RPO do Jakiego: są skargi na Komisję Weryfikacyjną

Niedochowywanie standardów przesłuchiwania wzywanych osób to główny temat skarg na Komisję Weryfikacyjną ds. reprywatyzacji, które otrzymuje Rzecznik Praw Obywatelskich. Przewodniczący Komisji Patryk Jaki został poproszony o przeanalizowanie zarzutów.

Aktualizacja: 03.10.2017 13:08 Publikacja: 03.10.2017 12:03

RPO do Jakiego: są skargi na Komisję Weryfikacyjną

Foto: PAP/Leszek Szymański

Skargi pochodzą od osób fizycznych wzywanych, w różnym charakterze, na posiedzenia Komisji do spraw usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem prawa.  Po ich analizie oraz  w oparciu o inne, dostępne publicznie, informacje Rzecznik uznał, że sposób procedowania przed Komisją może budzić wątpliwości, czy w pełni przestrzegane są gwarancje ochrony praw procesowych uczestników postępowania.

- Zasady te – nawet jeżeli nie wyrażono ich wprost w ustawie o szczególnych zasadach usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem prawa (dalej: ustawa) – wynikają jednak z ogólnych zasad demokratycznego państwa prawnego, orzecznictwa konstytucyjnego oraz zasad postępowania administracyjnego, według którego proceduje Komisja - podkreśla RPO.

Najczęściej pojawiającym się zarzutem są zastrzeżenia co do braku bezstronności członków Komisji. Ma on przejawiać się m.in.: w publicznym przesądzaniu o fakcie naruszenia prawa przez uczestników postępowania jeszcze przed jego zakończeniem; przypisywaniu uczestnikom postępowania – in genere, nawet bez próby indywidualizowania ich jednostkowej odpowiedzialności – winy i zamiaru celowego działania na szkodę interesu publicznego i osób prywatnych; sugerowaniu udziału w zorganizowanym związku przestępczym; publicznym składaniu oświadczeń sugerujących bezcelowość składania środków odwoławczych od orzeczeń (decyzji, postanowień) Komisji ze względu na znikome szanse zmiany stanowiska przez Komisję.

Skargi dotyczą także braku dostępu do akt postępowania i dokumentów, uniemożliwiania składania wniosków procesowych przez strony i ich pełnomocników, nierzetelnego procedowania z wnioskami o wyłączenie członków organu (uzasadnianych m.in. wątpliwościami co do bezstronności tych osób), „zastraszania" osób wzywanych, nieuwzględniania statusu osoby odmawiającej składania zeznań bądź uchylającej się od odpowiedzi na zadane pytanie.

Rzecznik wskazuje, że zarzuty te dotyczą wprost naruszenia zasady rzetelności (uczciwości, sprawiedliwości) proceduralnej, umocowanej w Konstytucji.

W jego ocenie  wyjaśnień wymaga także praktyka stosowania przez Komisję niektórych, niejasnych bądź ogólnych, rozwiązań ustawowych – zwłaszcza z punktu widzenia przestrzegania konstytucyjnej zasady proporcjonalności działania władzy publicznej.

- Niewątpliwie celem działania Komisji Weryfikacyjnej jest dążenie, w swoisty sposób, do zaspokojenia społecznego poczucia sprawiedliwości. Jednakże jej nadzwyczajne, wyjątkowo szerokie kompetencje, w powiązaniu z użyciem klauzul generalnych określających podstawy jej działania sprawiają, że kluczowe staje się pytanie o granice ingerencji władzy w prawa jednostek. Granice te wynikają z – również wywodzonej z konstytucyjnej klauzuli demokratycznego państwa prawnego – zasady proporcjonalności sensu largo, tj. stosowania przez państwo, przy ingerowaniu w konstytucyjne prawa swoich obywateli, tylko takich środków prawnych, które są rzeczywiście niezbędne, a do tego proporcjonalne do zamierzonego rezultatu - uważa Rzecznik.

