Poseł Koalicji Polskiej: Polski parlament coraz bardziej przypomina stadiony

To PiS bierze pełną odpowiedzialność za to, co dzieje się na naszej wschodniej granicy - mówił w rozmowie z RMF FM poseł Ireneusz Raś, były polityk Koalicji Obywatelskiej, a obecnie polityk Koalicji Polskiej i lider stowarzyszenia "Tak Polska".

Publikacja: 01.10.2021 08:28

Ireneusz Raś

Ireneusz Raś

Foto: Piotr Polak, PAP

W czwartek wieczorem Sejm podtrzymał decyzję prezydenta o przedłużeniu stanu wyjątkowego na granicy Polski z Białorusią o 60 dni. Klub Koalicji Polskiej wstrzymał się od głosu.

Czytaj więcej

Sejm wyraził zgodę na przedłużenie stanu wyjątkowego

- My nie lekceważymy tej sytuacji, ale też nie mamy pełnej informacji. Nasz ekspert, Marek Biernacki, uważał, że trzeba tak się zachować, dlatego, że - być może - te środki są nadmiarowe, ale sytuacja jest poważna i nie chcemy utrudniać rządzącym (działania) - wyjaśnił stanowisko Koalicji Polskiej Raś.

- Koalicja Polska stara się zachowywać normalnie w tej sprawie - podsumował.

Raś był też pytany jak podobała mu się czwartkowa debata w Sejmie przed głosowaniem ws. stanu wyjątkowego.

Stadiony w Polsce są coraz spokojniejsze, a polski parlament coraz bardziej przypomina stadiony

Ireneusz Raś, poseł Koalicji Polskiej

- Debata nie podobała mi się. Od dłuższego czasu uważam, że Polska debata barbaryzuje się coraz bardziej, nie słuchamy się, zaczynamy stosować happeningi rodem ze stadionów. Stadiony w Polsce są coraz spokojniejsze, a polski parlament coraz bardziej przypomina stadiony - mówił poseł.

Poseł był następnie pytany o budowę przez PSL bloku centrowego m.in. z Jarosławem Gowinem, którego Porozumienie, w jednym z sondaży, uzyskało 0 proc. głosów. - Jarosław Gowin musi niewątpliwie udowodnić, że jest osobą w polskiej polityce, na przyszłość, jeszcze przydatną - ocenił Raś.

- Dziś Gowin otwiera nowy rozdział, być może dla niego dramatyczny, ale być może też dobry dla Polski - dodał.

W czwartek wieczorem Sejm podtrzymał decyzję prezydenta o przedłużeniu stanu wyjątkowego na granicy Polski z Białorusią o 60 dni. Klub Koalicji Polskiej wstrzymał się od głosu.

- My nie lekceważymy tej sytuacji, ale też nie mamy pełnej informacji. Nasz ekspert, Marek Biernacki, uważał, że trzeba tak się zachować, dlatego, że - być może - te środki są nadmiarowe, ale sytuacja jest poważna i nie chcemy utrudniać rządzącym (działania) - wyjaśnił stanowisko Koalicji Polskiej Raś.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Marcin Mastalerek o Donaldzie Tusku: My wiemy, że on jest prorosyjski
Polityka
PiS, KO i Lewica rzucają poważne siły na wybory do europarlamentu. Dlaczego?
Polityka
Sondaż: Kto wygra wybory do PE? Polacy wskazują wyraźnego faworyta
Polityka
„Nie chcemy polexitu, tylko reformy Unii Europejskiej”. Konwencja wyborcza PiS
Polityka
Rada ministrów na śmieciówkach. Jak zarabiali członkowie rządu w zeszłym roku?