Adwokaci nie chcą świadczyć nieodpłatnej pomocy prawnej. Dlaczego?

Brak waloryzacji stawek, konieczność długich dojazdów, problemy z wyposażeniem i organizacją pracy – to główne przyczyny spadku liczby adwokatów zainteresowanych świadczeniem nieodpłatnej pomocy prawnej.

Publikacja: 09.02.2024 15:52

Adwokaci nie chcą świadczyć nieodpłatnej pomocy prawnej. Dlaczego?

Foto: Fotorzepa / Marian Zubrzycki

Dane z izby rzeszowskiej pokazują, że zainteresowanych tą formą działalności jest z roku na rok coraz mniej. I choć może ubytek nie jest drastyczny, to jednak wyraźny i stały. I tak w 2022 r. w ORA Rzeszów zgłosiło się 289 adwokatów, w 2023 r. – 269, a w tym - tylko 233.

- Widać generalną tendencję spadkową. System opiera się na tych, którzy od lat zajmują się świadczeniem takiej pomocy, współpracują z NGO, pełnią dyżury izbowe i nie mogą tak po prostu tego porzucić. Od dawna nie ma waloryzacji stawek za NPP, dlatego ich wysokość coraz bardziej odstrasza chętnych - mówi adwokat Mariusza Hassa, przedstawiciel NRA w Radzie Nieodpłatnej Pomocy Prawnej, Nieodpłatnego Poradnictwa Obywatelskiego oraz Edukacji Prawnej.

250 zł brutto za cztery godziny pracy prawnika

I dodaje, że w dużych miastach problemu z obsadą nie ma, gorzej w powiatach słabiej zaludnionych, gdzie jest mniej młodych adwokatów, a na dyżury trzeba dojeżdżać. Zdarza się, że na 4-godzinny dyżur trzeba jechać godzinę i drugie tyle wracać. Wskazuje przy tym, że wynagrodzenie za tego typu pomoc prawną jest nieadekwatne do realiów rynku. Za 4 godziny adwokat dostaje 250 zł brutto (od tego trzeba odliczyć koszty dojazdu do punktu czy na wizytę domową), a w niektórych regionach tyle płaci się za poradę prawną w kancelarii.

- Brakuje jasnych kryteriów tego, kto jest uprawniony do korzystania z NPP. Nieprawdziwe oświadczenie o braku środków na odpłatną pomoc nie wywołuje żadnych konsekwencji, przez co korzystają z niej często osoby, które nie mają do tego podstaw – tłumaczy Mariusz Hassa.

Wśród innych problemów wymienia też kwestie organizowania punktów.

Czytaj więcej

Kontrola stawek za urzędówki adwokatów i radców z problemami

- Zdarza się też wyznaczanie dyżurów np. w Wigilię czy majówkę, choć wiadomo, że praktycznie nikt wtedy nie przyjdzie. Niektóre powiaty pozwalają odrobić dyżur w innym terminie, ale niektóre robią z tego problemem. Nieraz adwokat jest gotowy do świadczenia pomocy, ale urząd jest zamknięty, nie ma pracownika, który otworzy punkt, więc adwokatowi potrąca się wynagrodzenie za ten dzień, bo nie ma możliwości dyżurowania online - podkreśla.

Dyżury w późniejszych godzinach

Naczelna Rada Adwokacka otrzymała też pismo z Ministerstwa Sprawiedliwości na temat problemów z obsadą punktów w powiecie głogowskim. Nie wyłoniono tam organizacji pozarządowej do jego prowadzenia, nie było też chętnych pełnomocników. Ministerstwo postulowało zmianę regulaminu, tak by można było wskazać adwokatów z izby zielonogórskiej lub wielkopolskiej.

- Ale przecież jeśli adwokaci z tego powiatu nie są zainteresowani, to tym bardziej będzie problem z tymi, który mieliby dojechać. W piśmie zaproponowano, by adwokaci z Leszna świadczyli pomoc w powiecie głogowskim… tyle, że w samym Lesznie też był problem z obsadą punktów. Bez podniesienie stawek sytuacja się nie poprawi i zmiana regulaminu tu nie pomoże – tłumaczy Mariusza Hassa.

I zauważa, że doraźnym sposobem ich realnego podniesienia byłoby zwolnienie stawek z VAT. Druga kwestia to zmiany organizacyjne, większe dotacje na wyposażenie biur, aby można było tam pracować w dobrych warunkach.

- Postulujemy też przesunięcie dyżurów, by nie kolidowały z rozprawami sądowymi, np. w godzinach 13-17 lub 14-18. W punktach, które takie godziny dyżurowania wprowadziły, chętni wciąż są – podsumowuje ekspert.

Czytaj więcej

Więcej pieniędzy na pomoc prawną to dobry krok, ale nieostatni

Dane z izby rzeszowskiej pokazują, że zainteresowanych tą formą działalności jest z roku na rok coraz mniej. I choć może ubytek nie jest drastyczny, to jednak wyraźny i stały. I tak w 2022 r. w ORA Rzeszów zgłosiło się 289 adwokatów, w 2023 r. – 269, a w tym - tylko 233.

- Widać generalną tendencję spadkową. System opiera się na tych, którzy od lat zajmują się świadczeniem takiej pomocy, współpracują z NGO, pełnią dyżury izbowe i nie mogą tak po prostu tego porzucić. Od dawna nie ma waloryzacji stawek za NPP, dlatego ich wysokość coraz bardziej odstrasza chętnych - mówi adwokat Mariusza Hassa, przedstawiciel NRA w Radzie Nieodpłatnej Pomocy Prawnej, Nieodpłatnego Poradnictwa Obywatelskiego oraz Edukacji Prawnej.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP