„TVP stała się przeciwwagą dla TVN i Polsatu, które prawie już nie informują o pracach państwa i rządu, tylko zajmują się metodycznym zwalczaniem obozu rządzącego (…) Dzisiaj ludzie mają wybór. Nie ma żadnego obiektywnego medium. Nie jest obiektywna telewizja Polsat, nie jest obiektywna w szczególności telewizja TVN, nie jest też w pełni obiektywna telewizja publiczna. Obiektywizm powstaje na nieskrępowanym zderzeniu tych propozycji i tych ofert. Całość tworzy balans, w miarę spluralizowaną ofertę. Ludzie muszą tylko dokonywać wyboru. Ideał BBC z lat 60., że jakieś medium może być idealnie obiektywne, w czasach gwałtownych konfliktów politycznych, tożsamościowych, kulturowych, ideowych i cywilizacyjnych jest po prostu nierealny i już nieosiągalny” – przekonywał prezes TVP Jacek Kurski w rozmowie z Marcinem Piaseckim.
„Jest więc Jacek Kurski pierwszym z szefów telewizji publicznej w wolnej Polsce jawnie zaprzeczającym podpisanej w 1995 r., także przez TVP, Karcie Etycznej Mediów, w której jednym z fundamentów porządku medialnego jest zasada obiektywizmu” – komentuje Bogusław Chrabota.
Ogromna większość badanych (84 proc.) uważa, że TVP powinna obiektywnie przedstawiać zarówno racje obozu rządzącego, jak i opozycji. Jedynie 5 proc. ankietowanych jest przeciwnego zdania. Opinii w tej sprawie nie ma 12 proc. respondentów.
- Częściej za obiektywizmem w TVP opowiadają się osoby powyżej 50 lat (88 proc.), o wykształceniu wyższym (85 proc.), o dochodzie od 3001 do 5000 zł (93 proc.) oraz badani z miast od 20 do 99 tys. mieszkańców (88 proc.) - zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research.