Warszawska giełda znów przyciąga inwestorów

WIG20 zbliża się do kolejnego psychologicznego poziomu, a WIG do historycznego rekordu. Stan gospodarki sprzyja dalszym zwyżkom.

Publikacja: 27.08.2017 19:12

Warszawska giełda znów przyciąga inwestorów

GPW powróciła na wzrostową ścieżkę w wielkim stylu. WIG20 skupiający największe spółki już sześć sesji z rzędu zakończył na plusie. W tym czasie urósł o 5 proc. W piątek zyskał 0,6 proc. i tym samym zbliżył się do kolejnej psychologicznej bariery 2500 pkt. Brakuje mu do niej niecałych 29 pkt. – WIG20 po okresie konsolidacji rozpoczyna kolejną falę wzrostową – przekonuje Marek Pokrywka, dyrektor w DM BOŚ.

Rynkowy optymizm

Argumentów, by wierzyć w dalszy wzrost jest co najmniej kilka. Ostatnie wzrostowe sesje poparte były stosunkowo wysokimi obrotami, co może świadczyć o tym, że akcjami notowanymi w Warszawie znowu zainteresowali się inwestorzy zagraniczny. Ich postawa nie dziwi. Giełda dyskontuje bowiem gospodarczą przyszłość, a ta rysuje się w różowych barwach. „Biorąc pod uwagę najnowsze dane pozwalające ocenić trendy w konsumpcji i inwestycjach, niedługo wzrost PKB może się zbliżyć do 5 proc. r./r." – napisał na Twitterze Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.

To woda na młyn dla inwestorów. Analitycy i zarządzający w swoich prognozach wolą być jednak ostrożni. Z przeprowadzonej przez nas ankiety wśród nich (w sumie otrzymaliśmy 18 odpowiedzi) wynika, że na koniec roku WIG20 osiągnie poziom 2521 pkt. Oznacza to, że urośnie jeszcze o 2 proc.

– Koniunktura w Polsce i innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej oraz strefie euro poprawia się. W drugim kwartale gospodarka Polski rozwijała się w tempie 3,9 proc. rok do roku. Z kolei strefa euro odnotowała 2,2-proc. wzrost PKB, co stanowi najwyższy odczyt od 2011 r. Dobrze radzą sobie Niemcy, ale też Holandia, Francja, Włochy i Hiszpania. To dobra wiadomość, ponieważ sprzedaż do krajów Unii Europejskiej stanowi około 80 proc. wartości polskiego eksportu – mówi Tomasz Matras, zastępca dyrektora inwestycyjnego ds. akcji w Union Investment TFI. Jego zdaniem za zakupem akcji przemawiają też inne czynniki. – W ostatnich miesiącach globalni inwestorzy preferują rynki wschodzące. Obserwujemy też wzrost zainteresowania zagranicznych graczy warszawską giełdą, co znajduje odzwierciedlenie w cenach akcji dużych spółek z WIG20. Ceny polskich akcji nie są jeszcze wygórowane. Dlatego istnieje pole do wzrostu – bez ryzyka oderwania wycen spółek od fundamentów – twierdzi Matras.

Poprawa koniunktury gospodarczej sprawiła, że część domów maklerskich zdecydowała się zrewidować w górę swoje prognozy dla warszawskiej giełdy. Analitycy DM BDM prognozowali, że WIG, czyli indeks szerokiego rynku w 2017 r. zyska 15–20 proc. Już teraz prognozy te zostały przebite. WIG od początku roku zyskał 24 proc. i już tylko niewiele ponad 5 proc. brakuje mu do historycznych szczytów z lipca 2007 roku.

– W naszej aktualizacji zdecydowaliśmy się w większym stopniu skonsumować nasze projekcje na 2018 rok. Dominującym argumentem w obecnej sytuacji jest dla nas ścieżka wzrostu PKB dla polskiej gospodarki, w tym perspektywa przyśpieszenia inwestycji przy bardzo mocnej konsumpcji. Tym samym podnosimy nasze oczekiwania dla indeksu WIG do pułapu 67 500 punktów. Realizacja takiego scenariusza będzie oznaczała, że WIG w skali 2017 roku wzrośnie o około 30 proc. względem końca 2016 roku i znajdzie się na historycznych maksimach – mówi Maciej Bobrowski, dyrektor wydziału analiz DM BDM.

Ryzyka też istnieją

Oczywiście nie można przy tym też zapominać o ryzykach, które mogą popsuć te optymistyczne prognozy i zburzą sielankowy obraz. – Główne zagrożenia to dalszy przebieg notowań na rynkach światowych, przede wszystkim w USA. Problem USA ma obecnie podłoże w znacznej mierze polityczne (opóźnienia we wprowadzaniu reform zapowiadanych przez obecnego prezydenta podczas kampanii wyborczej – red.), który w mojej ocenie zostanie rozwiązany pozytywnie – uważa Pokrywka.

Karty rozdają gracze zagraniczni

Przywiązanie do kapitału z zagranicy nie jest przypadkowe. Od wielu lat to właśnie inwestorzy zagraniczny są dominującą siłą na warszawskiej giełdzie. W I półroczu ta grupa graczy odpowiadała aż za 52 proc. całkowitych obrotów na rynku akcji. Ich uwaga koncentruje się jednak przede wszystkim na największych i najbardziej płynnych spółkach.

Zdecydowanie szersze spektrum zainteresowania mają krajowi inwestorzy instytucjonalni oraz indywidualni. Ci pierwsi w I półroczu wygenerowali 30 proc. całkowitego obrotu na warszawskim rynku akcji. Drobni gracze odpowiadali z kolei za 18 proc. obrotów. Warto jednak dodać, że był to najlepszy wynik tej grupy inwestorów od I półrocza 2012 r.

GPW powróciła na wzrostową ścieżkę w wielkim stylu. WIG20 skupiający największe spółki już sześć sesji z rzędu zakończył na plusie. W tym czasie urósł o 5 proc. W piątek zyskał 0,6 proc. i tym samym zbliżył się do kolejnej psychologicznej bariery 2500 pkt. Brakuje mu do niej niecałych 29 pkt. – WIG20 po okresie konsolidacji rozpoczyna kolejną falę wzrostową – przekonuje Marek Pokrywka, dyrektor w DM BOŚ.

Rynkowy optymizm

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Wiemy, które firmy audytorskie rozdają karty na giełdzie
Giełda
Świetny kwartał funduszy inwestycyjnych
Giełda
Spółki giełdowe potrzebują nowoczesnego HR
Giełda
WIG20 w trybie korekty. Trzeci tydzień z rzędu traci S&P 500
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Giełda
Inwestorzy wierzą, że konflikt Iranu z Izraelem się już nie zaostrzy