- Wiele rzeczy nie tylko dziś, ale w ogóle na mundialu, nie funkcjonowało jak powinno. Walczyliśmy, ale samą walką meczu na mundialu się nie wygra. Trzeba dołożyć jakości, a tej jakości było zdecydowanie za mało - stwierdził Lewandowski po zakończeniu meczu Polski z Kolumbią. Biało-czerwoni przegrali 0:3 po bramkach Yerriego Miny, Radamela Falcao i Juana Cuadrado, co oznaczało dla nich koniec marzeń o awansie do 1/8 finału.

- Kolumbijczycy niejednokrotnie robili przewagę liczebną. Czasami zdarzało się, że wychodzili we dwóch lub nawet trzech na jednego naszego zawodnika. Trudno było dojść do nich blisko, agresywnie. Przez dwadzieścia minut nam się to udawało, a później niestety oddaliśmy pole gry - ocenił z kolei Maciej Rybus. 

- Kolumbijczycy grali szybko i dokładnie, na jeden-dwa kontakty. My niestety za tym nie nadążaliśmy. Wydaje mi się, że Kolumbia jest lepszym zespołem niż Senegal, przede wszystkim szybciej operuje piłką. Widać to było niestety dziś na naszym tle, gdy nie nadążaliśmy z wejściem w kontakt. W efekcie skończyło się to dla nas bardzo bolesną porażką - dodał 53-krotny reprezentant Polski.

Kownacki: Zagraliśmy lepiej niż z Senegalem

- Zaangażowania i chęci nie można nam odmówić, bo zagraliśmy lepiej niż z Senegalem. Każdy jednak widział, że piłkarsko rywal był zdecydowanie lepszy - stwierdził z kolei Dawid Kownacki, dla którego pojedynek przeciwko Kolumbii był dopiero czwartym występem w reprezentacji Polski. - Kolumbijczycy wygrywali pojedynki, grali szybciej piłką, stwarzali sobie więcej sytuacji. Nam dziś brakowało kreatywności, w ofensywie byliśmy słabi, nie potrafiliśmy poza jedną czy dwiema sytuacjami zagrozić bramce Kolumbii. To sprawiło, że przegraliśmy ten mecz - tłumaczył.

- Jest w nas wszystkiego po trochu, zarówno złości, jak i smutku. Jesteśmy źli, że nie sprostaliśmy oczekiwaniom kibiców. Te były bardzo duże i dobrze o tym wiedzieliśmy. Chcieliśmy zrobić coś dobrego na tym turnieju. Pojawił się też oczywiście smutek oraz rozgoryczenie, bo po dwóch porażkach kończymy przygodę z mundialem. Przed nami wyłącznie mecz o uratowanie honoru. Może moje słowa zabrzmią dziwnie, ale musimy się jeszcze podnieść i w trzecim spotkaniu zagrać o zwycięstwo dla naszych kibiców. Jesteśmy im coś winni - dodał napastnik polskiej reprezentacji.