Podobnie jak ludzie, wiele dzikich zwierząt posiada własny kawałek ziemi lub terytorium, którego rygorystycznie bronią przed intruzami. Dobrzy sąsiedzi, którzy szanują granice terytorium, to mniej pracy i stresu dla właścicieli. Wydaje się, że niektórzy sąsiedzi są lepsi od innych. Dobrzy sąsiedzi to członkowie rodziny; dzielą się genami i dlatego powstrzymują się od walki o przestrzeń czy ingerowanie w terytorium. Inni dobrzy sąsiedzi to tacy, którzy dobrze się znają, utrzymują pokój, współpracują ze sobą i przestrzegają zasad, aby zapobiec zmianie granic i uniknąć nawiązywania nowych, dobrosąsiedzkich stosunków.
Naukowcy z Uniwersytetu Wschodniej Anglii obserwowali populację namorzynka seszelskiego, endemicznego ptaszka zamieszkującego Seszele, aby sprawdzić, czy właściciele prywatnych terytoriów prowadzą spokojniejsze, a w efekcie zdrowsze życie, jeśli mają dobrych sąsiadów. Oczywiście, jak w każdej zbiorowości zdarzały się drobne nieporozumienia, jednak nie dochodziło do nich nigdy, jeśli przeciwnicy byli spokrewnieni lub znali się od lat.
W następnym etapie zbadano kondycję i długość telomerów. Jest to element strukturalny chromosomu zapewniający mu stabilność. Chroni materiał genetyczny, ale skraca się podczas każdego podziału komórki. Ten proces wiąże się ze starzeniem, a co za tym idzie, długością życia i powstawaniem nowotworów.
Właściciele terytoriów, którzy dzielili je z krewnymi i znajomymi, wykazywali mniejszą stratę telomerów. Jeśli w okolicy pojawiali się obcy, tracili kondycję i podupadali na zdrowiu.
Naukowcy stwierdzili również, że efekt posiadania dobrych sąsiadów był ważniejszy na gęsto zasiedlonych obszarach, gdzie liczba granic do utrzymania jest większa.