Grecję rozkradli oligarchowie, czyli Sowa Ateny i Przyjaciele

Grecy muszą się obecnie nasłuchać, że są „nierobami", bo ich sektor publiczny jest niewydolny i przeżarty korupcją. Tyle tylko że winni temu nie są zwykli obywatele, lecz oligarchowie, na których działania europejski establishment długo przymykał oczy.

Aktualizacja: 04.07.2015 10:34 Publikacja: 04.07.2015 01:01

Gianna Angelopoulos-Daskalaki podczas ceremonii rozpoczęcia igrzysk olimpijskich w Atenach. Jej małż

Gianna Angelopoulos-Daskalaki podczas ceremonii rozpoczęcia igrzysk olimpijskich w Atenach. Jej małżonek-oligarcha został oskarżony o pranie brudnych pieniędzy przez konta komitetu organizacyjnego olimpiady. Sprawę wygrał, setki stadionów niszczeją. Fot. Andreas Rentz

Foto: Bongarts/Getty Images

Oligarchami często nazywa się biznesowych potentatów z Rosji, Ukrainy czy innych państw postkomunistycznych, ale termin ten pasuje również do niektórych przedstawicieli gospodarczych elit części krajów „starej Unii". Choć europejscy decydenci od wielu lat odmieniają słowo „demokracja" przez wszystkie przypadki, to długo przymykali oczy na to, że np. w Grecji długo funkcjonował przeżarty korupcją system oligarchiczny. System, który według klasycznej definicji Arystotelesa był wrogiem demokracji.

Obecnie słychać często w Europie narzekania na „greckich nierobów", którzy najpierw „żyli ponad stan", a jak musieli „wziąć się do roboty", zbuntowali się przeciwko „reformom" i wybrali „oszołomów" z Syrizy. W tej narracji Europejczykom jakoś umyka, że to właśnie oligarchowie i budowana przez nich kultura korupcji sprawiły, że grecki system gospodarczy był nieefektywny. To właśnie bunt przeciwko oligarchii i skorumpowanym elitom politycznym był jednym z czynników, które kilka miesięcy temu skłoniły Greków do powierzenia steru rządów lewicowym radykałom z Syrizy.

Rząd Aleksisa Ciprasa doszedł do władzy dzięki hasłom antyoligarchicznym, których nie powstydziliby się Ziobro z Macierewiczem razem wzięci. MFW, Angela Merkel i unijni decydenci zaś są dla wielu Greków czarnymi charakterami, gdyż przez ostatnie pięć lat narzucali krajowi takie programy „reform", które przerzucały walkę z kryzysem głównie na zwykłych ludzi, dając dodatkowo zarobić oligarchom.

Pozostało 90% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Upadek kraju cedrów