Niedostępne ściśle tajne. Posłowie nie mają dostępu do materiałów nt. Pegasusa

Na 11 posłów komisji śledczej ds. Pegasusa dostęp do materiałów „ściśle tajnych” ma tylko Jacek Ozdoba. Niemożliwe, by poznali więc, jak naprawdę działał ten system.

Publikacja: 20.03.2024 03:00

Jacek Ozdoba

Jacek Ozdoba

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Większość materiałów, o które wystąpiła komisja śledcza ds. Pegasusa, jest oklauzulowana różnymi poziomami tajności. Od „zastrzeżone” i „poufne” do „ściśle tajne”. Posłowie z mocy posiadania mandatu są uprawnieni tylko do poziomu „tajne”. Na dostęp do tajemnic „ściśle tajnych” wydawany przez ABW czeka się miesiącami, bo tyle trwa postępowanie sprawdzające rozszerzone. Komisja bez tego rozpoczęła prace.

– Dostęp do dokumentów „ściśle tajnych” jest niezbędny, jeśli chce się rozmawiać o sprawie na poziomie pozamedialnym. Inaczej, to jest niepoważne – mówi nam Małgorzata Wassermann, szefowa innej sejmowej komisji śledczej — ds. Amber Gold, która wcześniej zadbała o wszystkie poświadczenia z ABW.

Pegasus ściśle tajny

Bo według ustaleń „Rzeczpospolitej” klauzulę „ściśle tajne” nałożoną przez szefa CBA ma najważniejszy dokument w sprawie Pegasusa, czyli polityki bezpieczeństwa systemu oraz zasady jego użytkowania. Bez poznania jego treści ustalenie, czy były nadużycia, jest niemożliwe.

Tymczasem, jak sprawdziliśmy, na 11 posłów członków komisji, jedynie Jacek Ozdoba, poseł PiS i były wiceminister środowiska rządu Mateusza Morawieckiego, ma taki certyfikat ABW.

– Jestem jedyną osobą w składzie komisji, która przeszła przez „wirówkę” ABW i takie poświadczenie bezpieczeństwa do informacji „ściśle tajnych” posiadam – przyznaje poseł Ozdoba. Postępowanie ABW w jego przypadku trwało trzy miesiące. – Byłem zaskoczony podczas rozmowy z funkcjonariuszką ABW, jak wiele służba o mnie wie. Nawet to, o czym pisałem pracę magisterską, i że np. byłem w Iranie, i z kim – wyjaśnia Jacek Ozdoba.

Byłem zaskoczony podczas rozmowy z funkcjonariuszką ABW, jak wiele służba o mnie wie.

Jacek Ozdoba

Certyfikat ABW to gwarancja służb, że osoba daje rękojmię zachowania tajemnicy. Teoretycznie postępowanie sprawdzające powinno zakończyć się w ciągu trzech miesięcy, ale może być bezterminowo przedłużane. Prześwietlenie niemal wszystkich aspektów życia osoby jest czasochłonne.

–  Ja, przystępując do prac komisji, posiadałam wszystkie poświadczenia, w tym dostępu do informacji ściśle tajnych. Wszyscy z komisji o nie wystąpili, ale w przypadku niektórych posłów procedury sprawdzania ich przez ABW trwały tak długo, że do zakończenia prac komisji oni takiego dostępu nie uzyskali – mówi nam posłanka Wassermann.

Dopiero złożyli wnioski

19 lutego szefowa komisji ds. Pegasusa posłanka Magdalena Sroka poinformowała posłów, że muszą złożyć wniosek o dostęp do materiałów „ściśle tajne”, by móc na takich pracować i przesłuchiwać m.in. szefów służb w sprawie stosowania kontroli operacyjnej.

Tomasz Trela, Marcin Bosacki, Joanna Kluzik-Rostkowska zapewniają nas, że ankiety w ABW złożyli. Nie zrobił tego dotychczas poseł Przemysław Wipler (Konfederacja).

W tym tygodniu to zrobię, mam wypełnioną ankietę i nie złożyłem jej z braku czasu

Przemysław Wipler

– W tym tygodniu to zrobię, mam wypełnioną ankietę i nie złożyłem jej z braku czasu. Przez udział w kampanii nie zdążyłem zrobić zdjęcia, które trzeba dołączyć. Ale do chwili obecnej komisja nie dostała żadnego „ściśle tajnego” dokumentu – mówi poseł Wipler. I przekonuje, że „wszyscy będą mieli tzw. dopuszczenie tymczasowe do „ściśle tajnych”, do czasu kiedy nie zostanie zakończona weryfikacja przez ABW”. Przyznaje, że wystąpił o „procedury dotyczące prowadzenia kontroli operacyjnych, które są rzeczy akurat „ściśle tajne”.

Obejdą się smakiem

Problem z oklauzulowaniem dokumentów wyszedł przy ostatnim przesłuchaniu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego przed komisją, który twierdził, że nikt go nie zwolnił z zachowania tajemnicy „tajne” i „ściśle tajne” i nie może publicznie na niektóre z pytań odpowiadać. Przewodnicząca zapewniała świadka, że jeśli taki problem się pojawi, komisja przeniesie się „na posiedzenie zamknięte”. Problem w tym, że nawet gdyby były premier Kaczyński chciał podzielić się „ściśle tajną” wiedzą, to mógłby go wysłuchać tylko Jacek Ozdoba.

Czytaj więcej

Jarosław Kaczyński przed komisją ds. Pegasusa. „Inwigilowani byli przestępcami”

Jest furtka, ale wąska. Tymczasowy dostęp do „ściśle tajnych” może wydać posłom szef Kancelarii Sejmu (minister Jacek Cichocki – red.) „w szczególnie uzasadnionych przypadkach” (jest to udostępnienie jednorazowe).

Małgorzata Wassermann zaznacza: – Dokumenty ściśle tajne czyta się bardzo trudno. Do kancelarii tajnej nie wolno wnieść nawet długopisu, niczego nie wolno notować. Trzeba siedzieć i zapamiętywać, co nie jest proste. Jednak to kwestia zrozumienia, o co się pyta.

Większość materiałów, o które wystąpiła komisja śledcza ds. Pegasusa, jest oklauzulowana różnymi poziomami tajności. Od „zastrzeżone” i „poufne” do „ściśle tajne”. Posłowie z mocy posiadania mandatu są uprawnieni tylko do poziomu „tajne”. Na dostęp do tajemnic „ściśle tajnych” wydawany przez ABW czeka się miesiącami, bo tyle trwa postępowanie sprawdzające rozszerzone. Komisja bez tego rozpoczęła prace.

– Dostęp do dokumentów „ściśle tajnych” jest niezbędny, jeśli chce się rozmawiać o sprawie na poziomie pozamedialnym. Inaczej, to jest niepoważne – mówi nam Małgorzata Wassermann, szefowa innej sejmowej komisji śledczej — ds. Amber Gold, która wcześniej zadbała o wszystkie poświadczenia z ABW.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Marcin Mastalerek o Donaldzie Tusku: My wiemy, że on jest prorosyjski
Polityka
PiS, KO i Lewica rzucają poważne siły na wybory do europarlamentu. Dlaczego?
Polityka
Sondaż: Kto wygra wybory do PE? Polacy wskazują wyraźnego faworyta
Polityka
„Nie chcemy polexitu, tylko reformy Unii Europejskiej”. Konwencja wyborcza PiS
Polityka
Rada ministrów na śmieciówkach. Jak zarabiali członkowie rządu w zeszłym roku?