Za nami pierwszy w historii Polski Hackathon dotyczący Big Data, podczas którego zebrane zespoły składające się z programistów, grafików, projektantów aplikacji czy systemów UI , wspólnie głowili się nad postawionymi przed nim wyzwaniem. Tym razem dosyć nietypowym. Standardem jest sytuacja, gdy przed uczestnikami stawiany jest konkretny problem czy produkt oraz konkretne pytanie, co z nim możemy zrobić.
Organizatorzy P&G Central Europe Open Data Hackathon zdecydowali się na nieco inne podejście. Uczestnicy z jednej strony dostali dostęp do powszechnie dostępnych danych zbieranych przez urzędy statystyczne krajów, w których działa spółka, a z drugiej dostęp do statystyk z mediów społecznościowych marek należących do P&G. Zadanie jakie przed nimi postawione, tylko pozornie było proste. Jesteście specjalistami od Big Data, a oto część naszego Big Data. Pokażcie, co możecie z nim zrobić, na co możliwe, że my jeszcze nie wpadliśmy. Koncepcja zdająca się być odzwierciedleniem samej firmy, posiadającej dziesiątki marek, tysiące produktów i miliony klientów.
Okazja do nauki
- Celem takich spotkań jak Hackaton, jest poszukiwanie innowacji poprzez spotkanie dwóch różnych sposobów myślenia. Z jednej strony mamy wielką firmę z ugruntowaną strategią biznesową. Z drugiej mamy osoby, które na co dzień zajmują się analizą danych i nie przesiąkły jeszcze korporacyjną mentalnością. Dzięki temu mogą z czystym umysłem zupełnie inaczej spojrzeć na zagadnienia, którymi zajmujemy się na co dzień i przedstawić nowe innowacyjne podejście – wyjaśnia Małgorzata Mejer, manager ds. komunikacji korporacyjnej na Europe Centralną w P&G.
Kwestia nauki działa w obie strony. Dla organizatora to szansa na poznanie nowego, świeżego podejścia to spotykanych codziennie problemów. Dla uczestników, reprezentujących uczelniane koła naukowe, start-upy, czy firmy z sektora IT, to okazja by dowiedzieć się jak myśli „wielki biznes" i jakie są jego potrzeby. Wiedza niezbędna dla każdego, kto chciałby w przyszłości rozwijać swoją firmę i współpracować z największymi. Tak zdobyte doświadczenie pozwoli im w przyszłości tworzyć lepsze rozwiązania, bardziej pasujące do potrzeb rynkowych.
- Dla ludzi, którzy przychodzą i uczestniczą w Hackatonie z jednej strony to to szansa na nawiązanie współpracy z międzynarodową firmą i wspólne tworzenie innowacyjnych rozwiązań. Z drugiej, jest to nauka rozumienia potrzeb biznesu, która być może sprawi, że będą w stanie lepiej ten biznes zrozumieć. To nie musi stać się od razu i dzisiejsza prezentacja i dzisiejszy pomysł wcale nie muszą być przełomowe. Zdobyte doświadczenie podczas spotkania będzie procentowało i być może pozwoli w przyszłości stworzyć rozwiązania, które idealnie wpasują się w potrzeby rynku i przyniosą korzyści nam wszystkim – tłumaczy Mejer.