Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 16.07.2018 20:51 Publikacja: 16.07.2018 18:40
Foto: AFP
Kiedy triumfowała drużyna Aimé Jacqueta, Francja była inna, niż jest dzisiaj, gdy wygrał Didier Deschamps. Znów jest radość, ale już mało kto ma nadzieję, że ten sukces zmieni kraj. Po roku 1998 Francja „black-blanc-beur" (czarno-biało-arabska) miała mieć piłkarski fundament, ale okazało się, że zamiast jedności nadszedł czas terroryzmu.
Tamta feta na Polach Elizejskich była beztroska, teraz to już święto pod specjalnym nadzorem i wszyscy zdają sobie sprawę, że najpiękniejsza ulica Europy jedynie na chwilę była Deschamps Élysées.
„Taśmy Donalda Tuska”, których publikację rozpoczęła właśnie TV Republika, na razie godzą przede wszystkim w PiS...
Izrael atakuje irańskie instalacje jądrowe, ale to nie tylko wojna Tel Awiwu z Teheranem. Premier Beniamin Netan...
Czy izraelski nalot na państwo ajatollahów został przeprowadzony mimo sprzeciwu USA? Donald Trump, który stawiał...
Karol Nawrocki sugeruje, że chce współpracy z rządem w sprawach bezpieczeństwa i dyplomacji. Czy to tylko puste...
Lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja – to trzy główne czynniki, które należy brać pod uwagę decydując się na inwestycję w mieszkanie – czy to z myślą o przechowaniu lub wzroście wartości, czy zwrocie z najmu.
Przydałoby się więcej międzynarodowych połączeń kolejowych. Problem polega na tym, że rząd nie ma żadnej wizji r...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas