Minister zdrowia Adam Niedzielski: Rekomenduję noszenie maseczek

Mamy obecnie około 300 tys. przypadków grypy tygodniowo. Jeżeli chodzi o COVID-19, to jest to 3-4 tysiące przypadków - mówił w rozmowie z Michałem Kolanko minister zdrowia, Adam Niedzielski.

Publikacja: 31.12.2022 05:56

Minister zdrowia Adam Niedzielski: Rekomenduję noszenie maseczek

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

"Rzeczpospolita": Jakie są planowane działania Ministerstwa Zdrowia w związku epidemią grypy?

Adam Niedzielski: Rzeczywiście mamy odmienną sytuację jeżeli chodzi o grypę w porównaniu do poprzednich lat. Poziom zachorowań jest wyższy niż np. w 2019 roku. Mamy obecnie około 300 tys. przypadków grypy tygodniowo. Jeżeli chodzi o COVID-19, to jest to 3-4 tysiące przypadków. Zainteresowanie epidemiczne zostało całkowicie przeniesione na grypę i na inne infekcje dróg oddechowych.

Czy rozważacie powrót do obostrzeń, np. maseczek?

Myślimy raczej o środkach zapobiegawczych, które przygotowują nas na zwiększone zapotrzebowanie na leki i łóżka. W tym momencie rekomenduję noszenie maseczki, zwłaszcza w miejscach, które są gęsto zaludnione, ponieważ infekcji jest naprawdę dużo. Na razie żadnych formalnych obostrzeń nie przewidujemy. Zamiast tego przygotowujemy system opieki zdrowotnej na zwiększoną presję.

W jaki sposób? Powstaną dodatkowe miejsca zakaźne?

Obecnie problem koncentruje się na pediatrii. Zachorowania są przede wszystkim w grupach dzieci i tam jest największe obłożenie. Przed świętami były momenty, w których obłożenie oddziałów pediatrycznych wynosiło ponad 80 proc. Mamy jednak sygnały, że epidemia grypy troszeczkę wyhamowuje.

Są jakieś konkretne plany co do zwiększania miejsc w szpitalach?

Tak, poprosiliśmy - za pomocą NFZ-u - szpitale do przeanalizowania sytuacji i zadeklarowania ile dodatkowych miejsc mogą przeznaczyć na oddziałach pediatrycznych. Dzisiaj mamy otrzymać raport z całej Polski.

Ile dodatkowych miejsc może powstać?

W tej chwili w kraju mamy około 14 tysięcy łóżek pediatrycznych, z czego obecnie zajętych jest 9 tysięcy. Dlatego planujemy zwiększyć ten potencjał o 10 proc., co pozwoli nam na zabezpieczenie sytuacji.

Rozważa pan przyśpieszenie ferii, żeby spowolnić transmisję?

Na razie nie prowadzimy takich rozmów z ministerstwem edukacji. Nie jesteśmy też w sytuacji, która wymagałaby podjęcia drastycznych decyzji. Obecnie odbieramy sygnały o wyhamowaniu zachorowań.

Czytaj więcej

Prof. Horban: Może warto wrócić do maseczek

W jakim trybie spotyka się sztab kryzysowy w Ministerstwie Zdrowia?

Przez ostatnie dwa lata towarzyszy nam COVID-19, więc te spotkania są regularne. W czasie największej liczby zachorowań spotkania sztabu odbywały się codziennie. Teraz spotykamy się co tydzień i dokonujemy przeglądu sytuacji epidemicznej pod względem COVID-u i grypy. Analizujemy także sytuację dotyczącą zaopatrzenia lekowego.

Mówił pan ostatnio, że wysoki poziom zachorowań jest spowodowany dwuletnią izolacją społeczeństwa. Po tej wypowiedzi, wiele osób oskarżyło rząd, że obniżył odporność społeczeństwa, ponieważ wprowadził ostre środki podczas pandemii.

Na tamtym etapie takie środki były konieczne. Skala izolowania społeczeństwa płynnie przechodziła do coraz bardziej liberalnego podejścia, szczególnie gdy weszły szczepienia, a co za tym wzrósł nasz poziom odporności. Różnimy się od Chin w tym temacie, które postawiły na całkowitą izolację, która jak widać się nie sprawdza.

