Prasa przeniosła się na Wiejską - przegląd prasy Wiktora Ferfeckiego

Posłowie ostatnio raczej się nie przepracowują. Trzydniowe posiedzenia są regularnie skracane do dwóch dni i zaplanowano im rekordowe wakacje. Dlatego tak cieszy, że są takie momenty, w których prasa relacjonuje głównie to, co wydarzyło się przy Wiejskiej.

Publikacja: 25.05.2017 08:11

Prasa przeniosła się na Wiejską - przegląd prasy Wiktora Ferfeckiego

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Taki moment mamy dziś. Szkoda tylko, że w relacjach prasowych przeważają głosy powątpiewania, a nawet oburzenia.

 

Zacznijmy od tematu, który dla dzisiejszej prasy jest numerem jeden, czyli wystąpienia Beaty Szydło w czasie debaty nad wotum nieufności dla Antoniego Macierewicza. „Największym zaskoczeniem była wypowiedź premier o uchodźcach” – relacjonuje „Rzeczpospolita”, która pisze, że wcześniej debata „miała przewidywalny przebieg”. Co powiedziała Szydło? – Nie będziemy uczestniczyć w szaleństwie brukselskich elit. Nie damy się zaszantażować i nie ulegniemy poprawności politycznej! – grzmiała. A później zwróciła się z apelem do wszystkich krajów na kontynencie: – Dokąd zmierzacie? Dokąd zmierzasz, Europo? Powstań z kolan i obudź się z letargu, bo w przeciwnym razie codziennie będziesz opłakiwała swoje dzieci!

 

 

Dla „Gazety Wyborczej” temat był tak ważny, że zamieściła go na pierwszej stronie pod wymownym tytułem „Premier Szydło oskarża Europę”. „Sejmowe wystąpienie Beaty Szydło w obronie Antoniego Macierewicza stało się okazją do wygłoszenia najbardziej antyeuropejskiego i antyimigracyjnego przemówienia szefa polskiego rządu w historii” – pisze Paweł Wroński.

 

Jednak nie tylko przemówienie Szydło przykuło uwagę dzisiejszej prasy, ale także dość kuriozalny popis szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka. Podczas przedstawiania informacji o śmierci Igora Stachowiaka nieoczekiwanie zboczył z kursu i zamiast skupić się na wyjaśnianiu tej sprawy, zaczął rozliczać PO, jak gdyby wciąż ona rządziła.

 

„Bronią siebie i katów, a nie ludzi” – grzmi na rozkładówce „Fakt”. „Błaszczak zapomniał, że do śmierci Igora Stachowiaka doszło właśnie za jego rządów. A on w tej sprawie przez ostatni rok nawet nie kiwnął palcem” – przytomnie zauważa gazeta. Dodaje, że słowa wiceministra Zielińskiego, że „nie zejdziemy z drogi, którą realizujemy”, brzmią jak groźba i obrona policjantów-sadystów.

 

Pozostałe gazety w większym stopniu skupiają się na merytoryce. „Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro, który relacjonował działania śledczych w wyjaśnianiu śmierci mężczyzny, ujawnił, że żadna grupa biegłych (z Wrocławia, Poznania i Łodzi) nie potrafi jednoznacznie stwierdzić, co doprowadziło do śmierci Stachowiaka” – pisze „Rzeczpospolita.

 

„Gazeta Wyborcza” krytycznie odnosi się do wypowiedzi ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, którego zdaniem w organizmie Stachowiaka znaleziono narkotyki, więc „do śmierci nie przyczyniły się ani chwyty obezwładniające, ani działania paralizatora”. Dziennik przypomina, że zdaniem rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara to, czego na komisariacie doświadczył Stachowiak, to nic innego jak tortury.

 

Podsumowując – trudno nie odnieść wrażenia, że wypowiedzi niektórych przedstawicieli rządu nie da się słuchać bez zażycia środków przeciwbólowych. Dla tych, którzy podzielają moją refleksję, mam jednak złą wiadomość – w Polsce nie leczy się bólu. Tak wynika z informacji na pierwszej stronie „Dziennika Gazety Prawnej”.

 

Gazeta pisze, że „w 94 proc. skontrolowanych szpitali nie mierzono natężenia bólu odczuwanego przez pacjentów, w niemal 70 proc. nawet nie opracowano procedury leczenia bólu, a w 60 proc. nie było zespołów zajmujących się tą kwestią”. Tak wynika z kontroli NIK.

 

By nie było tak źle, na koniec pozytywna wiadomość. Jak donosi „Rzeczpospolita”, Polska rośnie w siłę. A mianowicie awansowała z 35. na 27. miejsce w Index Mocy Państw. Jesteśmy za Tajlandią, Szwecją i Malezją, a przed Izraelem, Argentyną i Norwegią. Uchodzimy nawet za kraj o sprawnej dyplomacji. Może więc z polskimi elitami politycznymi nie jest wcale tak źle, a wczoraj w Sejmie miały tylko zły dzień?

 

Taki moment mamy dziś. Szkoda tylko, że w relacjach prasowych przeważają głosy powątpiewania, a nawet oburzenia.

Zacznijmy od tematu, który dla dzisiejszej prasy jest numerem jeden, czyli wystąpienia Beaty Szydło w czasie debaty nad wotum nieufności dla Antoniego Macierewicza. „Największym zaskoczeniem była wypowiedź premier o uchodźcach” – relacjonuje „Rzeczpospolita”, która pisze, że wcześniej debata „miała przewidywalny przebieg”. Co powiedziała Szydło? – Nie będziemy uczestniczyć w szaleństwie brukselskich elit. Nie damy się zaszantażować i nie ulegniemy poprawności politycznej! – grzmiała. A później zwróciła się z apelem do wszystkich krajów na kontynencie: – Dokąd zmierzacie? Dokąd zmierzasz, Europo? Powstań z kolan i obudź się z letargu, bo w przeciwnym razie codziennie będziesz opłakiwała swoje dzieci!

sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO