Polskę i Węgry wiele dzieli. Historyczne niebratanki

Wypomnienie Donaldowi Tuskowi przez część węgierskich mediów dziadka z Wehrmachtu zdumiało wielu obserwatorów, burząc obraz wspólnoty losów obu narodów. W rzeczywistości Polskę i Węgry dzielą kwestie fundamentalne: postawy wobec Hitlera, udziału w Zagładzie i pamięci o tych wydarzeniach.

Publikacja: 15.05.2020 18:00

Buty na brzegu Dunaju, budapeszteński pomnik pomordowanych Żydów

Buty na brzegu Dunaju, budapeszteński pomnik pomordowanych Żydów

Foto: BE&W

Mój mentor Jerzy Kłoczowski – w czasach, kiedy szefował zasłużonemu dla dialogu historycznego w regionie Instytutowi Europy Środkowo-Wschodniej – opowiadał mi z dumą o konferencji naukowej w Zagrzebiu lub Bukareszcie, na której Polskę stawiano za wzór rozliczeń historycznych i umiejętności budowania pojednania; osobliwie w kontekście Niemiec, ale i naszych wschodnich sąsiadów. Węgrów Kłoczowski podczas tej rozmowy odsądzał jednak od czci i wiary. Według niego ciągle siedział im w głowie traktat w Trianon z 1920 r. – ustanawiający pokój z państwami Ententy i przesądzający podział znacznych obszarów kraju pomiędzy sąsiadów – a ich doświadczenia z pojednaniem historycznym z Rumunami czy Słowakami były nie za dobre.

Pozostało 92% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Emilka pierwsza rzuciła granat
Plus Minus
„Banel i Adama”: Świat daleki czy bliski
Plus Minus
Piotr Zaremba: Kamienica w opałach
Plus Minus
Marcin Święcicki: Leszku, zgódź się
Plus Minus
Chwila przerwy od rozpadającego się świata