Marek Kozubal: Mariusz Błaszczak ujawnia tajne plany obrony Polski. Co jeszcze może pokazać Rosjanom?

Na potrzeby partyjnej młócki polski minister obrony narodowej pokazuje dokumenty, które przez następne lata powinny być tajne, obniża tym samą naszą wiarygodność w NATO.

Publikacja: 18.09.2023 10:35

Mariusz Błaszczak

Mariusz Błaszczak

Foto: PAP, Tomasz Waszczuk

W spocie wyborczym PiS szef obrony narodowej Mariusz Błaszczak pokazał pierwszą stronę dokumentu „Plan użycia Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej Warta – 00101”, który został stworzony przez Sztab Generalny WP, opisujący operację obronną. Plan został podpisany 30 czerwca 2011 roku przez ówczesnego Szefa SG WP gen. Mieczysława Cieniucha, a następnie 11 lipca zatwierdzony przez szefa Ministerstwa Obrony Narodowej Bogdana Klicha. Błaszczak pokazał też fragmenty, z których wynika, że samodzielna obrona, do momentu przybycia wojsk sojuszniczych miała trwać 10-14 dni. Plan zakładał zatrzymanie przeciwnika „najdalej na rubieży rzek Wisły i Wieprza”, a także utrzymanie przyczółków na prawym brzegu Wisły w rejonie Grudziądz – Toruń - Bydgoszcz oraz Otwock – Garwolin - Ryki.

Mariusz Błaszczak ujawnia tajne plany w klipie PiS: Uderzyć w Donalda Tuska

Miała to być ilustracja do ataku na opozycję i stwierdzenia, że „rząd Tuska w razie wojny był gotowy oddać połowę Polski”.

Czytaj więcej

PiS ujawnił tajne plany obrony Polski. Kaczyński: Taką koncepcję mógł wymyślić ktoś w Moskwie

Trudno powiedzieć dlaczego zdjęto klauzulę ściśle tajne już w 2013 r., ale można założyć, że plany te uległy zmianie. Wówczas była inna sytuacja geopolityczna, Ukraina nie została jeszcze zaatakowana przez Rosję, większość z nas nie miała pojęcia, gdzie leżą Bucza, czy Borodzianka, o której dzisiaj mówi Błaszczak. Dokument cały zostać zaś odtajniony w lipcu 2023 r. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że w celu wykorzystania w kampanii wyborczej.

Plan, który ujawnił PiS został zaakceptowany przez Lecha Kaczyńskiego

Czy to oznacza, że te plany powinny być upublicznione? Był szef MON Bogdana Klicha w wypowiedzi dla Wirtualnej Polski stwierdził, że plany obronne, były utworzone na podstawie Polityczno-Strategicznej Dyrektywy Obronnej, a ta została wydana w oparciu o Strategię Bezpieczeństwa Narodowego, którą zaakceptował prezydent Lech Kaczyński na wniosek rządu Jarosława Kaczyńskiego. - W każdym kraju, u nas też, do tej pory było żelazną zasadą, że o planowaniu operacyjnym nie rozmawia się publicznie. Ani o planach, które były, są i będą. To są najbardziej chronione dokumenty – dodał Klich. - Trzeba powiedzieć wprost, że ujawniono tajemnice, które są częścią tajemnicy NATO – dodał z kolei gen. Waldemar Skrzypczak.

Czytaj więcej

Ujawniono tajemnice NATO? Gen. Skrzypczak komentuje spot PiS, mówi o zdradzie

Klip PiS z Mariuszem Błaszczakiem: Polityczne wykorzystanie tajnego dokumentu

Wykorzystanie dokumentu, który powinien być tajny przez kolejne lata jako amunicji wyborczej pokazuje, że wchodzimy na najwyższy poziom walki politycznej. Można odnieść wrażenie, że dzisiaj już nic się nie liczy, tylko zwycięstwo partii rządzącej, która pomimo deklaracji, igra z bezpieczeństwem państwa. Czy to może dziwić? Niespecjalnie, bo w przeszłości funkcjonariusze tej partii ujawnili szyfrówki Ministerstwa Spraw Zagranicznych, odtajnili agenturę polskich służb specjalnych, niedawno Ministerstwo Obrony Narodowej w trakcie sporu kto był winny, że rosyjska rakieta spadła koło Bydgoszczy, wpuściło do zaprzyjaźnionych mediów zastrzeżony dokument na ten temat.

Czytaj więcej

Miał być wspólny czołg, wspólny samolot, wspólny helikopter. Ale tandem Niemiec i Francji nie działa

Wykorzystanie tajnych dokumentów do walki politycznej świadczy też o niedojrzałości polityków, a także ich bezradności. Być może celem jest próba przykrycia niebezpiecznej dla obozu władzy afery wizowej.

Klip PiS podważył wiarygodność Polski w NATO

A fakty są takie, że takie działania podważają naszą wiarygodność sojuszniczą. Otóż od pewnego czasu Polska stara się o udział w programie NATO Nuclear Sharing – mówił o tym m.in. prezydent Andrzej Duda i szef Sztabu Generalnego WP. Mniej chodzi o to, aby Polska posiadała broń jądrowa, a bardziej, żeby uczestniczyła w planowaniu jej użycia, czyli ustalaniu celów ataku. To niezwykle ważne, gdy Rosjanie planują rozmieszczenie broni jądrowej na Białorusi. Administracja amerykańska niezwykle ostrożnie podchodzi do polskich propozycji. Być może wynika to z tego, że mamy niejasny i niewydolny system kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi. Ale czy będzie skłonna podjąć takie działania teraz, gdy my odtajniamy strategiczne dokumenty?

Wykorzystanie tajnych dokumentów do walki politycznej świadczy o niedojrzałości polityków, a także ich bezradności

W spocie wyborczym PiS szef obrony narodowej Mariusz Błaszczak pokazał pierwszą stronę dokumentu „Plan użycia Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej Warta – 00101”, który został stworzony przez Sztab Generalny WP, opisujący operację obronną. Plan został podpisany 30 czerwca 2011 roku przez ówczesnego Szefa SG WP gen. Mieczysława Cieniucha, a następnie 11 lipca zatwierdzony przez szefa Ministerstwa Obrony Narodowej Bogdana Klicha. Błaszczak pokazał też fragmenty, z których wynika, że samodzielna obrona, do momentu przybycia wojsk sojuszniczych miała trwać 10-14 dni. Plan zakładał zatrzymanie przeciwnika „najdalej na rubieży rzek Wisły i Wieprza”, a także utrzymanie przyczółków na prawym brzegu Wisły w rejonie Grudziądz – Toruń - Bydgoszcz oraz Otwock – Garwolin - Ryki.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Wybory do Parlamentu Europejskiego. Dlaczego tym razem Lewicy miałoby się udać?
Publicystyka
Roman Kuźniar: Czy rząd da się wpuścić w atomowe maliny?
Publicystyka
Jacek Czaputowicz: Nie łammy nuklearnego tabu
Publicystyka
Maciej Wierzyński: Jan Karski - człowiek, który nie uprawiał politycznego cwaniactwa
Publicystyka
Paweł Łepkowski: Broń jądrowa w Polsce? Reakcja Kremla wskazuje, że to dobry pomysł