Marine Le Pen, najlepsza przyjaciółka Putina

Kreml wykorzystuje rosnące poparcie nad Sekwaną dla Marine Le Pen, aby skłonić Francję do zaniechania wsparcia dla Ukrainy oraz do budowy sojuszu z Rosją – wynika ze śledztwa „Washington Post”.

Publikacja: 05.01.2024 03:00

Marine Le Pen, najlepsza przyjaciółka Putina

Foto: AFP

Amerykański dziennik uzyskał dostęp do dokumentów rosyjskich władz, które wpadły w ręce jednej ze służb wywiadowczych Europy Zachodniej. Wynika z nich, że kampanię koordynuje Siergiej Kirijenko, pierwszy zastępca szefa gabinetu Władimira Putina. Jednym z jego najskuteczniejszych współpracowników jest blisko związany z Marine Le Pen były eurodeputowany Jean-Luc Schaffhauser, który w przeszłości pośredniczył w zdobyciu dwóch pożyczek od Kremla dla francuskiej skrajnej prawicy. W styczniu wybiera się do Moskwy, gdzie ma się spotkać z doradcą ds. bezpieczeństwa rosyjskiego prezydenta Siergiejem Naryszkinem.

Na Kremlu uznano, że francuskie społeczeństwo jest szczególnie podatne na rosyjską propagandę m.in. dlatego, że 40 proc. telewidzów deklaruje, iż nie wierzy w wiadomości kreślące obraz imperialnej Rosji, a 30 proc. uważa, że należy dojść do porozumienia z Kremlem. W zachodniej Europie tylko we Włoszech nastroje są bardziej sprzyjające Rosji.

Czytaj więcej

Le Pen kochała Putina. Kłopot dla Morawieckiego

Sieć powiązanych z rosyjskimi władzami ośrodków stara się więc wzmocnić nad Sekwaną wrażenie, że gospodarka kraju cierpi z powodu sankcji nałożonych na Rosję, przekazywanie Ukrainie broni odbywa się kosztem potencjału francuskich sił zbrojnych, a Paryż finansuje „nie swoją wojnę”.

Ale Moskwa idzie dalej. Od wybuchu wojny w Gazie usiłuje podsycić starcia między mniejszościami arabskimi i żydowskimi we Francji, największymi w Europie. W atmosferze niepewności nie tylko rosną notowania skrajnej prawicy, ale i zmęczenie zaangażowaniem kraju w konflikty zagraniczne w ogóle.

Rosyjskie boty uaktywniły się w szczególności po wybuchu zamieszek w czerwcu, gdy na przedmieściach Paryża nieszczęsnym zrządzeniem losu policjant zabił nastolatka wywodzącego się z Maghrebu.

Czytaj więcej

Świat w 2024 r. Same katastrofy i jeden promyk nadziei

Schaffhauser promuje ideę porozumienia z Rosją opartego na utrzymaniu przez nią okupowanych ziem ukraińskich. Następnym etapem miałby być silny sojusz Europy i Rosji, który pozwoliłby zapobiec temu, aby Moskwa ostateczne wpadła pod wpływy Pekinu.

– To Chiny są największym zagrożeniem dla cywilizacji Europy – uważa Schaffhauser.

Sylvie Kauffmann, żona byłego ambasadora Francji w Polsce i była redaktor naczelna „Le Monde”, twierdzi, że w części elity idea, że Francja i Rosja, dwie potęgi jądrowe, mogą współpracować jak równy z równym, „nigdy nie umrze”.

Innym cennym dla Kremla sojusznikiem jest Thierry Mariani, minister transportu w gaullistowskim rządzie François Fillona, a dziś eurodeputowany Zjednoczenia Narodowego. W niedawnym wywiadzie dla rosyjskiej agencji prasowej Tass twierdził na przykład, że „Zełenski prowadzi nazistowską politykę”.

Czytaj więcej

Nicolas Sarkozy, adwokat Władimira Putina

Starania Kremla nie wpłynęły na politykę Emmanuela Macrona. Przeciwnie, prezydent, który przed rosyjską inwazją starał się utrzymywać regularne kontakty z Putinem, teraz zaangażował się na rzecz integracji Ukrainy z Unią Europejską. Uznał, że między Rosją a zjednoczoną Europą „nie ma miejsca na szarą strefę”.

Jednak notowania prezydenta słabną. Opublikowany w czwartek sondaż dla instytutu badania opinii publicznej Elabe wskazuje, że Le Pen jest tym politykiem Francji, którego poglądy są „najbliższe zwykłym ludziom”. Tak uważa 37 proc. Francuzów, o wiele więcej niż w przypadku Macrona (23 proc.). To także Le Pen staje się faworytką wyborów prezydenckich w 2027 r.: zależnie od tego, kogo wystawi ugrupowanie Macrona, może uzyskać już w pierwszej turze od 31 do 33 proc.

Pod koniec grudnia 2021 r., kilka tygodni przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji, Le Pen mówiła „Rz”: „Można mówić, co się chce, ale Ukraina należy do strefy wpływów Rosji”. Od tej pory przestała tak jasno wyrażać uwielbienie dla Rosji, choć regularnie sprzeciwia się nałożeniu na nią nowych sankcji. Jednak poza nią prorosyjskie poglądy miał też inny lider skrajnej prawicy Éric Zemmour, podobnie jak przywódca radykalnej lewicy Jean-Luc Mélenchon. Łącznie to już większość francuskiej opinii publicznej.

Amerykański dziennik uzyskał dostęp do dokumentów rosyjskich władz, które wpadły w ręce jednej ze służb wywiadowczych Europy Zachodniej. Wynika z nich, że kampanię koordynuje Siergiej Kirijenko, pierwszy zastępca szefa gabinetu Władimira Putina. Jednym z jego najskuteczniejszych współpracowników jest blisko związany z Marine Le Pen były eurodeputowany Jean-Luc Schaffhauser, który w przeszłości pośredniczył w zdobyciu dwóch pożyczek od Kremla dla francuskiej skrajnej prawicy. W styczniu wybiera się do Moskwy, gdzie ma się spotkać z doradcą ds. bezpieczeństwa rosyjskiego prezydenta Siergiejem Naryszkinem.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Morderstwa, pobicia, otrucia, zastraszanie. Rosja atakuje swoich wrogów za granicą
Polityka
Boris Johnson chciał zagłosować w wyborach. Nie mógł przez wprowadzoną przez siebie zmianę
Polityka
Tajna kolacja Scholza i Macrona. Przywódcy Francji i Niemiec przygotowują się na wizytę Xi
Polityka
Bloomberg: Turcja wstrzymała wymianę handlową z Izraelem
Polityka
Co zrobi Moskwa, jeśli Zachód zabierze Rosji 300 miliardów dolarów?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił