Łukasz Guza: Moc prawnych definicji

Kształtowanie pojęć to sól prawa. W najnowszym tygodniku udowadniamy, że o tej kardynalnej funkcji można pisać nie tylko mądrze, ale i ciekawie.

Publikacja: 03.04.2024 04:31

Łukasz Guza: Moc prawnych definicji

Foto: Adobe Stock

Proszę państwa, zacznijmy od definicji normy prawnej. „Norma prawna składa się z hipotezy, dyspozycji i sankcji. Hipoteza wskazuje…”. To pierwsze zdania, jakie usłyszałem na pierwszych zajęciach (Wstęp do prawoznawstwa) na pierwszym roku studiów prawniczych. Jako 19-letni wówczas, niecierpliwy człowiek automatycznie zadałem sobie pytanie, czy tak ma wyglądać najbliższe pięć lat mojego życia i czy aby dobrze wybrałem kierunek studiów. Założę się, że wielu czytelników tego tekstu miało swego czasu podobne przemyślenia.

Treść dostępna jest dla naszych prenumeratorów!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach e-prenumeraty Rzeczpospolitej. Korzystaj z nieograniczonego dostępu i czytaj swoje ulubione treści w serwisie rp.pl i e-wydaniu.

Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Sędzia na telefon 2.0
Rzecz o prawie
Adriana Zalewska-Werra: Dać tyle co innym, czyli co nam zapewnią przepisy o dostępności
Rzecz o prawie
Anna Nowacka-Isaksson: Nie wierzcie oskarżonym
Rzecz o prawie
Katarzyna Batko-Tołuć: Pani Profesor, co Pani na to?
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Kierownictwo MS szybko zapomniało...
Materiał Promocyjny
Problem sukcesji w polskich firmach będzie narastał