Gotowi do pomocy od 900 lat

Nieśli pomoc na Haiti i w Gruzji. Na co dzień opiekują się niepełnosprawnymi i prowadzą przychodnie.

Publikacja: 05.06.2013 03:07

Maltańską pomoc medyczną znają uczestnicy papieskich pielgrzymek.

Maltańską pomoc medyczną znają uczestnicy papieskich pielgrzymek.

Foto: materiały prasowe

– Mamy sześć ośrodków, które pomagają niepełnosprawnym wejść na rynek pracy, szpital w Barczewie, Centrum Pomocy Niepełnosprawnym Dzieciom w Krakowie, prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej, działa Maltańska Służba Medyczna – wymienia wiceprezydent Związku Polskich Kawalerów Maltańskich Jerzy Baehr.

Baehr przyznaje, że wiele osób pracujących w maltańskich instytucjach to wolontariusze, choć często trzeba też ludzi zatrudniać. – Musimy zapewnić niepełnosprawnym specjalistyczną opiekę, dlatego zatrudniani są wykwalifikowani pracownicy – wyjaśnia.

Obrona wiary i służba

Zakon maltański jest najstarszym zakonem rycerskim, wywodzącym się ze wspólnoty mniszej, która w połowie XI wieku utworzyła szpital oraz przytułek dla pielgrzymów przybywających do Ziemi Świętej. Od tamtego czasu działalność medyczna i dobroczynna na rzecz chorych jest głównym celem dam i kawalerów zakonu. Do dziś działają w myśl hasła Tuitio Fidei et Obsequium Pauperum (z łac. Obrona Wiary i Służba Ubogim).

Pomysłów na pomoc chorym i potrzebującym nie brakuje. Jednym z nich są maltańskie ośrodki pomocy. Działają między innymi w  Poznaniu, Katowicach i Warszawie. Zajmują się aktywizacją społeczną i zawodową osób niepełnosprawnych. – Wspieramy ludzi niepełnosprawnych ruchowo, pomagamy im podnosić kwalifikacje zawodowe i szukać pracy. Każde nasze działanie jest dostosowane do indywidualnych potrzeb – opowiada Ariadna Dubińska, doradca zawodowy, który pracuje przy projekcie zakonu maltańskiego „Wsparcie osób niepełnosprawnych ruchowo na rynku pracy", na terenie Płocka. – Czasami pomagamy też w dotarciu do pracodawcy, bo nam jako organizacji jest po prostu łatwiej – dodaje Dubińska.

Na tym jednak nie koniec pomocy niepełnosprawnym. – Tacy ludzie mogą wziąć też udział w letnim obozie integracyjnym i w warsztatach terapii zajęciowej – mówi Baehr, który w latach 2009–2013 był dyrektorem Fundacji Polskich Kawalerów Maltańskich Pomoc Maltańska w Poznaniu.

Jego zdaniem działalność takich miejsc jak Dom Pomocy Maltańskiej, który znajduje się w położonym niedaleko Poznania Puszczykowie, jest szczególnie ważna dla rodzin ludzi niepełnosprawnych. – Zapewniamy takiej osobie całodzienną opiekę. Gdyby nie nasz ośrodek, to prawdopodobnie ktoś w rodzinie musiałby zrezygnować z pracy – przyznaje Baehr.

Niedaleko Ostródy działa też Dom Pomocy dla Osób z Zaburzeniami Psychicznymi.

W Poznaniu można odwiedzić Specjalistyczną Przychodnię Onkologiczną Pomoc Maltańska, która 24 czerwca świętuje dwudziestolecie.  Do tej pory lekarze działali w pomieszczeniach znajdujących się przy poznańskim kościele św. Jana Jerozolimskiego za Murami. Niebawem wszystko się zmieni, bo w dniu jubileuszu otwarty zostanie nowy budynek Maltańskiego Centrum Pomocy Komandoria. W przychodni będzie można zrobić badania profilaktyczne takie jak USG czy mammografia.

Nowy budynek powstał na działce, którą zakon maltański dostał od arcybiskupa Stanisława Gądeckiego. Pieniądze na budowę zebrano między innymi podczas wielu koncertów charytatywnych. Są one zresztą ważnym elementem działalności zakonu maltańskiego.

Dlatego impreza charytatywna jest organizowana również z okazji 900. rocznicy istnienia zakonu. Fundacja Polskich Kawalerów Maltańskich Pomoc Maltańska w Warszawie organizuje dziś w Filharmonii Narodowej koncert muzyki jazzowej i klasycznej, po którym odbędzie się aukcja malarstwa współczesnego. Pieniądze zdobyte podczas Maltańskiego Koncertu Charytatywnego – Warszawa 2013 zostaną wykorzystane na rozwój Maltańskiej Służby Medycznej.

„Rz" jest patronem uroczystości.

