Uniemożliwienie polskim firmom konkurowanie na unijnych rynkach

W poniedziałek rządy państw UE zdecydują, czy Francja i Niemcy dostaną jeszcze silniejsze uprawnienia, by pozbyć się polskich firm skutecznie konkurujących na tamtejszych rynkach.

Publikacja: 23.10.2017 07:50

Uniemożliwienie polskim firmom konkurowanie na unijnych rynkach

Foto: Fotolia.com

Od czwartku trwa w Brukseli szczyt szefów państw członkowskich. W poniedziałek mają oni zdecydowali nie tylko o przyszłości UE, ale także zmianach, które już niedługo mogą uniemożliwić polskim firmom konkurowanie na unijnych rynkach.

„Rzeczpospolita" próbowała ustalić, z jakim stanowiskiem jedzie polska delegacja. W Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które odgrywa główną rolę w kwestiach społecznych, usłyszeliśmy, że polski rząd nie chce zdradzać swojego stanowiska przed rozpoczęciem negocjacji na unijnym szczeblu.

Pierwszy punkt zaplanowanego na poniedziałek posiedzenia Rady UE dotyczy zmian w delegowaniu pracowników. Na podstawie tych przepisów kilkadziesiąt tysięcy polskich firm deleguje do innych państw UE nawet pół miliona pracowników rocznie.

– Z naszych szacunków wynika, że przy wdrożeniu najmniej korzystnych propozycji w Polsce pracę może stracić nawet 400 tys. osób, a w całej Unii milion delegowanych pracowników – mówi Wioletta Żukowska-Czaplicka, ekspert Pracodawców RP.

Wszystko wskazuje na to, że te regulacje obejmą także naszą branżę transportową i kilkuset tysięcy kierowców zawodowych, którzy zdominowali przewóz towarów na unijnych drogach.

– W Radzie UE nasza ostatnia nadzieja, że nowe przepisy nie zniszczą eksportu usług, w tym transportowych – dodaje Maciej Wroński, prezes Transportu i Logistyki Polskiej.

Wszystko rozbija się o proponowane przez Francję skrócenie możliwości delegowania pracownika z obecnych 24 miesięcy do 12.

– Pojawiają się nawet propozycje niektórych państw, aby ten dozwolony okres delegowania skrócić do sześciu miesięcy – zdradza Stefan Schwarz, prezes Stowarzyszenia Inicjatywa Mobilności Pracy. – W odpowiedzi nasz rząd proponuje odroczenie wejścia nowych przepisów o pięć lat. Negocjacje, jakie ma być stanowisko Rady w poniedziałek, rozpoczęły się jeszcze przed weekendem. Zobaczymy, czy uda się osiągnąć w tej sprawie porozumienie.

Kolejnym punktem obrad ma być filar spraw socjalnych przewidujący m.in. wyrównanie wieku emerytalnego czy przeniesienie na ojca dziecka części urlopu macierzyńskiego. W obu kwestiach polski rząd prezentuje negatywne stanowisko.

Od czwartku trwa w Brukseli szczyt szefów państw członkowskich. W poniedziałek mają oni zdecydowali nie tylko o przyszłości UE, ale także zmianach, które już niedługo mogą uniemożliwić polskim firmom konkurowanie na unijnych rynkach.

„Rzeczpospolita" próbowała ustalić, z jakim stanowiskiem jedzie polska delegacja. W Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które odgrywa główną rolę w kwestiach społecznych, usłyszeliśmy, że polski rząd nie chce zdradzać swojego stanowiska przed rozpoczęciem negocjacji na unijnym szczeblu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo dla Ciebie
Jest wniosek o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego