Globalizacja, outsourcing, offshoring i nearshoring to zjawiska dobrze już zakorzenione, ale nadal prężnie rozwijające się w nowoczesnej gospodarce, zwłaszcza w regionie Europy Środkowej (CE). Potrzeba redukcji kosztów związanych z prowadzeniem firmy, wciąż skłania wiele międzynarodowych korporacji do przeniesienia części swojej działalności (tzw. back- or mid-office) do krajów bardziej atrakcyjnych kosztowo. Rozwój sektora specjalistycznych usług biznesowych (BPO, SCC, R&D, ITO, KPO) jest ściśle związany z rozwojem rynku nieruchomości oraz rynku pracy. Głównym beneficjentem tego trendu jest region Europy Środkowej , który dysponuje nie tylko dobrze wykształconą siłą roboczą, ale również odpowiednim zasobem nowoczesnych powierzchni biurowych i konkurencyjną bazą kosztową – piszą autorzy raportu Business Services Destinations in Central Europe 2017.
- W ostatnich latach wiele firm zdecydowało się przenieść swoje centra operacyjne z Europy Zachodniej do Europy Środkowo-Wschodniej. Niektórzy eksperci obawiali się, że proces ten szybko się zakończy – zauważa Andreas Ridder, szef CEE, CBRE. - W rzeczywistości jednak prędkość oraz skala rozwoju outsourcingu ciągle rośnie i nic nie wskazuje na to aby miało się to zmienić. W niektórych regionach CEE odnotowano jedynie obawy dotyczące możliwych problemów związanych ze znalezieniem odpowiedniej siły roboczej. Zostaliśmy jednak mile zaskoczeni mobilnością młodych ludzi, którzy dla ciekawej propozycji pracy są w stanie przenieść się do zupełnie innej lokalizacji. Dlatego też uważamy, że BSS pozostanie główną siłą CE w nadchodzących latach - komentuje Ridder.
Głównymi kierunkami dla sektora BSS są obecnie kraje Europy Środkowej, a w szczególności: Polska, Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Słowacja, Estonia, Łotwa oraz Litwa. To właśnie te kraje są teraz na celowniku inwestorów zagranicznych. Z ponad 1400 centrów BSS zlokalizowanych w regionie CEE, ponad 900 ma miejsce w Polsce.
- Rynek w Polsce staje się silniejszy i coraz bardziej dojrzały, co przyciąga zarówno inwestorów jak i pracowników. Dodatkowym atutem jest fakt, że Polska może polegać nie tylko na własnych zasobach siły roboczej, ale także ukraińskich, co w rzeczywistości podwaja potencjał naszego rynku dodaje Joanna Mroczek, szefowa Research & Marketing, CBRE Polska.
Polska ma jednak silną konkurencję ze strony innych miast CE, również tych regionalnych, nie tylko stolic. Takie miasta jak Brno czy Cluj są równie rozpoznawalne co Kraków i Wrocław. Co więcej, porównując zachęty, jakie oferują poszczególne kraje, kryteria przyznawania dotacji są znacznie ostrzejsze w Polsce niż w Czechach czy Rumunii.