Zamieszki na proteście rolników. Krzysztof Bosak oskarża rząd, Konfederacja chce dymisji

- To, co się wczoraj stało nie mogło stać się bez przyzwolenia z góry - ocenił w RMF FM wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, odnosząc się do działań policji w sprawie protestu rolników w Warszawie. W związku z wydarzeniami przed Sejmem Konfederacja domaga się dymisji szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego (PO).

Publikacja: 07.03.2024 09:39

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja) w drodze do Sejmu w dniu protestu rolników w Wars

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja) w drodze do Sejmu w dniu protestu rolników w Warszawie

Foto: PAP/Paweł Supernak

W wielu państwach Europy rolnicy protestują przeciw zapisom unijnego Zielonego Ładu oraz napływowi do Unii Europejskiej towarów rolnych i żywności spoza UE, w tym z Ukrainy, gdzie unijne regulacje nie podnoszą kosztów produkcji. W środę rolnicy protestowali przed Kancelarią Premiera i przed Sejmem w Warszawie.

Doszło do przepychanek. Policja informowała, że kilku funkcjonariuszy zostało rannych i że zatrzymano kilkanaście osób. Przed Sejmem doszło do starć między protestującymi rolnikami a policją. Część protestujących próbowała przedostać się przez barierki zabezpieczające teren parlamentu. Policja użyła gazu łzawiącego, niektórzy demonstranci rzucali petardami i kostką brukową. Ok. godz. 15:00 z rolnikami i policjantami usiłowali rozmawiać posłowie Konfederacji, m.in. Sławomir Mentzen i Grzegorz Braun. - Staramy się nie dopuścić do eskalacji tego zamieszania - tłumaczył "Rzeczpospolitej" poseł Witold Tumanowicz.

Czytaj więcej

Starcia przed Sejmem, ranni policjanci. Reuters: Rolnicy palą opony przed kancelarią Tuska

Protest rolników. Krzysztof Bosak: Sprowokowany skandal przed Sejmem

- Byłem na manifestacji rolników i przed Sejmem, i pod Kancelarią Premiera w południe - później miałem obowiązki w Sejmie - i było bardzo spokojnie. Widziałem dziesiątki, o ile nie setki tysięcy protestujących ludzi, którzy byli spokojni i wobec dziennikarzy, i wobec polityków, i wobec policji - powiedział w czwartek w RMF FM wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, prezes Ruchu Narodowego i jeden z liderów Konfederacji.

- To, co się stało później przed Sejmem to jest dla mnie skandal i to sztucznie sprowokowany. Nasi posłowie byli świadkami tego skandalu - oświadczył Bosak. Kto prowokował? - Nie wykluczam, że były pojedyncze osoby agresywne z protestujących, ale dziesiątki funkcjonariuszy zostały wykorzystane do sprowokowania tych zamieszek po prostu poprzez skierowanie ich prosto w tłum - odparł wicemarszałek Sejmu.

"Zaczyna się opryskiwanie gazem, a później już się samo kręci"

- Opryskiwanie ludzi gazem - klasyka gatunku. Jeżeli mamy tłum i nie ma jeszcze zamieszek, idzie polecenie do zwartych oddziałów prewencji w kaskach i z pałkami, żeby spychały ludzi. Jak się zaczyna spychanie ludzi, część osób, jak jest duży tłum, nie ustąpi, bo nie ma gdzie. Wtedy zaczyna się opryskiwanie gazem, a później już się samo kręci - i dokładnie to wczoraj mieliśmy, to widzieliśmy - kontynuował.

Nadużycie środków przymusu bezpośredniego mamy udokumentowane na zdjęciach.

Lider Konfederacji Krzysztof Bosak o działaniach policji w związku z protestem rolników

- Na filmach mamy uwiecznione rzucanie przez funkcjonariuszy nad kordonem w protestujących granatami hukowymi lub być może to jest coś innego, nie chcę sugerować, bo nie mam dowodów w tej chwili. Plus nadużycie środków przymusu bezpośredniego mamy udokumentowane na zdjęciach - mówił Bosak.

Lider Konfederacji powiedział, że posłowie tej formacji "oddzielali funkcjonariuszy od protestujących, żeby uspokoić sytuację". - Niektórzy dostali od policji gazem prosto w twarz, stojąc przed kordonem - przekazał.