Wątpliwości Rzecznika wzbudzają też inne kwestie, np.:

- jakiego rodzaju kryteria stosuje Komisja przy doborze rozpoznawanych przez siebie spraw,

- decyzje z jakiego okresu bada Komisja,

- jakiego rodzaju decyzje bada Komisja,

- w jaki sposób Komisja chroni uzasadnione prawa obywateli w przypadku ich konfliktu,

- na czym polega merytoryczne wsparcie udzielane przez pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości oraz ich udział w naradach i głosowaniu Komisji,

- w jaki sposób Komisja komunikuje się z uczestnikami postępowania oraz innymi organami państwa.

Jednak kluczowym problemem jest zdaniem Rzecznika źródło nadużyć przy reprywatyzacji, czyli niezmienione przepisy, na podstawie których wciąż toczą się tzw. postępowania dekretowe.

- Pomimo uchwalenia ustawy z dnia 9 marca 2017 r., której celem miało być zwalczanie nadużyć w procesach reprywatyzacyjnych – w ogóle nie został o zlikwidowane ich źródło, tj. przepisy, na podstawie których aktualnie wydawane są decyzje dekretowe. Tym samym organy prowadzące te postępowania nadal stosują anachroniczny akt prawny sprzed ponad 70 lat, wokół którego zmieniło się niemal całe prawne otoczenie: system społeczno - gospodarczy, Konstytucja, regulacje dotyczące gospodarowania nieruchomościami, planowania przestrzennego itp.; wpływa to również i na rozbieżności w orzecznictwie - twierdzi Rzecznik.

Co więcej - podkreśla RPO,  przepisy zmuszają urzędników, żeby prawidłowo wykonywali dekret zgodnie z jego literalnym brzmieniem (zmodyfikowanym jedynie tzw. małą ustawą reprywatyzacyjną z czerwca 2015 r.), ale rozliczają ich już według zupełnie innych przesłanek.

- Regulacja taka może zresztą zostać uznana za klasyczny przykład „legislacyjnej pułapki " – naruszającej zasadę rzetelnej legislacji – zastawionej na adresatów tej normy - pisze Adam Bodnar.

W jego ocenie w systemie prawnym praktycznie nie ma żadnych przepisów, które chroniłyby lokatorów komunalnych przed prywatyzacją mienia publicznego będącą skutkiem realizacji tzw. roszczeń dekretowych.

W ocenie Rzecznika zaniechanie jakichkolwiek prac nad projektami ustaw porządkujących prawne regulacje dotyczące gruntów warszawskich skutkuje utrzymywaniem prawnego chaosu, co samo w sobie jest zjawiskiem nie do przyjęcia w demokratycznym państwie prawnym, a do tego naruszającym prawa zarówno uczestników postępowań dekretowych, jak i osób trzecich. Ze względu na brak adekwatnych prawnych rozwiązań – ale nie o charakterze doraźnym, a systemowym – nie sposób skutecznie zatamować różnego rodzaju nadużyć.

Rzecznik zwrócił się do Sekretarza Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej Patryka Jakiego o przeanalizowanie zgłaszanych zarzutów .

Skargi pochodzą od osób fizycznych wzywanych, w różnym charakterze, na posiedzenia Komisji do spraw usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem prawa.  Po ich analizie oraz  w oparciu o inne, dostępne publicznie, informacje Rzecznik uznał, że sposób procedowania przed Komisją może budzić wątpliwości, czy w pełni przestrzegane są gwarancje ochrony praw procesowych uczestników postępowania.

- Zasady te – nawet jeżeli nie wyrażono ich wprost w ustawie o szczególnych zasadach usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem prawa (dalej: ustawa) – wynikają jednak z ogólnych zasad demokratycznego państwa prawnego, orzecznictwa konstytucyjnego oraz zasad postępowania administracyjnego, według którego proceduje Komisja - podkreśla RPO.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP