Polacy nie znają się na podatkach. Większość myśli, że nie płaci VAT i akcyzy

Takie zaskakujące wnioski płyną z badania: „Co Polacy wiedzą o podatkach?”, przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie e-pity. „Rzeczpospolita” poznała raport jako pierwsza.

Aktualizacja: 24.11.2023 06:12 Publikacja: 24.11.2023 03:00

Polacy nie znają się na podatkach. Większość myśli, że nie płaci VAT i akcyzy

Foto: Adobe Stock

Pokazuje on m.in., że aż dwie trzecie respondentów deklaruje znajomość swoich praw podatkowych. To w teorii, bo w praktyce wielu nie ma pojęcia, ile rzeczywiście z ich kieszeni trafia do fiskusa. Większość myśli, że nie płaci VAT i akcyzy, choć są one w cenie np. paliwa czy lunchu.

PIT zna większość

Z badania wynika, że najczęściej deklarujemy znajomość PIT. Takie przekonanie ma aż 85 proc. badanych. Na drugim miejscu z 75 proc. są VAT i podatek od nieruchomości. Żadnego podatku nie kojarzy 5 proc. badanych.

Więcej światła na to, co Polacy wiedzą o podatkach, rzucają odpowiedzi na pytanie, jakie płacili lub płacą ci, którzy deklarują, że znają przynajmniej jeden. I tu nie jest już różowo. Bo o ile znów najczęściej wskazanie padało na PIT – 77 proc., o tyle już na VAT wskazało tylko 55 proc. pytanych, a  na akcyzę niecałe 21 proc. Co ciekawsze, prawie 5 proc. z tej grupy jest przekonana, że nie zapłaciło i nie płaci żadnej daniny.

Czytaj więcej

Rząd Tuska wprowadzi korzystne zmiany dla podatników

– Jakiś podatek z własnej kieszeni płaci codziennie każdy z nas. To przede wszystkim VAT i akcyza, które są typowymi podatkami od konsumpcji i składnikiem ceny za wiele towarów oraz usług, np. lunchu, fryzjera czy biletu autobusowego. Akcyzą objęte jest np. paliwo, więc każdy kierowca dorzuca się do budżetu, płacąc za nie na stacji benzynowej. Nie mówiąc już o innych wyrobach akcyzowych, jak papierosy czy alkohol. Widać, że Polacy tego nie wiedzą, skoro prawie 80 proc. badanych uważa, że nie zapłaciło nigdy akcyzy – zauważa Krzysztof J. Musiał, doradca podatkowy, partner w kancelarii Musiał i Partnerzy.

W ocenie eksperta to jednak efekt braku edukacji ekonomicznej, która powinna być elementem nauczania już od szkoły podstawowej.

Złudzeń o wiedzy rodaków na tematy podatkowe nie ma też ekspert podatkowy e-pity Piotr Szulczewski.

– W rzeczywistości znajomość prawa podatkowego wśród Polaków jest niewielka, ale to nie ich wina. Problemem są bardzo niejasne, ulegające szybkim i częstym zmianom przepisy. Ustawodawca nie tylko nie dba o jakość prawa podatkowego, ale nie daje nawet szansy podatnikom, żeby je poznali. Nie ma konsultacji, kampanii informacyjnych, a do tego nowe, nierzadko bardzo skomplikowane przepisy dotyczące tysięcy osób wchodzą w życie z dnia na dzień – podkreśla Piotr Szulczewski.

Tylko czterech na dziesięciu pytanych jest przekonanych, że korzysta z wszystkich przysługujących ulg i praw podatkowych.

– Trudno się dziwić, że polscy podatnicy nie znają się na podatkach, skoro problem z ich interpretacją ma sam fiskus i sądy administracyjne. Świadczą o tym liczne spory, nierzadko w bardzo podstawowych, życiowych kwestiach, jak np. opodatkowanie pakietów medycznych, imprez integracyjnych czy ulgi na dzieci. Przykładów są setki. I winę za taki stan rzeczy ponosi państwo, bo to ono nie potrafi czy nie chce zagwarantować obywatelom jasnych zasad w jednej z najważniejszej kwestii, czyli zakresu i sposobu opodatkowania – uważa Michał Wojtas, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii Wojtas i Zając.

Co gorsza, ekspert zwraca uwagę na inną tendencję.

– Państwo od pewnego czasu sukcesywnie osłabia instytucję indywidualnej interpretacji prawa podatkowego. A przecież miała być remedium na niejasne przepisy i chronić przed kosztownymi skutkami błędów. Tymczasem sam ustawodawca wprowadza coraz więcej wyjątków, w których można odmówić interpretacji, a problem pogłębia się jeszcze za sprawą praktyki fiskusa, który szuka każdego pretekstu, żeby nie odpowiedzieć podatnikowi – tłumaczy Michał Wojtas.

Piotr Szulczewski jest przekonany, że badania, co Polacy wiedzą o swoich obowiązkach podatkowych, powinny być przeprowadzane regularnie. I to zadanie dla samego państwa.

– To państwo zarabia na podatkach i w jego interesie leży, żeby obywatele płacili je na czas i zgodnie z prawem. To prawo nie może być jednak zawiłe i niejednoznaczne. I tu widzę ogromne pole do popisu dla ustawodawcy i aparatu skarbowego. Począwszy od poprawy jakości stanowionego prawa podatkowego, a na rzetelnej strategii edukowania podatników o ich prawach oraz obowiązkach kończąc – mówi Piotr Szulczewski.

Musztarda po obiedzie

Z raportu wynika, że 60 proc. osób deklarujących płacenie podatków najczęściej rozlicza się samodzielnie. Zaledwie co piąta korzysta z pomocy ekspertów.

– Niestety, Polacy rzadko korzystają z porad specjalistów od podatków. Zazwyczaj trafiają do nas, gdy już mają problem albo nie potrafią sobie z nim sami poradzić. Nierzadko jest to już musztarda po obiedzie i możemy tylko minimalizować straty. A wcześniejsza wizyta u doradcy podatkowego pozwoliłaby uniknąć strat i w ogóle sporu z fiskusem – przekonuje Krzysztof J. Musiał.

Badanie metodą wywiadu online odbyło się w październiku 2023 r. na reprezentatywnej grupie 1002 ankietowanych.

Pokazuje on m.in., że aż dwie trzecie respondentów deklaruje znajomość swoich praw podatkowych. To w teorii, bo w praktyce wielu nie ma pojęcia, ile rzeczywiście z ich kieszeni trafia do fiskusa. Większość myśli, że nie płaci VAT i akcyzy, choć są one w cenie np. paliwa czy lunchu.

PIT zna większość

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Sądy i trybunały
Sędzia Michał Laskowski: Tomasz Szmydt minął się z powołaniem