Obroty przedsiębiorstwa a kwestia podlegania ubezpieczeniu społecznemu pracowników delegowanych - wyrok SN

Jeżeli przedsiębiorca normalnie zatrudnia znaczną liczbę wszystkich pracowników w Polsce oraz w znacznej proporcji realizuje typowe krajowe umowy inwestycyjne lub handlowe w porównaniu do kontraktów zagranicznych, to pracownicy delegowani do pracy u pracodawców użytkowników w innym państwie Unii Europejskiej powinni podlegać polskiemu ustawodawstwu ubezpieczeń społecznych, choćby obrót pracodawcy tymczasowego ze znaczącej ilościowo normalnej działalności krajowej był niższy niż 25 proc. obrotów.

Publikacja: 23.11.2017 02:00

Podczas delegacji nie może zostać zerwana więź pracownicza

Podczas delegacji nie może zostać zerwana więź pracownicza

Foto: 123RF

Taki pogląd wyraził Sąd Najwyższy w wyroku wydanym 18 listopada 2015 r. w składzie 7 sędziów (II UK 100/14).

Sprawa dotyczyła spółki mającej siedzibę i prowadzącej działalność w Polsce oraz za granicą, zajmującej się wyszukiwaniem miejsc pracy oraz pozyskiwaniem pracowników, współpracującej z przedsiębiorcami za granicą i w Polsce poprzez delegowanie do nich pracowników. Administracja, kadry, księgowość i marketing wnioskodawcy były prowadzone w Polsce. Znaczącą większość dochodów spółka uzyskiwała za granicą. Tam też zatrudniała większość pracowników. Liczba kontraktów realizowanych za granicą kilkakrotnie przewyższała te realizowane w Polsce. Natomiast obrót osiągany przez spółkę z działalności w Polsce utrzymywał się na poziomie 12 proc. obrotów całkowitych.

Sąd rejonowy uznał, że nie można przyjąć, iż odwołująca się spółka normalną działalność – stanowiącą element podlegania krajowemu systemowi ubezpieczeń społecznych – prowadziła w Polsce. Świadczyło o tym przedłożone przez spółkę zestawienie jej obrotów oraz liczby kontraktów zrealizowanych w kraju i za granicą, a także liczby jej pracowników zatrudnionych w kraju i za granicą. Zdaniem sądu, rażąca dysproporcja w obrotach osiąganych przez spółkę za granicą i w kraju nie pozwala na konkluzję, iż znaczną większość dochodów uzyskuje ona w Polsce.

Z powyższą argumentacją nie zgodził się sąd apelacyjny. Wskazał, że warunkiem zastosowania art. 12 ust. 1 rozporządzenia (WE) nr 883/2004 jest bezpośredni związek między pracodawcą a pracownikiem oraz więź między pracodawcą a państwem członkowskim, w którym ma on swoją siedzibę. Natomiast pierwszoplanowej roli w ocenie powyższego nie odgrywa osiągany w kraju obrót.

Podobne stanowisko co do obrotu zajął również Sąd Najwyższy rozpatrujący sprawę w składzie 7 sędziów. Stwierdził, że w celu ustalenia, czy przedsiębiorstwo prowadzi normalną działalność w rozumieniu art. 12 ust. 1 rozp. 883/2004, czy też znaczną część działalności innej niż zarządzanie wewnętrzne (według art. 14 ust. 2 rozp. 987/2009), należy uwzględniać wszystkie kryteria charakteryzujące jego działalność oraz charakter przedsiębiorstwa delegującego. Wybór kryteriów powinien być dostosowany do konkretnego przypadku. Kryterium obrotu nie ma decydującego ani szczególnego znaczenia. Jednak osiąganie obrotu w państwie siedziby przedsiębiorstwa delegującego w wysokości ok. 25 proc. całych obrotów może uzasadniać twierdzenie, że prowadzi ono w tym państwie znaczną część działalności, a więc normalnie prowadzi tam swoją działalność.

Komentarz eksperta

Piotr Nietrzpiel, radca prawny, Kancelaria Prawa Pracy Wojewódka i Wspólnicy Sp.k.

