Amerykanie zaczytani w Palin

Czołowe media gorączkowo analizują 24 tysiące stron z wydrukami e-maili byłej kandydatki na wiceprezydenta

Publikacja: 13.06.2011 03:39

Sarah Palin (fot. Steven Senne)

Sarah Palin (fot. Steven Senne)

Foto: AP

 

W USA zapanowała moda na jedną autorkę: Sarę Palin. Władze Alaski spełniły w końcu przekazaną im w 2008 roku prośbę dziennikarzy, którzy – powołując się na ustawę o swobodnym dostępie do informacji – zażądali ujawnienia e-maili ówczesnej gubernator tego stanu.

Żeby dziennikarzom nie było zbyt łatwo, największe źródło informacji o Sarze Palin – byłej republikańskiej kandydatce na wiceprezydenta i być może przyszłorocznej kandydatce na prezydenta USA – urzędnicy udostępnili tylko w wersji papierowej, w postaci pakietu składającego się z sześciu dużych kartonów szczelnie wypełnionych papierami. W sumie z konta służbowego i dwóch prywatnych kont e-mailowych na Yahoo! wydrukowano 24 199 stron, które ważą grubo ponad 100 kg.

Niewiarygodnie niska okazała się za to cena za cały komplet. Jeszcze trzy lata temu, gdy redakcja AP poprosiła o udostępnienie e-mailowej kopalni wiedzy o Palin, dostała wstępną wycenę opiewającą na 15 364 960 dolarów (41,792 mln złotych). Ostatecznie cena spadła jednak do zaledwie 3 centów za stronę, czyli 725,97 dolarów (ok. 2 tys. zł) za komplet. Aby uniknąć wysokich kosztów przesyłki oraz wyprzedzić konkurencję, największe amerykańskie media kazały reporterom osobiście odebrać dokumenty. Uzbrojeni w skanery dziennikarze zaczęli od  razu czytać wszystkie e-maile i przesyłać je do redakcji.

Jednocześnie redaktorzy m.in. „The Washington Post", „The New York Times" czy MSNBC poprosili internautów o pomoc w szybkim przejrzeniu korespondencji i znalezieniu najciekawszych fragmentów.

E-maile ukazują Sarę Palin jako ambitną polityk, która z pasją podchodziła do rozwiązywania problemów swojego stanu i aż do sierpniowej konwencji republikanów w roku 2008 nie wierzyła w plotki, że to właśnie na nią postawi senator John McCain. Żartowała sobie z nich nawet z George'em W. Bushem. Gdy dowiedziała się już, że będzie walczyć o Biały Dom, sugerowała, że zapewne to Bóg chce, aby została wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych.

Z politycznego punktu widzenia ciekawy jest e-mail, w którym Palin chwaliła „świetne przemówienie" Baracka Obamy, w którym poparł on pomysł budowy gazociągu z Alaski. Listy pokazują też, jak Palin tłumaczyła, że kosztującą 35 tysięcy dolarów kabinę do opalania w swej rezydencji kupiła za prywatne pieniądze oraz jak martwiła się zarówno o wygląd swoich włosów, jak i o jakość zdjęcia męża na jej stronie internetowej.

Wielkich sensacji na razie w korespondencji republikańskiej polityk nie znaleziono. Media zaintrygowało jednak zaproszenie na imprezę, na którą Palin miała przynieść „wołowinę, tequilę i prezerwatywy". Wprawdzie gubernator Alaski na nie osobiście nie odpowiedziała, ale przesłała je do asystentki układającej jej kalendarz.

Palin wciąż wymienia się wśród kandydatów w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oburzeni republikanie pytają więc, dlaczego lewicowe media tak ochoczo przeglądają listy Sary Palin, a zupełnie nie interesują się e-mailami Baracka Obamy.

Jacek Przybylski z Waszyngtonu

W USA zapanowała moda na jedną autorkę: Sarę Palin. Władze Alaski spełniły w końcu przekazaną im w 2008 roku prośbę dziennikarzy, którzy – powołując się na ustawę o swobodnym dostępie do informacji – zażądali ujawnienia e-maili ówczesnej gubernator tego stanu.

Żeby dziennikarzom nie było zbyt łatwo, największe źródło informacji o Sarze Palin – byłej republikańskiej kandydatce na wiceprezydenta i być może przyszłorocznej kandydatce na prezydenta USA – urzędnicy udostępnili tylko w wersji papierowej, w postaci pakietu składającego się z sześciu dużych kartonów szczelnie wypełnionych papierami. W sumie z konta służbowego i dwóch prywatnych kont e-mailowych na Yahoo! wydrukowano 24 199 stron, które ważą grubo ponad 100 kg.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 814
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 813
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 812
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 811
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 810