju, zagrozili już opuszczeniem koalicji, jeśli nowe przepisy zostaną przyjęte.

Ok. 63 proc. spośród ponad 30 milionów mieszkańców Malezji to muzułmanie.

Propozycja islamizacji prawa karnego budzi obawy wśród przedstawicieli mniejszości religijnych, którzy obawiają się, że przepisy te ograniczą ich prawa. Krytycy propozycji islamizacji prawa karnego ostrzegają, że może ona doprowadzić do wprowadzenia przewidzianych przez islam kar, takich jak obcinanie kończyn i kamienowanie.

Kontrowersyjną propozycję popiera premier Malezji Najib Razak, uwikłany w skandal korupcyjny (na jego konto miało trafić 700 mln dolarów z państwowego funduszu). Premier chce w ten sposób zyskać przychylność stanowiących większość mieszkańców kraju muzułmanów, co ma pomóc mu w zwycięstwie w wyborach w 2018 roku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kto przewodniczącym Komisji Europejskiej: Ursula von der Leyen, a może Mario Draghi?
Polityka
Chiny mówią Ameryce, że mają normalne stosunki z Rosją
Polityka
Władze w Nigrze wypowiedziały umowę z USA. To cios również w Unię Europejską
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne