W internecie nie będzie kobiecej rewolucji

W erze prasy drukowanej i telewizji mogliśmy emocjonować się tym czy owym, ale w sposób konieczny nie mogło to trwać cały dzień. Wcześniej III Rzesza czy Związek Radziecki do mistrzostwa doprowadziły rytuały, które miały odciągnąć obywateli od refleksji politycznej. W dobie Twittera i TikToka bieżące tematy są tak absorbujące, że na ową refleksję brakuje nam już czasu.

Publikacja: 20.10.2023 10:00

Próby sprowadzenia politycznych sporów na tory walki płci nie mają u nas perspektyw. Nawet jeśli nie

Próby sprowadzenia politycznych sporów na tory walki płci nie mają u nas perspektyw. Nawet jeśli niektóre uczestniczki Marszu Miliona Serc chciałyby, aby stało się inaczej

Foto: Maciej Luczniewski/REPORTER

Hasło „Kobiety na wybory!” rozgrzewało przedwyborczy internet do czerwoności. Nie była to akcja centralnie sterowana i wiele z jej odnóg wyglądało na spontaniczne. Przesłanie było wyraźne – kobiety powinny iść na wybory, w przeciwnym wypadku to mężczyźni zadecydują o ich przyszłości. I zostaną im odebrane ich szczególne prawa. A tylko kobiecy głos może zagwarantować, że będą one respektowane.

O jakie prawa chodziło, jest dość jasne i nie pozostawiono tutaj przestrzeni na domysły, co zresztą skutkowało mocną infantylizacją przekazu. Wykreowany przez stowarzyszenie Dziewuchy Dziewuchom obraz kobiet, zainteresowanych jedynie drinkami i plotkami, podczas gdy mężczyźni dyskutują o polityce i niepostrzeżenie wprowadzają reżim, przez który poród odbywa się w asyście policjanta i księdza, to tylko jeden z przykładów. A hasło fundacji diversityPL: „Puszczamy się kiedy chcemy, a 15. głosujemy” dobitnie domyka tę narrację.

Pozostało 90% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Taka debata o aborcji nie jest ok
Plus Minus
Europejskie wybory kota w worku
Plus Minus
Waleczny skorpion
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa”, Jacek Kopciński, opowiada o „Diunie”, „Odysei” i Coetzeem
Plus Minus
Do ostatniej kropli czekolady