Gajowniczek- Pruszyńska: Niekarany to nie to samo, co nieskazitelnego charakteru

Osoba, wobec której prowadzono postępowanie karne, nawet zakończone warunkowym umorzeniem, nie mogłaby zostać sędzią czy prokuratorem lub urzędnikiem. Takiego wymogu nie stawia się jednak dziennikarzom – mówi adwokat, dr Katarzyna Gajowniczek- Pruszyńska.

Publikacja: 13.09.2023 07:16

Gajowniczek- Pruszyńska: Niekarany to nie to samo, co nieskazitelnego charakteru

Foto: Fotorzepa / Krzysztof Skłodowski

Głośno w mediach o przeszłości prezentera mediów publicznych, którego sprawa karna sprzed dwudziestu lat o przemoc wobec kobiety została warunkowo umorzona. Co to oznacza z punktu widzenia prawa?

Orzeczenie uległo zatarciu, więc uznaje się je za niebyłe, a osobie takiej nie powinno się czynić zarzutu, że popełniła przestępstwo. Ktoś, kto publicznie rozgłasza takie informacje, musi uważać, aby nie narazić się na odpowiedzialność cywilną i może też karną. Tym bardziej że wyrok był warunkowo umarzający, a więc stwierdzający winę.

Warunkowe umorzenie postępowania sąd orzeka, gdy wina sprawcy nie budzi wątpliwości i sąd widzi szansę na poprawę – nie jest to jednak oczyszczenie z zarzutu stawianego przez prokuraturę.

Ale skazania nie ma, a dodatkowo z powodu czystej karty karnej należy osobę taką uważać zarówno za niekaraną, jak i wobec której warunkowe umorzenie nie widnieje już w rejestrze karnym.

Nie ma więc sprawy? Nawet jeśli dotyczy publicznie znanej osoby, która obecnie uczestniczy w rozliczaniu polityków z ich przeszłości?

Jeśli odpowiedzialność została poniesiona, to temat w świetle prawa powinien być zamknięty. Niestety sprawy przemocowe spotykamy na każdej stronie sceny politycznej. I tu i tam znajdziemy osoby, które błądzą i mają do czynienia z organami ścigania i sądem. Czy gdyby sprawa dotyczyła osoby niezaangażowanej politycznie, ktoś dziś by się nią zainteresował?

W sensie prawnym jest to osoba niekarana. Ale czy także nieskazitelna?

To co innego. Gdyby taka osoba chciała ubiegać się o stanowisko sędziego czy urzędnika publicznego – zapewne należałoby rozważyć, czy daje rękojmię należytego wykonywania tej funkcji i czy mogłaby ją bez szwanku etycznego pełnić.

A jeśli chodzi o osobę wykonującą zawód dziennikarza, i to w mediach publicznych? To coś zmienia w tej ocenie?

Oczekiwalibyśmy, aby ludzie byli prawi i nie popełniali błędów. Dziennikarz, o którym mówimy, jak wynika z doniesień prasowych, przeszedł przez machinę wymierzania sprawiedliwości karnej. Wyrok był dla niego korzystny. Dano mu szansę.

Czytaj więcej

Mec. Dariusz Pluta: „Stare brudy” w czasie kampanii

Głośno w mediach o przeszłości prezentera mediów publicznych, którego sprawa karna sprzed dwudziestu lat o przemoc wobec kobiety została warunkowo umorzona. Co to oznacza z punktu widzenia prawa?

Orzeczenie uległo zatarciu, więc uznaje się je za niebyłe, a osobie takiej nie powinno się czynić zarzutu, że popełniła przestępstwo. Ktoś, kto publicznie rozgłasza takie informacje, musi uważać, aby nie narazić się na odpowiedzialność cywilną i może też karną. Tym bardziej że wyrok był warunkowo umarzający, a więc stwierdzający winę.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP