W 2017 r. klienci z tego regionu kupili 61 używanych awionetek i 54 nowe, po raz pierwszy liczba samolotów okazyjnych była większa od fabrycznie nowych — wynika z raportu firmy doradczej Asian Sky Media. Opracowanie zwraca uwagę, że ta tendencja nasiliła się w ubiegłym roku w miarę zwalniania tempa wzrostu gospodarczego w regionie, z kolei najbogatsi Chińczycy starali się unikać rażących objawów bogactwa.
Firmy brokerskie twierdzą, że wśród klientów były chińskie firmy, które kupowały takie odrzutowce w związku z rozwijaniem działalności zagranicznej, ale wybierały używane maszyny ze względu na koszty. W ostatnich dwóch latach ceny takich samolotów mocno zmalały.
— Klienci zmienili się, maja też inną wiedzę o branży i rozumieją wartość używanego samolotu — stwierdził dyrektor Asian Sky Media, Jeffrey Lowe na marginesie azjatyckiej konferencji samolotów dyspozycyjnych i wystawy w Szanghaju. — Na rynku pojawiła się masa towaru, więc mogli znaleźć dobre samoloty w dobrej cenie, a nie były wcale stare i nadal z gwarancją. To z całą pewnością nakręciło rynek — dodał. Z kolei producenci Gulfstream z konglomeratu General Dynamics i Bombardier zmniejszali w ostatnich latach produkcję na skutek kurczenia się popytu oraz pracowali nad nowymi modelami, więc wydłużył się czas odbioru.
- Podstawa rynku rozszerzyła się — uważa z kolei szef firmy pośrednictwa w obrocie samolotami dyspozycyjnymi Jetcraft Asia, David Dixon. — Są ludzie, którzy nie chcą wydawać 60-65 mln mln dolarów na jeden taki nowy samolot, ale mogą wydać 40 mln. Dużo można znaleźć za 20 mln.
Przedstawiciele branży twierdzą jednak, że tacy producenci jak Gulfstream i bombardier nie odczuli ujemnie zmiany tendencji, bo popularność maszyn na wtórnym rynku zmniejszyła ich nadpodaż na świecie, co pomogło cenom producentów. Ponadto klientów przyciągnęły też nowe wersje.