Kaczyński już nie rządzi

Tych, którzy wierzyli we wszechmoc Jarosława Kaczyńskiego, po lekturze dzisiejszego „Wprost” czeka srogie rozczarowanie.

Aktualizacja: 08.02.2016 07:11 Publikacja: 08.02.2016 06:48

Kaczyński już nie rządzi

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała Waldemar Kompała

W tygodniku ukazał się artykuł „Kto rządzi w rządzie". Zdjęcia kilku szarych eminencji gabinetu Beaty Szydło trafiły na okładkę. Dodatkowo w środku znalazł się diagram, przedstawiający wewnętrzne powiązania. Można z niego m.in. dowiedzieć się, że Piotr Gliński „gra w jednej drużynie" z Adamem Lipińskim, a ten z kolei z Dawidem Jackiewiczem. Na zdjęciach kogoś brakuje – Jarosława Kaczyńskiego. Wygląda więc na to, że w odróżnieniu od np. wiceministra rozwoju Jerzego Kwiecińskiego (który znalazł się na zdjęciu), Kaczyński jest w rządzie postacią zupełnie marginalną.

O słabej pozycji prezesa PiS może też świadczyć zdjęcie w rubryce „Zamiast tysiąca słów", również opublikowane we „Wprost". Widzimy na niej brytyjskiego premiera Davida Camerona ściskającego dłoń Beaty Szydło przed budynkiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Podpis jednoznacznie przesądza, że dla Camerona nie spotkanie tamtego dnia z Kaczyńskim, a z Szydło było kluczowe. „Od wyników ich rozmowy i zdolności do kompromisu może zależeć wynik brytyjskiego referendum, a w konsekwencji przyszłość Unii Europejskiej" – głosi podpis.

Pora spuścić powietrze z nadmuchanego przed chwilą balona. Oczywiście pozycja Kaczyńskiego jest niezagrożona. Kuriozalne teksty we „Wprost" biorą się stąd, że ostatnio stał się tygodnikiem popierającym rząd PiS. Widocznie wykalkulował sobie, że powinien grać na Beatę Szydło.

Niestety żyjemy w czasach, gdy nie ma już gazet obiektywnych, a większość albo opowiada się za daną opcją polityczną z powodów ideowych, albo by realizować swoje interesy. Podręcznikowym przykładem gazety intensywnie wspierającej PiS jest tygodnik „WSieci". Ma ostatnio wyraźny problem z atakowaniem rządzących, skoro u władzy jest faworyzowana przez niego opcja.

Dlatego „WSieci" skupia się na atakowaniu pozostałości po rządach PO. W dzisiejszym numerze znalazł się artykuł o Centrum Eksperckim Kontrwywiadu NATO, który „materiałem śledczym" można nazwać tylko wtedy, gdy weźmiemy to wyrażenie w cudzysłów. W tekście pojawiają się znane od miesięcy argumenty, z których koronnym jest ten, że w CEK NATO wśród wielu ryngrafów wisiał jeden z godłem Federacji Rosyjskiej. Z koeli polskie godło ukryte było za żaluzją. „WSieci" publikuje nawet zdjęcia tej przerażającej scenerii.

Z drugiej strony dobrą robotę wykonują dzisiaj media nie kryjące niechęci do PiS. „Newsweek" zabrał się za krytykę Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej, której ostatnio PiS chciał przyznać 20 mln dotacji. Tygodnik Tomasza Lisa zapędza się w tej krytyce tak daleko, że robi nawet zarzut z tego, że w uczelni o. Rydzyka jest niezłe wyposażenie: tablice multimedialne, konsolety i kamery. Z kolei „Gazeta Wyborcza" znów dzisiaj wyszła z założenia, że „pierwsza strona bez ataku na PiS nie jest dobrą pierwszą stroną". Na „front" dała materiał o tym, że Komisja Wenecka zacznie dziś w Polsce rozmowy o Trybunale Konstytucyjnym.

Czytając dzisiejszą prasę tęsknię za czasami, gdy gazety przynajmniej zachowywała pozory obiektywności, zamiast zamieniać się w tuby politycznych plemion. Niestety powodów do polaryzacji będzie coraz więcej, bo chcąc nie chcąc przybędzie kłopotów rządowi PiS. „Dziennik Gazeta Prawna" pisze dziś o napiętej sytuacji w górnictwie. Jutro w kopalniach mają odbyć się tzw. masówki. „Rzeczpospolita" informuje natomiast o skomplikowanej sytuacji wobec niewykonania wyroku TK w sprawie prawa łowieckiego. Póki co Ministerstwo Środowiska i myśliwi uważają, że można polować, choć niedawno Polski Związek Łowiecki mówił co innego.

W obliczu narastających problemów przynajmniej wspomniany na początku tego przeglądu prasy Jarosław Kaczyński może spać spokojnie. Choć wbrew temu, co utrzymuje „Wprost", to on jest szefem wszystkich szefów, nie grozi mu odpowiedzialność za ryzykowne posunięcia polityczne. „Super Express" zauważa dziś, że prezes PiS nie podpisuje się pod żadnym z projektów ustaw wnoszonych przez jego klub w Sejmie. – Być może Kaczyński nie chce brać odpowiedzialność i robi wszystko, by w przyszłości ewentualnie uniknąć Trybunału Stanu – uważa politolog dr Wojciech Jabłoński.

W tygodniku ukazał się artykuł „Kto rządzi w rządzie". Zdjęcia kilku szarych eminencji gabinetu Beaty Szydło trafiły na okładkę. Dodatkowo w środku znalazł się diagram, przedstawiający wewnętrzne powiązania. Można z niego m.in. dowiedzieć się, że Piotr Gliński „gra w jednej drużynie" z Adamem Lipińskim, a ten z kolei z Dawidem Jackiewiczem. Na zdjęciach kogoś brakuje – Jarosława Kaczyńskiego. Wygląda więc na to, że w odróżnieniu od np. wiceministra rozwoju Jerzego Kwiecińskiego (który znalazł się na zdjęciu), Kaczyński jest w rządzie postacią zupełnie marginalną.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?