Drugi w Niemczech przewoźnik ogłosił utratę płynności finansowej w sierpniu i zwrócił się o sądową ochronę przed roszczeniami wierzycieli po wycofaniu się Etihad Airways z jej finansowania. Chętni do jej przejęcia mają do 15 września złożyć oferty na całość lub część, decyzja zapadnie 21 września, na 3 dni przed wyborami powszechnymi.
Lufthansa chce przejąć większość floty (90 sztuk) i ma poparcie rządu w Berlinie, który obiecał Air Berlin kredyt pomostowy 150 mln euro na 3 miesiące przetrwania. W gronie kandydatów wymienia się easyJet (40 samolotów) i Condora (dwucyfowa liczba) z grupy Thomas Cook, Niki Laudę, który chciałby odzyskać Niki. Tygodnik „Der Spiegel" wymienił b. prezesa firmy energetycznej EnBW, Utza Claassena, który w piśmie do administratora Air Berlin, Lucasa Flöthera wyraził chęć „uratowania możliwie jak najwięcej miejsc pracy w tym przewoźniku z pomocą bardzo mocnego i wielce szanowanego międzynarodowego inwestora".
Obrażeni
Niemiecki inwestor w lotnictwo, Hans Rudolf Wöhrl, który wyrobił sobie nazwisko w 2003 r. kupnem za 1 euro od British Airways Deutsche BA, wycofał się z grona kandydatów.