ŚDM: Armia ochroniarzy kontra papież

Kościół i eksperci sugerują poprawki do specustawy o ŚDM. Projektem we wtorek zajmie się rząd.

Aktualizacja: 07.03.2016 05:24 Publikacja: 06.03.2016 19:04

Członkowie kościelnej służby porządkowej w charakterystycznych żółtych czapeczkach pilnowali porządk

Członkowie kościelnej służby porządkowej w charakterystycznych żółtych czapeczkach pilnowali porządku podczas wszystkich wizyt papieskich w Polsce (na zdj. pielgrzymka Jana Pawła II z 1999 r. w Ełku). Nie wiadomo, czy będą wykorzystani przy ŚDM

Foto: AFP

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", w ubiegłym tygodniu prawnicy episkopatu Polski wysłali do Kancelarii Premiera kilkustronicowy dokument zawierający propozycje poprawek do projektu specustawy o organizacji Światowych Dni Młodzieży.

Poprawienie dokumentu radzą również eksperci w dziedzinie bezpieczeństwa, z którymi rozmawiała „Rzeczpospolita". Spore kontrowersje budzi m.in. zapis dotyczący ochrony tego wydarzenia.

Brak precyzji

O co chodzi? Światowe Dni Młodzieży – jako wydarzenie religijne – nie podlegają ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych. Tyle tylko, że w specustawie znalazły się zapisy wprost odwołujące się do tego aktu prawnego. Problemem jest m.in. definicja służb informacyjnych i porządkowych oraz sposób wyliczenia specjalnie przeszkolonej obsługi dbającej o bezpieczeństwo ŚDM. Przy zakładanej przez Kościół liczbie 2 mln pielgrzymów w grę wchodzi cała armia ochroniarzy i wielomilionowe koszty jej obsługi. Kościół nie będzie mógł wykorzystać do pilnowania porządku harcerzy czy członków tzw. kościelnej służby porządkowej.

– Ponieważ ŚDM jest wydarzeniem o charakterze religijnym, a jego organizatorem jest strona kościelna, nie stosuje się do niego rozwiązań ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Rząd proponuje zapis, który pozwoli na traktowanie ŚDM w podobny sposób ze względu na bezpieczeństwo pielgrzymów – tłumaczył kilka dni temu ideę stworzenia ustawy minister Paweł Majewski, pełnomocnik rządu ds. ŚDM. Dodawał, że specjalne rozwiązania prawne pomogą organizatorom papieskiej wizyty.

Innego zdania jest jednak zajmujący się tą problematyką dr Mateusz Dróżdż z Uczelni Łazarskiego. – Choć projekt o tym nie mówi, jego uważna analiza w końcu doprowadzi nas do ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, bo tam jest powiedziane wprost, co to są służby porządkowe i informacyjne – tłumaczy. – I chcąc nie chcąc, organizator będzie się musiał tą ustawą posłużyć.

Podobnego zdania jest prokurator Cezary Kąkol, autor komentarza do ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. – Nie wiem, jaka była intencja projektodawców, ale nieprecyzyjność specustawy każe sięgnąć po akt prawny, w którym znajdują się odpowiednie definicje – wyjaśnia.

20 tys. ochroniarzy

W ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych nie tylko podano definicje pracowników służb informacyjnych i porządkowych, ale też określono ich kompetencje oraz liczebność. Z kolei rozporządzenie Rady Ministrów doprecyzowało, kto w takich służbach może pracować, ustaliło także ich wyposażenie.

I tak: pracownikiem służby informacyjnej i porządkowej może zostać jedynie pełnoletni obywatel polski, który przejdzie co najmniej 24-godzinne, zakończone egzaminem szkolenie. Prócz tego pracownik służby porządkowej musi być osobą wpisaną na listę kwalifikowanych pracowników ochrony fizycznej, o których mówi ustawa o ochronie osób i mienia.

Ile takich osób będzie potrzebnych do zabezpieczenia np. mszy kończącej ŚDM? Do zapewnienia bezpieczeństwa 2 mln pielgrzymów potrzeba zgodnie z prawem ok. 20 tys. ochroniarzy, w tym ok. 4 tys. wpisanych na listę kwalifikowanych. Koszt ich wynajęcia będzie szedł w miliony złotych. A spotkań młodzieży z Franciszkiem podczas ŚDM będzie więcej.

– Nawet jeśli zaistniałaby konieczność wynajęcia tych ludzi, to nie ma gdzie tego zrobić. Firmy ochroniarskie mają problem z dostarczeniem 2 tys. pracowników z odpowiednim wyposażeniem na duży koncert, a my tu mówimy o liczbach dziesięciokrotnie wyższych – mówi ppłk Andrzej Kruczyński, były żołnierz GROM, który pracował m.in. przy zabezpieczaniu Euro 2012.

Teoretycznie organizatorzy ŚDM mogą wysłać na szkolenie swoich wolontariuszy. Za szkolenie jednej osoby trzeba zapłacić od 100 do 150 zł. Przyjmując, że przy tak dużej liczbie osób do wyszkolenia uda się wynegocjować promocyjną stawkę, np. 80 zł za osobę, organizatorzy będą musieli wydać ok. 1,6 mln zł.

Msza to nie koncert

Eksperci widzą też jednak wiele pozytywnych stron ustawy. Zaznaczają przy tym, że jest jeszcze czas, by nad nią popracować.

– Projektując takie przepisy, trzeba brać pod uwagę, że msza z papieżem ma zupełnie inny charakter niż koncert czy mecz piłkarski. Inny jest charakter zagrożeń, profil psychologiczny uczestników – zauważa prok. Kąkol. – Na szczęście jest to tylko projekt i jest czas, by go poprawić.

Podobnie wypowiada się dr Dróżdż, który ogólnie projekt ustawy ocenia pozytywnie.

– Są w nim dobre rozwiązania zabezpieczenia medycznego czy przepisy dotyczące transportu. Jednak w kwestii bezpieczeństwa wymaga poprawek – stwierdza. – Wystawienie na mszy armii ochroniarzy byłoby absurdem. Trzeba znaleźć jakieś rozwiązanie pośrednie, zgodne ze zdrowym rozsądkiem – dodaje.

Nie udało nam się uzyskać komentarza autorów specustawy. W KPRM usłyszeliśmy jedynie, że prace nad projektem wciąż trwają, prowadzone są konsultacje i „niewykluczone, że zostanie on zmieniony". To prawda. Prace trwają. Zamieszczony w piątek na stronach Centrum Legislacyjnego Rządu projekt specustawy różni się od tego, który na początku ubiegłego tygodnia dostali dziennikarze. Jednak kontrowersyjne przepisy pozostały.

Miejsce w szeregu

Projektu ustawy nie komentuje oficjalnie strona kościelna. – Rząd zapewnia, że przepisy mają ułatwić nam prace przy ŚDM, i wierzymy, iż tak będzie – usłyszeliśmy w biurze Komitetu Organizacyjnego ŚDM.

Jak się jednak dowiedzieliśmy, w przesłanym do KPRM piśmie kościelni prawnicy prócz sprawy ochrony podkreślili też, że specustawa narusza przepisy ustawy o stosunku państwa do Kościoła. W art. 15 tejże znajduje się bowiem stwierdzenie, że „organizowanie kultu publicznego i jego sprawowanie podlega władzy kościelnej".

– W zabezpieczaniu takich wydarzeń mamy duże doświadczenie. Dość wspomnieć pielgrzymki Jana Pawła II do Polski, wizytę papieża Benedykta XVI czy niedawną beatyfikację ks. Jerzego Popiełuszki. Nigdy nie tworzono żadnych szczegółowych rozwiązań. Wystarczyło kilkanaście spotkań z policją, strażą pożarną czy Biurem Ochrony Rządu. Razem tworzyliśmy wspólny plan zabezpieczenia imprezy – tłumaczy nam warszawski duchowny, który pracował przy tych wydarzeniach. – Wszystko grało i każdy znał swoje miejsce w szeregu – mówi i dodaje, że jego zdaniem specustawa może być pierwszym krokiem do tego, by wydarzenia religijne całkowicie podporządkować ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych.

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", w ubiegłym tygodniu prawnicy episkopatu Polski wysłali do Kancelarii Premiera kilkustronicowy dokument zawierający propozycje poprawek do projektu specustawy o organizacji Światowych Dni Młodzieży.

Poprawienie dokumentu radzą również eksperci w dziedzinie bezpieczeństwa, z którymi rozmawiała „Rzeczpospolita". Spore kontrowersje budzi m.in. zapis dotyczący ochrony tego wydarzenia.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kościół
Konferencja naukowa „Prawo i Kościół”
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kościół
Spanie z księdzem, stworzenie sekty. Analiza decyzji kard. Kazimierza Nycza w głośnej sprawie
Kościół
Nie żyje ks. Roman Kneblewski. Słynący z kontrowersji duchowny miał 72 lata
Kościół
Spanie z księdzem, stworzenie sekty. Watykan zajmie się katolicką wspólnotą spod Warszawy
Kościół
Wybory samorządowe 2024. KEP wyjaśnia, czym powinni kierować się wierzący