Wielu komentatorów podkreśla, że gdyby farmaceuci mogli szczepić przeciwko grypie, to liczba zachorowań byłaby mniejsza. Deklarował pan, że wprowadzi tę zmianę w przyszłym roku, nie ma pan poczucia, że należało to zrobić od razu?

Wcześniej w ogóle szczepienia nie odbywały się w aptece. Ten krok spowodował, że zaczęliśmy się zastanawiać nad tym co jeszcze możemy zrobić. Dopóki mieliśmy w pełni refundowane szczepienia na grypę, to można było realizować szczepienia jednym schematem - bez różnicowania do jakiej refundowanej grupy należy pacjent. Obecnie są grupy pacjentów, które mają zwiększoną refundację i grupy, które praktycznie nie mają refundacji. Farmaceuci nie mają uprawnień do wystawienia recepty na szczepienia, jak najprędzej chcemy to zmienić. Do tego potrzebna jest jednak zmiana ustawowa.

Czytaj więcej

Sondaż: Polacy podzieleni ws. maseczek. 42,2 proc. chce obowiązku noszenia

Zmiany pojawią się w pierwszym kwartale przyszłego roku?

Chcemy przyjrzeć się temu na najbliższym posiedzeniu sejmowym 12 stycznia i wspólnie z Komisją Zdrowia to przedyskutować i zaproponować poprawkę, która dałaby takie możliwości.

Ta zmiana wejdzie za późno, żeby wpłynęła na ten sezon grypowy.

Poprawka rzeczywiście nie zmieni w znaczący sposób sytuacji w tym roku. Tym bardziej, że zainteresowanie szczepieniami jest malejące.

Może program promocji szczepień jest niewystarczający?

Promujemy szczepienia i kreujemy możliwość dostępu do nich. Pamiętajmy, że w poprzednich latach często zdarzało się, że szczepienia na grypę nie były na wyciągnięcie ręki. Obecnie dostępność jest powszechna. Niestety nasze skłonności do działań prozdrowotnych i profilaktycznych nie wyglądają imponująco na tle Europy.

Zgodzi się pan, że program szczepień przeciwko grypie był wygaszany w ostatnich miesiącach?

Jeżeli porównamy to z poprzednimi latami, to wygląda on tak samo. To nie jest kwestia wygaszania, tylko kontynuowania.

Spodziewa się pan, że zostanie wprowadzony obowiązek testowania podróżnych z Chin?

Jesteśmy w zupełnie innej sytuacji, jeżeli chodzi o naszą społeczną odporność. Pojawienie się patogenu na naszym obszarze nie wywoła kryzysu, bo jesteśmy na niego w dużej mierze uodpornieni. Monitorujemy sytuację i wiemy, że np. Włosi wprowadzili obowiązek testowania pasażerów z Chin. Kilka krajów azjatyckich również myśli nad wprowadzeniem takiego rozwiązania.

To byłaby decyzja UE, czy poszczególnych krajów?

Kraje na ogół same podejmują decyzje w tym zakresie. Ale oczywiście patrzymy na to co robią sąsiedzi.

Pojawiło się wiele zrzutów wobec rządu ws. dostępności leków. Wiele osób mówi, że może to być pierwszy kryzys polityczny w 2023 r.

Linia demarkacyjna między tymi którzy widzą kryzys, a tymi którzy nie identyfikują kryzysu jest stricte polityczna. Osobiście, bazuję na informacjach, które mamy z monitorowania rynku leków, a nie na zbudowanej narracji. Jeżeli widzimy na poziomie hurtowni z lekami, że nasze zapasy antybiotyków, leków przeciwwirusowych i przeciwzapalnych starczają na co najmniej trzy miesiące, to oceniamy, że nie ma kryzysu. Dostępność hurtowa i dostępność na poziomie konkretnej apteki, to dwie różne rzeczy. To, że nie ma jakiegoś leku w konkretnej aptece może wynikać z bardzo różnych sytuacji, np. brakiem dostępności konkretnego leku w lokalnej hurtowni.

Może pan zapewnić, że leków do wiosny nie zabraknie?

Tak, mamy trzymiesięczne zapasy leków na poziomie hurtowym.

Szczyt grypowy był zwykle na przełomie lutego i marca. Czy sztab ma już prognozy na to co się wtedy stanie?

