Umowa o zakazie konkurencji a przejście zakładu pracy - wyrok SN

Do umowy o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy nie znajduje zastosowania art. 23(1) k.p. Tym samym przejmowany na podstawie art. 23(1) k.p. pracownik nie jest związany zakazem konkurencji wobec nowego pracodawcy. Takie stanowisko nie oznacza jednak wyłączenia możliwości przejścia klauzuli konkurencyjnej na innej podstawie prawnej. Nowy pracodawca może bowiem stać się stroną tej klauzuli w okolicznościach, w których podstawę prawną przejścia zakładu pracy będą stanowiły inne przepisy przewidujące sukcesję praw i obowiązków.

Publikacja: 09.06.2017 03:00

Umowa o zakazie konkurencji a przejście zakładu pracy - wyrok SN

Foto: 123RF

Tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 19 stycznia 2017 r., I PK 275/16.

E.S. od 1 kwietnia 2009 r. do 31 grudnia 2011 r. pozostawała w stosunku pracy w spółce P. E.S. zawarła ze spółką P. umowę o zakazie konkurencji, w której zobowiązała się do niepodejmowania jakichkolwiek działań mających charakter działalności konkurencyjnej wobec P. w czasie trwania umowy o pracę oraz w okresie 6 miesięcy po jej rozwiązaniu. Za działalność konkurencyjną strony uznały m.in. świadczenie przez E.S. pracy na rzecz jakiegokolwiek podmiotu, którego przedmiotem działalności jest produkcja alkoholi oraz hurtowy lub detaliczny obrót jakimikolwiek wyrobami alkoholowymi stanowiącymi przedmiot działalności P.

Pozostało 88% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Samorząd
Krzyże znikną z warszawskich urzędów. Trzaskowski podpisał zarządzenie
Prawo pracy
Od piątku zmiana przepisów. Pracujesz na komputerze? Oto, co powinieneś dostać
Praca, Emerytury i renty
Babciowe przyjęte przez Sejm. Komu przysługuje?
Spadki i darowizny
Ten testament wywołuje najwięcej sporów. Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok
Sądy i trybunały
Sędzia WSA ujawnia, jaki tak naprawdę dostęp do tajnych danych miał Szmydt