Codziennie coś do zrobienia

Znane z papieskich pielgrzymek do Polski karetki i ratownicy w kamizelkach z charakterystycznym białym krzyżem na czerwonym tle to właśnie Maltańska Służba Medyczna. Zajmują się przede wszystkim zabezpieczeniem pielgrzymek, uroczystości religijnych, ale również innych imprez masowych. Organizują też szkolenia z pierwszej pomocy przedmedycznej.

– Członkowie naszej służby to wolontariusze. Wśród nich są lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni oraz osoby po kursach kwalifikowanej pierwszej pomocy, a także tacy, którzy nie mają kwalifikacji medycznych. Ci ostatni zajmują się pomaganiem osobom starszym i niepełnosprawnym – mówi Damian Zadeberny, prezes zarządu fundacji Maltańska Służba Medyczna. – Ja na co dzień jestem górnikiem, a kiedy nie jestem pod ziemią, staram się skoordynować pracę 14 oddziałów służby medycznej. Bardzo cieszę się z tego, że mogę wspierać ratowników – dodaje Zadeberny.

Maltańska Służba Medyczna transportuje też chorych i niepełnosprawnych. – Pracujemy codziennie. Nie są to widowiskowe, spektakularne akcje ratownicze, ale ciągle mamy co robić. Na przykład oddział w Oświęcimiu każdego dnia transportuje do szkół niepełnosprawne dzieci – opowiada Zadeberny.

Wielu przyznaje, że to, co robią, daje im poczucie sensu. –  Od 2008 r. jestem wolontariuszem Maltańskiej Służby Medycznej w Białymstoku. Mimo iż na różnego rodzaju zabezpieczenia, pielgrzymki, kursy i szkolenia poświęcam dużą część wolnego czasu, nie uważam go za stracony – napisał na stronie internetowej zakonu maltańskiego Daniel Jaszczuk. Dlaczego to robi i co dała mu ochotnicza działalność w służbie medycznej? – Przepiękną duchowość sięgającą blisko tysiąca lat, możliwości robienia tego, co lubię w połączeniu ze służbą i styczność z wieloma wspaniałymi ludźmi, dzięki którym czuję, że mógłbym góry przenosić.

Zakon maltański Polska uczestniczy też w wielu akcjach międzynarodowych. – Pomagamy ofiarom wojen i kataklizmów. Byliśmy aktywni między innymi podczas wojny w Gruzji oraz wspomogliśmy Armenię, która przyjęła uchodźców z Syrii – mówi Baehr.

Do Gruzji w 2008 r. wysłali dwie tony lekarstw oraz żywność. Pomagali po trzęsieniu ziemi na Haiti w 2010 r. Ostatnio angażują się w akcje na terenie Libanu. – Działamy we współpracy z Malteser International. To organizacja, która pomaga w najbardziej zapalnych miejscach na świecie – tłumaczy Baehr.

Malester International działa w ramach zakonu maltańskiego. W rejonach konfliktów zbrojnych i w miejscach, gdzie doszło do kataklizmów, stara się pomóc tym, którym jest najtrudniej, czyli dzieciom oraz ich matkom.

Od lipca 2012 r. pomagają między innymi przesiedlonej ludności w Syrii, Turcji oraz Libanie. Przy ich pomocy rozprowadzono pakiety żywnościowe, piecyki do ogrzewania, prześcieradła i odzież zimową dla ponad 20 tys. ludzi. W Libanie działa też  maltańska klinika, która udziela bezpłatnej opieki zdrowotnej uchodźcom z Syrii.

Związek Polskich Kawalerów Maltańskich na pomoc dla syryjskich uchodźców przekazał już ponad kilka tysięcy euro, które mają być wykorzystane na poprawę warunków ich życia.

Po co to wszystko robią? – Staramy się pokazywać ludziom, że można pomagać bezinteresownie, z głębi serca – odpowiada krótko Damian Zadeberny

– Mamy sześć ośrodków, które pomagają niepełnosprawnym wejść na rynek pracy, szpital w Barczewie, Centrum Pomocy Niepełnosprawnym Dzieciom w Krakowie, prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej, działa Maltańska Służba Medyczna – wymienia wiceprezydent Związku Polskich Kawalerów Maltańskich Jerzy Baehr.

Baehr przyznaje, że wiele osób pracujących w maltańskich instytucjach to wolontariusze, choć często trzeba też ludzi zatrudniać. – Musimy zapewnić niepełnosprawnym specjalistyczną opiekę, dlatego zatrudniani są wykwalifikowani pracownicy – wyjaśnia.

Pozostało 93% artykułu
Społeczeństwo
Morskie Oko. Koń upadł na drodze, woźnica uderzył go w pysk. Jest reakcja ministerstwa
Społeczeństwo
Sondaż: Jak Polacy oceniają Daniela Obajtka jako prezesa Orlenu?
Społeczeństwo
Aktywiści mówią „dość”. Pozwą polskie państwo z powodu cierpienia psów i kotów
Społeczeństwo
Odkrycie w Kossakówce. Znaleziono zeszyty znanej poetki
Społeczeństwo
W Polsce kierowcy wciskają gaz i znów częściej tracą prawa jazdy