Matka, matka i ojciec

Na Ukrainie urodziło się dziecko trojga rodziców. Dwoje z nich nie mogło mieć potomstwa.

Aktualizacja: 21.01.2017 07:33 Publikacja: 20.01.2017 23:01

Techniki wspomagania rozrodu łączące komórki trzech osób to „in vitro nowej generacji”

Techniki wspomagania rozrodu łączące komórki trzech osób to „in vitro nowej generacji”

Foto: 123RF

To przełom w procedurach wspomaganego rozrodu. Dziewczynka, która przyszła na świat 5 stycznia, nie jest pierwszym „dzieckiem trojga rodziców" na świecie. Jest jednak pierwszym dzieckiem urodzonym parze, która nie mogła mieć potomstwa.

Jak to możliwe? Lekarze wykorzystali komórkę jajową pobraną od innej kobiety. Komórki matki (dawczyni materiału genetycznego) uniemożliwiały bowiem jej zajście w ciążę. Dopiero kombinacja jądra komórki jajowej matki, reszty komórki jajowej drugiej matki i plemnika ojca pozwoliła osiągnąć sukces.

Procedurę przeprowadzono w kijowskiej klinice Nadzieja. Zespołem kierował Walery Zukin, który już w październiku ubiegłego roku chwalił się niezwykłym osiągnięciem, jakim było doprowadzenie do dwóch ciąż przy wykorzystaniu nowej metody. Drugie dziecko, chłopczyk, powinien się urodzić pod koniec lutego lub w marcu.

Matki dzieci miały problemy z zajściem w ciążę, wcześniej bez powodzenia wypróbowano standardowe metody zapłodnienia in vitro. Działo się tak z powodu wad genetycznych tzw. mitochondrialnego DNA. W komórkach mitochondria pełnią rolę elektrowni, ich wadliwe działanie zwykle powoduje bardzo poważne schorzenia.

Jak wyglądała procedura? Najpierw zapłodniono in vitro komórkę jajową matki (z wadliwymi mitochondriami) nasieniem ojca. Następnie przeniesiono tzw. przedjądrze zawierające materiał genetyczny ojca i matki z komórki matki do komórki jajowej dawczyni. Wcześniej opróżniono ją pozostawiając tylko dobrze działające mitochondria. Dziecko ma w związku z tym materiał genetyczny swoich prawdziwych rodziców oraz niewielką domieszkę DNA innej kobiety.

To „trzecie" DNA jest dziedziczone wyłącznie po matce (matka przekazuje je potomstwu obu płci). Zawiera ono jedynie 37 genów, które mają znaczenie tylko dla działania mitochondriów. Nie ma zatem możliwości, aby decydowały one np. o wyglądzie dziecka.

Pierwszym dzieckiem trojga rodziców jest Abrahim Hassan, który urodził się 6 kwietnia ubiegłego roku. Jego rodzice są muzułmanami i pochodzą z Jordanii, a całą procedurę zapłodnienia in vitro wykonał zespół Johna Zhanga z nowojorskiej kliniki New Hope w jednym ze szpitali w Meksyku. Zrobienie tego w USA było niemożliwe – prawo zabrania tam podobnych manipulacji.

Rodzice Abrahima starali się o zdrowe dziecko od 20 lat. Kobieta rodziła wcześniej dwoje dzieci, jednak były one obciążone chorobą wywołaną przez mutacje w mitochondrialnym DNA – zespołem Leigha. Dzieci zmarły. Abrahim nie wykazuje objawów choroby – zapewnia Zhang.

W tym przypadku proces zapłodnienia wyglądał nieco inaczej. Najpierw przeniesiono jądro komórkowe matki do komórki jajowej dawczyni, a dopiero później zapłodniono je plemnikiem ojca. Różnica w kolejności wydaje się niewielka, jednak technika specjalistów z Ukrainy jest trudniejsza. Próbował jej Zhang, ale zarodki przestawały się rozwijać w 24. i 29. tygodniu ciąży.

Wcześniej, w latach 90. ubiegłego wieku stosowano podobną metodę (tzw. transfer cytoplazmatyczny). W wyniku stosowania tej techniki urodziło się co najmniej 17 dzieci. Oficjalnie znana jest tożsamość tylko dwóch dziewczynek – Alany Saarinen i Emmy Ott.

Na początku XXI wieku amerykańska FDA dopatrzyła się jednak uchybień formalnych przy stosowaniu tej metody. Uznano również, że jej stosowanie niesie duże ryzyko wad rozwojowych spowodowanych uszkodzeniami genetycznymi. Jej stosowanie wówczas zarzucono.

Wtedy, podobnie jak dziś, sceptycznie podchodzący do tych technik lekarze ostrzegali, że nie wiadomo, czy dzieci poczęte w ten sposób będą zdrowe i wolne od chorób, przed którymi medycyna chciała je uchronić.

To przełom w procedurach wspomaganego rozrodu. Dziewczynka, która przyszła na świat 5 stycznia, nie jest pierwszym „dzieckiem trojga rodziców" na świecie. Jest jednak pierwszym dzieckiem urodzonym parze, która nie mogła mieć potomstwa.

Jak to możliwe? Lekarze wykorzystali komórkę jajową pobraną od innej kobiety. Komórki matki (dawczyni materiału genetycznego) uniemożliwiały bowiem jej zajście w ciążę. Dopiero kombinacja jądra komórki jajowej matki, reszty komórki jajowej drugiej matki i plemnika ojca pozwoliła osiągnąć sukces.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauka
Czy mała syrenka musi być biała?
Nauka
Nie tylko niesporczaki mają moc
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?
Nauka
Niesporczaki pomogą nam zachować młodość? „Klucz do zahamowania procesu starzenia”