Uchwalona w piątek nowelizacja ustawy o podatku akcyzowym ma rozwiązać problem omijania tego podatku za pomocą prostych trików chemicznych i wykorzystania luk w prawie. Chodzi o nadużycie zwolnienia przewidzianego dla alkoholi skażonych stosowanych w przemyśle.
Skażanie alkoholu powodujące jego nieprzydatność do spożycia jest dość bogato regulowane w unijnym i polskim prawie.
W ostatnich latach wiele firm sprowadzało jednak do Polski spirytus skażony metodą opracowaną na Węgrzech (i zaaprobowaną przez Komisję Europejską). W ten sposób legalnie korzystały ze zwolnienia dla alkoholu skażonego.
Jednak skażenie „węgierskie" jest w praktyce dość łatwe do zneutralizowania z użyciem nieskomplikowanej aparatury chemicznej. To pozwala uzyskiwać spirytus do celów spożywczych i oczywiście sprzedawać go bez akcyzy. Kosztował nawet pięciokrotnie mniej niż kupowany oficjalnie i obciążony akcyzą.
Proceder przybrał sporą skalę. W 2013 r. przywieziono z Węgier około miliona litrów takiego alkoholu, w 2014 r. już blisko 11 mln l, a w 2015 r. ponad 14 mln l.