... ale nie tylko
Jeżeli zachowanie pracownika nie jest sprzeczne z celem zwolnienia lekarskiego, jakim jest odzyskanie zdolności do pracy, i nie grozi przedłużeniem się jego nieobecności w pracy z powodu choroby, to pracodawca nie może uznać takiego zachowania za ciężkie (umyślne) naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych.
Podobne stanowisko wyraził SN w wyroku z 10 sierpnia 2000 r. (I PKN 757/99). Stwierdził, że ustalenie, iż pracownik w czasie zwolnienia lekarskiego uczestniczył w grze sportowej nie wystarcza do przypisania mu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych stanowiącego podstawę do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy zatrudnionego (art. 52 § 1 pkt 1 k.p.). Wobec braku stosownych przeciwwskazań lekarskich do udziału pracownika w grze w piłkę nożną nie było bowiem podstaw do przyjęcia, iż naruszył on w sposób ciężki swoje obowiązki pracownicze.
Również w wyroku z 2 kwietnia 1998 r. (I PKN 14/98) Sąd Najwyższy zajął podobne stanowisko. Odniósł się wówczas do udziału pracownika we własnym ślubie w czasie zwolnienia lekarskiego zawierającego adnotację „chory może chodzić". SN uznał, że nie kolidowało to z obowiązkami pracowniczymi i nie mogło być uznane za ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych.
Także uczestnictwo pracownika w zajęciach szkolnych w czasie usprawiedliwionej nieobecności w pracy SN uznał za zachowanie, które nie jest sprzeczne z zaleceniami lekarskimi (wyrok z 4 marca 1999 r.; I PKN 613/98).
Interes pracodawcy
Zasadniczo można więc uznać, że obecnie dominuje w orzecznictwie Sądu Najwyższego pogląd, iż nadużycie korzystania ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego samo w sobie nie może być zakwalifikowane jako ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. Konieczne jest jeszcze wskazanie przez firmę, że godzi to w dobro pracodawcy. SN podkreślał to w uzasadnieniu wyroku z 16 marca 2017 r. (II PK 14/16) dodając, że pracownik, który w czasie zwolnienia lekarskiego podejmuje czynności sprzeczne z jego celem, jakim jest odzyskanie zdolności do pracy, a zwłaszcza czynności prowadzące do przedłużenia nieobecności w pracy, godzi w dobro pracodawcy i działa sprzecznie ze swoimi obowiązkami, co w konkretnych okolicznościach może być uznane za ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych.
Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach