Przewoźnik, który zatrudnia 5,4 tys. pilotów zaoferował im dwustopniową podwyżkę płac w łącznej wysokości 4,4 proc. , oraz jednorazową wypłatę bonusa. W pakiecie są także inne zapisy, o jakie bezskutecznie zbiegali związkowcy zrzeszeni w Vereinigung Cockpit, jak chociażby objęcie dotychczasowymi warunkami umów także nowo przyjmowanych pilotów, pod warunkiem jednak,że wiek emerytalny zostanie podniesiony z dotychczasowych 59 lat na 60. Wcześniej Lufthansa zarzekała się, że nie stać jej na takie ustępstwa i jest je w stanie zapewnić jedynie już pracującym pilotom. Jednakże Cockpit twardo postawił,że nie zaakceptuje takiego rozwiązania.

W nowym układzie zbiorowym zapisano również, że linie będzie eksploatowała 330 samolotów, w tym 100 maszyn mogących wykonywać loty długodystansowe. W ten sposób zagwarantowane jest, że w ramach cięcia kosztów niektórzy piloci zostaną przesunięci do linii niskokosztowej, a co za tym idzie ich płace również będą niższe.

Negocjacje między zarządem a pilotami toczyły się przez całe lato i ostatecznie zostały zerwane przez stronę związkową w ostatni piątek, 16 września. Cocpit uznał wtedy, że oferta pracodawcy jest nie do przyjęcia, wręcz „obraźliwa". Teraz rzecznik linii powiedział, że zarząd ma nadzieję na wznowienie rozmów, bo nowa oferta powinna być satysfakcjonująca. Ale związkowcy są sceptyczni. Ich rzecznik z kolei oświadczył, że nowa propozycja zostanie dokładnie przeanalizowana, zanim wyrażą zgodę na powrót do negocjacji.

Lufthansa tnie koszty z powodu ostrej konkurencji, jaka się pojawiła na niemieckim i europejskim rynku i nieustannie narasta. Z jednej strony są to linie niskokosztowe, które odbierają połączenia europejskie. Przy tym jest się o co bić, bo w Niemczech tani przewoźnicy mają obecnie jedynie 10 proc. rynku, reszta należy do linii tradycyjnych, przede wszystkim do Lufthansy i Air Berlin. Z drugiej strony przewoźnicy znad Zatoki jakością produktu i nieustannymi promocjami odbierają pasażerów lotów długodystansowych. Lufthansa już porozumiała się w sprawie nowych warunków płacowych i odpraw emerytalnych z personelem pokładowym i pracownikami naziemnymi. Piloci pozostają jednak grupą kluczową i najtrudniejszą w negocjacjach. W wyniku strajków Lufthansa w latach 2014/2015 straciła ponad 460 mln euro.