Nieustannie rosnąca liczba obowiązków generowanych przez przepisy ochrony środowiska Unii Europejskiej jest częścią biznesowego krajobrazu dla przedsiębiorstw z sektorów energii i produkcji przemysłowej. Przedsiębiorstwa działające w branży handlu i usług zdecydowanie rzadziej brane są na celownik przepisów wdrażających politykę klimatyczną Unii. Regulacje dotyczące audytu energetycznego zawarte w dyrektywie 2012/27/UE w sprawie efektywności energetycznej stanowią istotny wyłom w tej zasadzie, gdyż z założenia mają dotyczyć każdego przedsiębiorcy, który wyrasta ponad kategorię małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP).
Regularne kontrole
Zgodnie z art. 8.4 wspomnianej dyrektywy państwa członkowskie są zobowiązane wyposażyć swoje porządki prawne w przepisy zapewniające, że duzi przedsiębiorcy będą się poddawać regularnym audytom energetycznym.
W myśl dyrektywy celem audytu energetycznego jest uzyskanie wiedzy o profilu istniejącego zużycia energii u przedsiębiorcy oraz określenie sposobu i ilości możliwej do uzyskania opłacalnej oszczędności energii. Przepisy krajowe mogą zwalniać z obowiązkowego audytu tylko przedsiębiorców, którzy realizują system zarządzania energią lub środowiskiem certyfikowany przez niezależny podmiot zgodnie z właściwymi normami europejskimi lub międzynarodowymi. Zasadniczo na zwolnienia liczyć mogą przedsiębiorcy uczestniczący w systemie EMAS oraz określonym normami ISO 50001 lub, jeżeli w jego ramach przeprowadzono badanie profilu energetycznego, ISO 14001.
Dyrektywa wymaga, aby przedsiębiorcy przeprowadzali audyty energetyczne przynajmniej co cztery lata przy pomocy wykwalifikowanych i niezależnych ekspertów. Przy czym przepisy krajowe powinny zapewnić, że pierwszy audyt przedsiębiorcy przeprowadzą do 5 grudnia 2015 r. Polscy przedsiębiorcy nie musieli zaznaczać w kalendarzach tej daty na czerwono, gdyż Polska nie wdrożyła odpowiednich przepisów. Polski ustawodawca jest w tej kwestii znacząco spóźniony – termin pełnej implementacji dyrektywy minął w czerwcu 2014 r.
W wyniku nowelizacji uchwalonej 29 grudnia 2015 r. obecna ustawa o efektywności energetycznej pozostanie w mocy o rok dłużej i przestanie obowiązywać z końcem 2017 r., zaś jej główny mechanizm oszczędzania energii – system tzw. białych certyfikatów – przestanie działać z końcem marca 2017 r. Nie rozwiązuje to jednak kwestii braku pełnej implementacji dyrektywy. Projekt nowej ustawy o efektywności energetycznej utknął w Komitecie Stałym Rady Ministrów poprzedniego rządu. Pytanie o losy projektu oraz tempo prac nad wdrażaniem dyrektywy w nowej kadencji rządu i parlamentu pozostaje otwarte. Tymczasem zdecydowane działanie na tym odcinku byłoby wskazane, biorąc pod uwagę ambitne cele postawione przed krajową polityką energetyczną, jak również ewentualne kary finansowe narzucone przez Komisję Europejską.