Każdy pracujący rodzic musi liczyć się z wydatkami za przedszkole czy żłobek. Jeśli jest przedsiębiorcą, nie ma co liczyć na wrzucanie takich opłat do kosztów podatkowych firmy. Skarbówka się na to nie zgadza. I ma rację, co potwierdził w czwartek Naczelny Sąd Administracyjny.
Rodzicielskie troski przedsiębiorcy...
Spór trafił na wokandę z inicjatywy przedsiębiorczego taty dwóch małych pociech. We wniosku o interpretację wyjaśnił, że prowadzi działalność gospodarczą oraz pełni funkcję prezesa zarządu w spółce prawa handlowego. W związku ze swoimi funkcjami zawodowymi przebywa zwykle poza domem. Żona pracuje na etacie i też przez wiele godzin przebywa w miejscu zatrudnienia. Dlatego, żeby zapewnić opiekę nad dziećmi w godzinach zawodowej aktywności on i żona ponoszą wydatki na przedszkole.
Mężczyzna był przekonany, że opłaty za przedszkole udokumentowane fakturami może uznać za koszt uzyskania przychodu prowadzonej przez siebie działalności. Od fiskusa oczekiwał tylko odpowiedzi na pytanie, czy może je rozliczyć w całości czy w 50 proc. We wniosku podkreślił, że wydatek na opiekę nad latoroślami ponosi w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia ich źródła. Sprawowanie ciągłej osobistej opieki nad dzieckiem uniemożliwiłoby jemu, a także żonie wykonywanie pracy. Gdyby zatem nie te wydatki, nie mogliby zarabiać, a jego firma osiągać przychodów.
Czytaj więcej
Wydatki na zajęcia poprawiające kondycję i zdrowie pracowników można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów.
W ocenie podatnika za tym, że wydatki na opiekę na dzieckiem nie mają charakteru osobistego, świadczą też zmiany wprowadzone w PIT oraz CIT od 1 stycznia 2016 r. Od tego momentu ustawodawca przewidział możliwość rozliczania w koszty podatkowe m.in. wydatków na utworzenie i prowadzenie zakładowych żłobków, klubów dziecięcych lub przedszkoli. Preferencją objął też dofinansowania m.in. do żłobka, klubu dziecięcego lub przedszkola.