Premier Miedwiediew: największym problemem Rosji jest bieda

Odchodzący ze stanowiska Dmitrij Miedwiediew przyznał, co jest największym problemem dzisiejszej Rosji. To bieda.

Aktualizacja: 11.04.2018 19:21 Publikacja: 11.04.2018 17:27

Premier Miedwiediew: największym problemem Rosji jest bieda

Foto: Bloomberg

- To, co udało nam się zrobić przez te lata, niestety nie jest wystarczające, by biedę zwyciężyć - stwierdził Miedwiediew występują w Dumie.

Wspomniał, że jego gabinet zrobił wiele ważnych kroków, by zmniejszyć poziom ubóstwa w Rosji. W marcu 2018 r podniósł płacę minimalną do poziomu minimum egzystencji. Przez 27 lat w Rosji minimalna płaca była niższa od tego minimum, co skutkowało tym, że ludzie pracujący odstawali tak niskie wynagrodzenie, że nie mogli za nie wyżyć. Stworzyło to armię ponad 5 mln pracujących biedaków. Pomimo wielu zabiegów organizacji pozarządowych i związków zawodowych, Kreml utrzymywał ten stan rzeczy przez dziesięciolecia, pomagając bogaczom płacić ludziom głodowe wynagrodzenia.

Rok temu Maksim Topilin, minister pracy Rosji przyznał, że „różnica w wynagrodzeniach najbiedniejszych i najbogatszych obywateli federacji wynosi obecnie 1 do 15. Wicepremier Olga Gołodiec mówiła o „wyjątkowym zjawisku", kiedy ludzie pracujący są biedakami i żyją na granicy minimum egzystencji.

Zarabiali na tym pracodawcy, bogacą się oligarchowie - przypominali rosyjscy związkowcy. Jednak o nich samych Rosjanie nie mają dobrego zdania. Wytykają im, że siedzą w kieszeniach prezesów (w Rosji to firma płaci szefowi związku pobory), w rezultacie nikt skutecznie nie walczy w Rosji o prawa pracownicze i zarobki.

Według Gołodiec w 2017 r blisko 5 mln Rosjan otrzymywało wynagrodzenie minimalne wynoszące 9,5 tys rubli miesięcznie (498 zł). Minimum egzystencji wynosiło 11,2 tys rubli a średnia płaca krajowa 42 tys rubli.

Według nowych przepisów nowa płaca minimalna będzie równa minimum egzystencji czyli w tym roku 11 tys rubli. Jak policzył resort pracy, firmy i instytucje Rosji potrzebują w sumie około 40 mld rubli na podniesienie poborów do nowego minimalnego poziomu.

Miedwiediew poinformował, że na ten cel w funduszu rezerwowym rządu odłożono 36 mld rubli.

Według oficjalnej statystyki w 2017 r w Rosji poniżej poziomu ubóstwa żyło w Rosji 19,8 mln (agencje pozarządowe mówią o 25 milionach). Wśród najbiedniejszych w Rosji 26 proc. to emeryci, z nich 54 proc. nie stać nawet na zakup podstawowej żywności.

- To, co udało nam się zrobić przez te lata, niestety nie jest wystarczające, by biedę zwyciężyć - stwierdził Miedwiediew występują w Dumie.

Wspomniał, że jego gabinet zrobił wiele ważnych kroków, by zmniejszyć poziom ubóstwa w Rosji. W marcu 2018 r podniósł płacę minimalną do poziomu minimum egzystencji. Przez 27 lat w Rosji minimalna płaca była niższa od tego minimum, co skutkowało tym, że ludzie pracujący odstawali tak niskie wynagrodzenie, że nie mogli za nie wyżyć. Stworzyło to armię ponad 5 mln pracujących biedaków. Pomimo wielu zabiegów organizacji pozarządowych i związków zawodowych, Kreml utrzymywał ten stan rzeczy przez dziesięciolecia, pomagając bogaczom płacić ludziom głodowe wynagrodzenia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Niepokojący bezruch w inwestycjach nad Wisłą
Gospodarka
Poprawa w konsumpcji powinna nadejść, ale wyzwań nie brakuje
Gospodarka
20 lat Polski w UE. Dostęp do unijnego rynku ważniejszy niż dotacje
Gospodarka
Bez potencjału na wojnę Iranu z Izraelem
Gospodarka
Grecja wyleczyła się z trwającego dekadę kryzysu. Są dowody