Plus Minus: Jak się żyje na emigracji? Spędził rabin w Polsce już pół życia, odkąd przyjechał w 2005 r. odbudowywać grupę Chabad Lubawicz.
Ja nie mam poczucia, że jestem w Polsce gościem, nie traktuję tego jako emigracji, bo emigracja jest tymczasowa. A dla mnie to jest misja życiowa, zostałem tu przysłany przez Chabad Lubawicz w Nowym Jorku w związku tym, że błogosławionej pamięci rabin Menachem Mendel Schneerson po II wojnie światowej, Holokauście, zburzeniu fizycznie i duchowo żydowskiego narodu, działał mocno na rzecz jego odbudowy: żeby każdy Żyd w każdym miejscu na świecie miał dostęp do judaizmu i życia żydowskiego. To była rzecz rewelacyjna, wręcz rewolucyjna.