Mamy przed sobą dwa scenariusze. Jeden wskazuje na zahamowanie liczby zakażeń, a to oznaczałoby, że obecnie jesteśmy już po apogeum grypy. To jest scenariusz, który nie wymaga żadnych dodatkowych działań. Jesteśmy również przygotowani na scenariusz z jakim mieliśmy do czynienia w latach przed pandemicznych. Dlatego zwiększamy naszą bazę łóżkową w pediatrii oraz monitorujemy dostępność leków.

Jakie będą państwa priorytety legislacyjne na pierwszy kwartał przyszłego roku?

Absolutnym priorytetem jest ustawa o jakości i bezpieczeństwie pacjenta. Jest to krok milowy dla reformy systemu opieki zdrowotnej, która daje gwarancję wzrostu nakładów finansowych i wynagrodzeń. Wreszcie zwiększone nakłady mają także dać poczucie komfortu dla pacjenta. Zgodnie z tą ustawą będziemy monitorować nie tylko kliniczne wskaźniki jakości leczenia, ale również jakość obsługi pacjenta.

Czy zobaczymy zmiany w programach onkologicznych?

Program onkologiczny jest realizowany systematycznie. Jest związany z drugim priorytetem legislacyjnym, czyli ustawą o krajowej sieci onkologicznej, która stanie na najbliższym posiedzeniu rządu.

Czy w programie wyborczym PiS-u znajdą się nowe pomysły zdrowotne?

Myślę, że zdrowie cały czas jest bardzo ważnym tematem społecznie. W różnych badaniach opinii publicznej widać, że tematyka zdrowia jest jedną z najważniejszych. Mamy pewne przemieszania, ponieważ pojawiają się inne zagrożenia, ale zdrowie wciąż jest stałym elementem, któremu trzeba poświęcić dużo uwagi. Pracujemy teraz nad koordynacją systemu. Po wprowadzeniu Krajowej Sieci Onkologicznej chcemy wprowadzić analogiczne rozwiązanie w przypadku kardiologii. Planujemy także wprowadzić opiekę koordynowaną na poziomie POZ-u.

Rząd ogłosił chęć wysłania wsparcia pomocy medycznej Ukrainie, czego możemy się spodziewać?

Cały czas jesteśmy w kontakcie z naszymi ukraińskimi partnerami. Strona ukraińska zwraca się do nas z prośbami o wsparcie medyczne dla żołnierzy, którzy są ranni na polu walki. Zbliżająca się zima i polityka Rosji polegająca na niszczeniu infrastruktury krytycznej mogą utrudnić opiekę nad pacjentami. Dlatego przygotowaliśmy takie rozwiązania jak specjalny hub w Jasionce, który pomoże nam lokować pacjentów w kraju i całej Europie.

Będzie pan kandydował do Sejmu?

Mam taką ambicję, choć oczywiście do jest jeszcze dużo czasu i wiele zmiennych.

Rozmawiał pan z władzami PiS-u, z którego okręgu będzie pan startować?

Jest jeszcze za wcześnie, żeby o tym mówić.

Rozmawiał pan o tym z prezesem Kaczyńskim?

Oczywiście, że tak.

A rozmawiał pan z nim o zarobkach w medycynie?

Tak, bardzo dużo rozmawiamy o bieżących tematach i bolączkach systemu opieki zdrowotnej i staramy się szukać na nie rozwiązania.

"Rzeczpospolita": Jakie są planowane działania Ministerstwa Zdrowia w związku epidemią grypy?

Adam Niedzielski: Rzeczywiście mamy odmienną sytuację jeżeli chodzi o grypę w porównaniu do poprzednich lat. Poziom zachorowań jest wyższy niż np. w 2019 roku. Mamy obecnie około 300 tys. przypadków grypy tygodniowo. Jeżeli chodzi o COVID-19, to jest to 3-4 tysiące przypadków. Zainteresowanie epidemiczne zostało całkowicie przeniesione na grypę i na inne infekcje dróg oddechowych.

Pozostało 95% artykułu
Zdrowie
W Szwecji dziecko nie kupi kosmetyków przeciwzmarszczkowych
Zdrowie
Nerka genetycznie modyfikowanej świni w ciele człowieka. Udany przeszczep?
Zdrowie
Ptasia grypa zagrozi ludziom? Niepokojące sygnały z Ameryki Południowej
Zdrowie
Prof. Zbigniew Gaciong: Chcę ukończyć moje projekty
Zdrowie
Gwałtowny wzrost zachorowań na cholerę