Lider Konfederacji o proteście rolników: Rząd Donalda Tuska rozwadnia temat

Krzysztof Bosak był w RMF FM pytany o powody opisywanego przez siebie zachowania policji. - Moim zdaniem w rządzie jest decyzja, że trzeba z rolnikami wygrać. Rząd ma świadomość, że będąc dobrym Europejczykiem nie wygra z Brukselą, więc musi wygrać z protestującymi - odparł. Polityk ocenił, że rządzący rozwadniają temat.

Czytaj więcej

Michał Kołodziejczak: Zielony Ład będzie renegocjowany

- Opowiadanie o sankcjach nałożonych na żywność z Białorusi, kiedy problem jest z żywnością z Ukrainy jest rozwadnianiem tematu. Opowiadanie o tym, że oni wynegocjowali w Brukseli ograniczenia importowe, gdzie rokiem referencyjnym ma być rok 2023, gdzie wzrost importu był już o kilka tysięcy procent to są jakieś kompletne bzdury - mówił.

- Wczoraj potrzebowali móc sprawić wrażenie, że protestujący to zadymiarze i że mają dużo zatrzymanych, i móc mówić o zranionych funkcjonariuszach. To chcieli, to mieli. O godz. 12:00 tego nie mieli, już o godz. 18:00 to mieli - powiedział lider Konfederacji.

Konfederacja chce dymisji szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego

Wicemarszałek Sejmu przekonywał, że w ostatnich latach gdy policja "nie chciała mieć rannych, zatrzymanych itd.", gdy nie było zagrożenia życia i mienia, to "zwarte oddziały funkcjonariuszy nie podchodziły pod protestujących, a jeżeli funkcjonariusze stali przy protestujących, to stali wyłącznie w miękkich mundurach, bez kasków - to nie prowokuje nikogo". - I przede wszystkim nie pryskali gazem prosto w oczy - podkreślił.

Czytaj więcej

Donald Tusk z apelem do Janusza Wojciechowskiego. "Żeby niczego nie zepsuł"

- Będę dzisiaj żądał informacji premiera w tej sprawie. Domagamy się dymisji ministra Kierwińskiego (szefa MSWiA - red.) za to, co się wczoraj stało. To się nie mogło stać bez przyzwolenia z góry - oświadczył lider Konfederacji. Na uwagę, że jeśli będzie wniosek o odwołanie Marcina Kierwińskiego, to koalicja obroni ministra, Bosak powiedział, że "przynajmniej dotrze to do wielu Polaków i będą wiedzieli, że są w Polsce siły polityczne, które domagają się konsekwencji za takie nikczemne zachowanie".

W wielu państwach Europy rolnicy protestują przeciw zapisom unijnego Zielonego Ładu oraz napływowi do Unii Europejskiej towarów rolnych i żywności spoza UE, w tym z Ukrainy, gdzie unijne regulacje nie podnoszą kosztów produkcji. W środę rolnicy protestowali przed Kancelarią Premiera i przed Sejmem w Warszawie.

Doszło do przepychanek. Policja informowała, że kilku funkcjonariuszy zostało rannych i że zatrzymano kilkanaście osób. Przed Sejmem doszło do starć między protestującymi rolnikami a policją. Część protestujących próbowała przedostać się przez barierki zabezpieczające teren parlamentu. Policja użyła gazu łzawiącego, niektórzy demonstranci rzucali petardami i kostką brukową. Ok. godz. 15:00 z rolnikami i policjantami usiłowali rozmawiać posłowie Konfederacji, m.in. Sławomir Mentzen i Grzegorz Braun. - Staramy się nie dopuścić do eskalacji tego zamieszania - tłumaczył "Rzeczpospolitej" poseł Witold Tumanowicz.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
„Nie chcemy polexitu, tylko reformy Unii Europejskiej”. Konwencja wyborcza PiS
Polityka
Rada ministrów na śmieciówkach. Jak zarabiali członkowie rządu w zeszłym roku?
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Sondaż: Broń atomowa USA w Polsce dzieli Polaków
Polityka
Hekatomba małych partii. Pod nóż idą ugrupowania m.in. Kołodziejczaka, Piecha i „Jaszczura”