Na kanwie omawianej sprawy należy wskazać, iż rozporządzenie (WE) nr 883/2004 z 29 kwietnia 2004 r. w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego (art. 11 ust. 1 i 3a) wskazuje na generalną zasadę podlegania tylko jednemu systemowi ubezpieczeń społecznych na zasadzie terytorialności (lex loci laboris) – a więc podlegania ustawodawstwu państwa, w którym dana osoba pracuje. Od tej reguły są wyjątki, obejmujące również pracowników tymczasowych jako pracowników delegowanych. To właśnie regulacja art. 12 ust. 1 powyższego rozporządzenia pozwala, aby taki pracownik pozostał w systemie ubezpieczeń społecznych państwa, z którego jest delegowany, w sytuacji, gdy:

- agencja normalnie prowadzi swą działalność na terytorium tego kraju,

- przewidywany czas delegowania nie przekracza 24 miesięcy,

- pracownik nie jest wysłany, żeby zastąpić inną osobę delegowaną.

Dodatkowy warunek w zakresie pracowników zatrudnionych w celu oddelegowania ustanawia art. 14 ust. 1 rozporządzenia (WE) nr 987/2009. Natomiast w art. 14 ust. 2 tego rozporządzenia wyjaśniono, jak należy rozumieć sformułowanie „normalnie tam prowadzi swą działalność" zawarte w art. 12 ust. 1 rozporządzenia nr 883/2004. Wskazano, że to pojęcie odnosi się do pracodawcy zazwyczaj prowadzącego znaczną część działalności, innej niż działalność związana z samym zarządzaniem wewnętrznym, na terytorium państwa członkowskiego, w którym ma swoją siedzibę, z uwzględnieniem wszystkich kryteriów charakteryzujących działalność prowadzoną przez dane przedsiębiorstwo.

Należało zatem postawić pytanie, dlaczego ZUS, a za nim sądy, jako czynnik decydujący zaczęły uznawać poziom obrotu krajowego na poziomie minimum 25 proc., mimo że przywołane przepisy nie ustalają takiego decydującego kryterium. W tym zakresie odwoływano się do decyzji A2 Komisji Administracyjnej ds. Koordynacji Systemów Zabezpieczenia Społecznego. Co prawda nie stanowi ona aktu normatywnego, ale jest akceptowana jako źródło dla wykładni rozporządzenia, gdyż w pkt 2 tej decyzji jako kryterium wymienia się obrót. Jednak poziom 25 proc. został wytypowany dopiero w wydanym przez Komisję Europejską „Praktycznym poradniku. Ustawodawstwo mające zastosowanie", który również ma walor wyłącznie interpretacyjny. Jednak nawet i w tym przypadku nie uznano tego kryterium za decydujące, a jedynie za jedno z wielu zawartych w otwartym katalogu, który dodatkowo powinien zostać dopasowany do cech przedsiębiorstwa i rzeczywistego charakteru jego działalności.

Wobec powyższego, w komentowanym orzeczeniu, Sąd Najwyższy słusznie rozstrzygnął, że wyłączenie pracownika delegowanego z podlegania ustawodawstwu polskiemu nie może nastąpić tylko ze względu na osiąganie przez pracodawcę obrotu w kraju poniżej 25 proc. całości. Takie działanie nie ma bowiem podstawy w obowiązującym prawie. Przedmiotowy wyrok stał się niewątpliwie podstawą dla ukształtowania obecnej linii orzeczniczej Sądu Najwyższego.

Taki pogląd wyraził Sąd Najwyższy w wyroku wydanym 18 listopada 2015 r. w składzie 7 sędziów (II UK 100/14).

Sprawa dotyczyła spółki mającej siedzibę i prowadzącej działalność w Polsce oraz za granicą, zajmującej się wyszukiwaniem miejsc pracy oraz pozyskiwaniem pracowników, współpracującej z przedsiębiorcami za granicą i w Polsce poprzez delegowanie do nich pracowników. Administracja, kadry, księgowość i marketing wnioskodawcy były prowadzone w Polsce. Znaczącą większość dochodów spółka uzyskiwała za granicą. Tam też zatrudniała większość pracowników. Liczba kontraktów realizowanych za granicą kilkakrotnie przewyższała te realizowane w Polsce. Natomiast obrót osiągany przez spółkę z działalności w Polsce utrzymywał się na poziomie 12 proc. obrotów całkowitych.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego