Centralne Biuro Antykorupcyjne, Centralna Biblioteka Wojskowa, Centralny Port Komunikacyjny, Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków czy Centralny Rejestr Beneficjentów Rzeczywistych. Wszystkie te rozwiązania łączy jedna, a właściwie dwie kwestie. Pierwsza to różnie odmieniane słowo „centralny”. Druga to niekoniecznie potrzebne rozwiązania połączone z przekonaniem twórców o ich niezbędności. Czyli megalomania. Teraz do pocztu najważniejszych polskich obiektów centralnych ma dołączyć kolejny potworek: Centralna Informacja Emerytalna. W „Rzeczpospolitej” z 10 listopada 2022 r. zachwala to rozwiązanie wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju pan Bartosz Marczuk. Warto się zatem przyjrzeć temu rozwiązaniu.