Donald Tusk o 100 konkretach: Myślałem, że 100 dni to kawał czasu

Każdy z nas ma jakieś wady. Moją największą jest chyba niecierpliwość - mówi Donald Tusk w nagraniu opublikowanym w serwisie X 22 marca, w dniu, w którym mija pierwszych 100 dni jego rządu.

Publikacja: 22.03.2024 07:31

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: PAP/Radek Pietruszka

- Nie jest dla nikogo kto ze mną pracuje żadną tajemnicą, że zawsze chce, aby wszystko stało się jak najszybciej, bez marnowania choćby jednej chwili — mówi Tusk.

Donald Tusk o 100 dniach rządu: Chciałem szybciej i więcej

Następnie premier odnosi się do 100 konkretów — obietnic wyborczych KO, które miały zostać zrealizowane w pierwszych 100 dniach rządu. Jak dotąd udało się zrealizować kilkanaście z nich, a — jak wynika z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski — większość Polaków nie wierzy, że rządowi uda się zrealizować wszystkie te obietnice do końca kadencji.

- Np. 100 konkretów. 100 dni, myślałem, to przecież kawał czasu, niemal epoka. I rzeczywiście, zobaczcie ile rzeczy się wydarzyło, ile spraw załatwiliśmy, chociaż chciałem oczywiście szybciej i więcej, jak zawsze - mówi.

Donald Tusk o swoim rządzie: Nie dostaliśmy 100 dni spokoju

- Kiedyś rządy dostawały 100 dni spokoju, na dobry początek. My nie dostaliśmy. Wojna i wszystkie jej konsekwencje, w tym bałagan jaki poprzednicy zafundowali naszym rolnikom, wetujący prezydent, chaotyczna i agresywna opozycja, broniąca wściekle swoich pieniędzy i bezkarności - kontynuuje Tusk czemu towarzyszą m.in. zdjęcia Mariusza Kamińskiego, który w Sejmie pokazuje tzw. gest Kozakiewicza.

Czytaj więcej

100 dni rządu Tuska. Wyzwania i niezrealizowane obietnice

- Ale zobaczcie — rozliczenia ruszyły pełną parą, telewizja jest znowu wasza, prokuratura i sądy są wolne od partyjnych nakazów, Polska staje się ponownie europejskim pierwszoplanowym graczem — dodaje.

- 600 mld odzyskaliśmy w jeden miesiąc. Wiem, chciałem w jeden dzień. A oni w dwa lata nie dali rady — kontynuuje Tusk. 

- 800 plus wypłacone, podwyżki dla nauczycieli i budżetówki wypłacone, inflacja poniżej 3 proc., a za chwilę babciowe, podwyżki dla pracowników socjalnych, niższa składka zdrowotna dla przedsiębiorców — wylicza.

600 mld odzyskaliśmy w jeden miesiąc. Wiem, chciałem w jeden dzień. A oni w dwa lata nie dali rady

Donald Tusk, przewodniczący KO

- Zresztą nie ma co gadać. Trzeba robić swoje. Będzie przyspieszenie. No i prawa kobiet oczywiście. Tu nie trzeba czekać ani chwili - podsumowuje.

Na koniec Tusk pyta osobę stojącą za kamerą „nagrało się?„, a gdy słyszy, że tak, pada pytanie „na kiedy ma być”. - Za 100 dni — mówi Tusk po czym dodaje: „żartowałem, na jutro”.

- Nie jest dla nikogo kto ze mną pracuje żadną tajemnicą, że zawsze chce, aby wszystko stało się jak najszybciej, bez marnowania choćby jednej chwili — mówi Tusk.

Donald Tusk o 100 dniach rządu: Chciałem szybciej i więcej

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
„Nie chcemy polexitu, tylko reformy Unii Europejskiej”. Konwencja wyborcza PiS
Polityka
Rada ministrów na śmieciówkach. Jak zarabiali członkowie rządu w zeszłym roku?
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Sondaż: Broń atomowa USA w Polsce dzieli Polaków
Polityka
Hekatomba małych partii. Pod nóż idą ugrupowania m.in. Kołodziejczaka, Piecha i „Jaszczura”