Według Krzysztofa Szczerskiego, gościa programu "Jeden na jeden" w TVN24, wczorajsza wizyta prezydenta Dudy w Brukseli była sukcesem, a prezydent osiągnął wszystkie zamierzone przez siebie cele. Jednym z nich było zapewnienie ze strony Donalda Tuska, że nie zamierza zwoływać szczytu UE poświęconemu sytuacji w Polsce, a drugim - publiczna krytyka Donalda Tuska decyzji agencji S&P o obniżeniu ratingu Polski, kolejnym - uspokojenie atmosfery wokół Polski w Brukseli.
- Można powiedzieć, że pan prezydent może wrócić i powiedzieć "veni, vidi, vici": przyjechałem, zobaczyłem, zwyciężyłem - ocenił Szczerski. Atmosferę tego spotkania minister skwitował krótko: - Ani chłód, ani miś. Poważne spotkanie dwóch poważnych, europejskich polityków.
Prezydencki minister uznał również za sukces wczorajsze spotkanie Dudy z szefem NATO Jensem Stoltenbergiem.
- Będzie sukces lipcowego szczytu. Polska będzie bezpieczniejsza po lipcowym szczycie NATO w Polsce. To będzie dzieło Andrzeja Dudy - zapewniał.
Szczerski skomentował również drobne złośliwości, jakie pod adresem prezydenta skierował szef rady Europejskiej na wspólnej konferencji prasowej. Donald Tusk mówił wówczas m.in. o tym, że Unia pracuje w dzień, a nie nocami i nie sprzyja to spiskowaniu, oraz że jako osobistą satysfakcję przyjął komplementy ministrów gabinetu Beaty Szydło na temat stanu polskiej gospodarki.